Czechy zamknęły granice dla Polaków. Są wyjątki

Polska
Czechy zamknęły granice dla Polaków. Są wyjątki
pixabay/ zdjęcie ilustracyjne
Od poniedziałku Polacy nie wjadą na terytorium Czech

Od poniedziałku 9 listopada podróżni z Polski co do zasady nie będą mogli wjechać na terytorium Czech. Kraj ten umieścił nas na czerwonej liście państw ze względu na rosnącą liczbę zakażeń koronawirusem.

Obecnie wiele europejskich państw zmaga się z drugą falą pandemii koronawirusa.

 

W Czechach od połowy października nie działają szkoły, a uczniowie uczą się zdalnie. W kraju w którym epidemia koronawirusa rozprzestrzenia się niemal najszybciej w Europie, rząd wprowadził na początku październiku stan wyjątkowy, który potrwa co najmniej do 20 listopada. Zamknięte są punkty handlowe i usługowe poza tymi dostarczającymi podstawowe produkty.

 

ZOBACZ: Skala drugiej fali pandemii zaskoczyła europejskich przywódców

 

Nie pracują hotele, siłownie, kina, teatry i baseny. Restauracje i bary prowadzą wyłącznie sprzedaż na wynos. Od godz. 21 do 5 rano obowiązuje godzina policyjna. W ciągu dnia z domów wolno wychodzić tylko do pracy, po niezbędne zakupy, do lekarza czy rodziny. Dozwolone są spacery z psami w odległości do 500 m od miejsca zamieszkania.

 

Od poniedziałku zakaz wjazdu z Polski

 

W przestrzeni publicznej nie można się poruszać w grupach większych niż dwuosobowe. Zakazano wszelkich zgromadzeń publicznych. Urzędy pracują zdalnie, a dla interesantów są otwarte dwa dni w tygodniu przez pięć godzin.

 

Ograniczenia wprowadzono również na granicy.

 

Od poniedziałku 9 listopada podróżni z Polski co do zasady nie będą mogli wjechać na terytorium Czech. System oznakowania państw europejskich pod kątem bezpieczeństwa podróżowania tzw. "Semafor" umieścił nasz kraj na liście wysokiego ryzyka z powodu wzrostu zakażeń koronawirusem.

 

ZOBACZ: "Lockdown light" w Niemczech, nowe restrykcje w Czechach. Europa walczy z koronawirusem

 

Są jednak pewne wyjątki. Od północy 9 listopada podróż z Polski do Czech na dłużej niż 12 godzin będzie możliwa tylko z negatywnym testem na obecność koronawirusa. Ta zasada będzie obowiązywała wszystkich, którzy w ciągu ostatnich dwóch tygodni przebywali dłużej niż 12 godzin w krajach wysokiego ryzyka - w tym w Polsce. Lista państw, oznaczanych trzema kolorami: czerwonym, pomarańczowym i zielonym, będzie aktualizowana co piątek.

 

Wyjątkiem także pracownicy transgraniczni


Ograniczenia w podróżowaniu nie będą dotyczyć obywateli Republiki Czeskiej i ich rodzin, cudzoziemców posiadających wizę bądź zezwolenie na pobyt stały lub czasowy, a także pracowników transportu międzynarodowego i osób przejeżdżających przez Czechy tranzytem.

Wyjątek będą stanowili także pracownicy transgraniczni, uczniowie i studenci przekraczający granicę przynajmniej raz w tygodniu, dyplomaci i dzieci poniżej piątego roku życia. Wjazd bez testu na koronawirusa będzie też możliwy w nagłych sytuacjach związanych na przykład ze zdrowiem.

 

ZOBACZ: Lockdown w Czechach. Burmistrz Czeskiego Cieszyna mówi o "alarmujących liczbach"


Pozostałe osoby wjeżdżające do Czech na dłużej niż 12 godzin będą musiały wypełniać elektroniczny formularz lokalizacyjny. Następnie w ciągu pięciu dni będą zobowiązane do wykonania testu i przedłożenia jego wyniku w regionalnej stacji higieny. Czesi będą też akceptować testy wykonane w innych państwach Unii Europejskiej nie wcześniej niż 72 godziny przed przyjazdem.

ac/prz/ polsatnews.pl, wydarzenia.interia.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie