Donald Trump o "nieprawidłowościach" podczas wyborów. "Demokracja w USA jest zagrożona"

Świat
Donald Trump o "nieprawidłowościach" podczas wyborów. "Demokracja w USA jest zagrożona"
PAP/EPA/Chris Kleponis / POOL
Donald Trump wygłosił oświadczenie w nocy z czwartku na piątek polskiego czasu. Nie odpowiadał na pytania dziennikarzy

- Jeśli zliczyć legalnie oddane głosy w wyborach, to łatwo wygrywam - stwierdził prezydent Donald Trump w pierwszym wystąpieniu od nocy wyborczej. Jego zdaniem, Demokraci próbują "ukraść" wybory. Transmisję jego przemówienia przerwało wiele amerykańskich mediów. W USA trwa liczenie głosów. Komentatorzy oceniają, że bliski zwycięstwa jest Demokrata Joe Biden.

- Jeśli zliczyć legalnie oddane głosy, to łatwo wygrywam. Jeśli wliczać nielegalne, to mogą próbować ukraść nam wybory - stwierdził prezydent.

 

Jednocześnie przywódca USA ocenił, że "rażące nieprawidłowości, jakie odnotowano w całym kraju podczas wyborów" sprawiają, że zagrożona jest amerykańska demokracja. 

 

"Wszystkie głosy oddane po czasie są nielegalne"

 

W jego ocenie batalia o tegoroczne wybory "skończy się w Sądzie Najwyższym". Tylko w ten sposób będzie można zagwarantować, że jego zwycięstwo "nie zostanie skradzione przez korupcję". Za jej element urzędujący prezydent uznał m.in. sondaże na zlecenie Demokratów.

 

ZOBACZ: Transpłciowa senatorka, gejowski bar lokalem do głosowania. Wybory w USA

 

Występując przed kamerami Trump zaznaczył też, że wszystkie głosy oddane po czasie są nielegalne. To właśnie "dzięki nim mogą ukraść wybory" - powiedział.

 

Ze słowami prezydenta o fałszowaniu wyborów nie zgadza się większość dużych mediów w USA. Niektóre telewizje, m.in. MSNBC, ABC News i CNBC przerwały nawet transmitowanie wystąpienia prezydenta z Białego Domu.

 

Na Twitterze Trump zamieścił kilka fragmentów swojego oświadczenia. Zostały one oznaczone przez serwis jako "mogące wzbudzać kontrowersje lub wprowadzać w błąd w kwestiach dotyczących udziału w wyborach lub innej procedurze obywatelskiej".

 

Podobnie stało się z wieloma innymi wpisami amerykańskiego przywódcy opublikowanymi w ostatnich dniach.

 

 

 

AP: twierdzenia Trumpa nie mają podstaw

 

Amerykański przywódca nie odpowiadał na pytania dziennikarzy. Po wygłoszeniu oświadczenia wyszedł z sali konferencyjnej.

 

Agencja Associated Press ocenia, że twierdzenia Trumpa o fałszowaniu wyborów są bezpodstawne, a prezydent USA nie poparł ich żadnymi dowodami.

 

ZOBACZ: Tak ma być w USA po wyborach. Gospodarka według Bidena i Trumpa

 

"Władze stanowe i federalne nie informowały o przypadkach powszechnych oszustw wyborczych" - pisze AP. Zaznacza, że jest zbyt wcześnie na wskazywanie, kto zwyciężył w wyścigu o Biały Dom.

 

W USA trwa wciąż zliczanie głosów oddanych w wyborach prezydenckich. Bliski zdobycia gwarantujących zwycięstwo w wyścigu o Biały Dom 270 głosów elektorskich - zdaniem amerykańskich mediów - jest rywal Trumpa Demokrata Joe Biden.

wka/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie