Marsz Niepodległości. Jest decyzja sądu

Polska
Marsz Niepodległości. Jest decyzja sądu
Polsat News/Zdj. archiwalne
Marsz Niepodległości jest zarejestrowany jako zgromadzenie cykliczne

Warszawski sąd okręgowy utrzymał w sobotę decyzję prezydenta stolicy o zakazie organizacji planowanego na 11 listopada Marszu Niepodległości. Postanowienie sądu jest nieprawomocne. Organizatorzy marszu zapowiedzieli złożenie zażalenia. W piątek Rafał Trzaskowski, po zasięgnięciu opinii sanepidu, nie wyraził zgody na zorganizowanie 11 listopada Marszu Niepodległości.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie wyraził w piątek zgody na organizację zgłoszonego na 11 listopada Marszu Niepodległości. Jak uzasadnił, decyzję o zakazie organizacji marszu podjął po zasięgnięciu negatywnej opinią sanepidu w tej sprawie. Podkreślił, że opinia ta wskazuje na trudną sytuację epidemiczną szczególnie w Warszawie i na Mazowszu. Od decyzji prezydenta stolicy do sądu odwołało się Stowarzyszenie Marsz Niepodległości.

 

W sobotę po południu Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrzył odwołanie organizatorów. Jak przekazała sędzia SO Sylwia Urbańska, sąd ten oddalił odwołanie organizatorów marszu.

 

Pełnomocnik Stowarzyszenia Marsz Niepodległości mec. Adam Janos poinformował z kolei, że sąd w uzasadnieniu tego postanowienia stwierdził, iż bardzo poważnie podchodzi do argumentacji podnoszonej w odwołaniu. Jak dodał, sąd uzasadniał, że ze względu na panującą sytuację epidemiologiczną w wyjątkowych okolicznościach zdecydował się nie uwzględnić argumentacji strony odwołującej się. Prawnik zapowiedział, że po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem stowarzyszenie złoży zażalenie do sądu apelacyjnego.

 

"Prezydent Warszawy mści się na patriotach, że przegrał w wyborach prezydenckich" - skomentował na Twitterze prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz. 

 

Według niego, decyzja Trzaskowskiego jest "absurdalna" w świetle postawy wobec masowych manifestacji po wyroku TK ws. aborcji i świadczy o "segregowaniu" zgromadzeń ze względu na poglądy polityczne i ideowe uczestników.

 

ZOBACZ: Organizator Marszu Niepodległości: prezydent Warszawy mści się na patriotach

 

- Człowiek, który niedawno brał udział w kilkudziesięcio-, a może nawet kilkusettysięcznych manifestacjach organizowanych przez lewicę, w tej chwili odmawia komuś innemu prawa do manifestowania. Jest to żenujące. Dla odbiorców tej informacji stojących nawet po drugiej stronie sporu politycznego, czy ideowego, jest to czytelne, że to gra polityczna, ośmieszanie polityki i urzędu prezydenta miasta stołecznego Warszawa. Jeżeli faktycznie pan Trzaskowski odwołuje się do zagrożenia epidemiologicznego, to powinien powstrzymywać te wszystkie manifestacje, które były wcześniej na ulicach Warszawy. Jeśli tego nie robił, to dzisiejszy jego wybór jest taką segregacją ze względu na poglądy polityczne, na poglądy ideowe - powiedział Bąkiewicz.

 

Na uwagę, że prezydent Warszawy wyjaśnił w piątek, że w sytuacji zgromadzeń spontanicznych "rozwiązać je może policja, nie urząd", Bąkiewicz zwrócił uwagę, że "policja przez dwa tygodnie tak naprawdę nie stosowała żadnych restrykcji wobec manifestujących, a brak takich działań powodował eskalację tych manifestacji i eskalację także agresji lewicy".

 

- Liczymy na to, że wobec uczestników Marszu Niepodległości policja będzie się zachowywała dokładnie w taki sposób, w jaki się zachowywała w stosunku do zgromadzeń środowisk lewicowych. A chroniła je, dawała asystę kroczącą i nie utrudniała ich przebiegu - stwierdził.

 

Jak dodał, że "w każdej chwili może być zwołane zgromadzenie spontaniczne, jeśli w ramach istniejącego prawa nie będziemy mogli przeprowadzić manifestacji cyklicznej".

 

- Jesteśmy odpowiedzialni za drugiego człowieka, podejmujemy racjonalne decyzje i dlatego cały czas zastawiamy się nad formułą tegorocznego marszu, żeby ludzie byli bezpieczni, żeby nie powodować dodatkowego zagrożenia dla uczestników - podkreślił Robert Bąkiewicz.

 

Zakaz zgromadzeń

 

Marsz Niepodległości jest zarejestrowany jako zgromadzenie cykliczne, jednak obecne przepisy zakazują organizacji zgromadzeń liczących więcej niż 5 osób. O powtrzymanie się od organizacji marszu apelował m.in. premier Mateusz Morawiecki.

 

Marsz Niepodległości, jako element świętowania obchodów Narodowego Święta Niepodległości oraz demonstracja przywiązania do polskiej tradycji i patriotyzmu, zainicjowały Młodzież Wszechpolska i Obóz Narodowo-Radykalny. Od 2011 organizatorem wydarzenia jest Stowarzyszenie Marsz Niepodległości.

prz/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie