Nie opublikowano dotąd orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji

Polska
Nie opublikowano dotąd orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji
Polsat News
Nie opublikowano dotąd orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji nie został dotąd opublikowany w Dzienniku Ustaw. Według ustawy, opublikowanie orzeczenia TK powinno nastąpić "niezwłocznie". Na stronie Rządowego Centrum Legislacji, jako najpóźniejszy termin publikacji wyznaczono 2 listopada. Nie wiadomo zatem czy i kiedy premier zdecyduje się na publikację.

Opublikowanie wyroku formalnie oznaczałoby, że wszedł on w życie i od tego momentu byłby obowiązującym aktem prawnym.

 

O możliwości przesunięcia publikacji w czasie mówiła była wicepremier Jadwiga Emilewicz. - To moja interpretacja oczywiście. O tym musiałby wypowiedzieć się szef RCL, ale wydaje się, że w stanie, w którym dziś jesteśmy, mamy zgłoszony do Sejmu projekt legislacji, który wprost odnosi się do orzeczenia TK, wydaje się, że szef RCL-u może podjąć decyzję o odsunięciu publikacji właśnie dlatego, że procedowana jest ustawa, która konsumuje jakoś wyrok TK. To moja prywatna opinia - powiedziała w rozmowie z Polsat News.

 

ZOBACZ: Emilewicz: odsunięcie publikacji orzeczenia TK wydaje się możliwe

 

Trybunał w orzeczeniu z 22 października stwierdził, że przepisy dotyczące tzw. aborcji eugenicznej, przeprowadzanej w przypadku podejrzenia choroby dziecka lub jego upośledzenia są niezgodnie z polską konstytucją.


"Art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (...) jest niezgodny z art. 38 w związku z art. 30 w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji" - głosi sentencja wyroku odczytana przez prezes TK Julię Przyłębską.

ZOBACZ: Wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. tzw. aborcji eugenicznej

 

W praktyce oznacza to, że - po opublikowaniu orzeczenia - przeprowadzenie aborcji na podstawie tej przesłanki jest w Polsce zabronione. Na podstawie wyroku TK PiS zapowiedział zamiany w prawie oraz zwiększenie i wzmocnienie pomocy państwa dla niepełnosprawnych dzieci i ich rodziców.

 

Protesty w całym kraju

 

Protesty przeciwników zaostrzania prawa aborcyjnego trwają od ubiegłego czwartku, kiedy Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. W ramach trwających od ponad tygodnia protestów w sprawie orzeczenia TK w piątek w stolicy odbył się Marsz na Warszawę.

 

Obowiązująca od 1993 r. Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwala na dokonanie aborcji w trzech przypadkach. Jednym z nich jest właśnie duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu; pozostałe to sytuacja, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.

 

Podczas wywiadu w Polsat News w programie "Gość Wydarzeń" prezydent Andrzej Duda zadeklarował, że jest gotowy zaangażować się w prace nad rozwiązaniem, które przywróci spokój społeczny.- Trzeba się wziąć do pracy i przygotować przepisy, wspólnie z ekspertami, żeby dzieci, na przykład z zespołem Downa, były chronione, ale żeby kobiety nie były narażane na cierpienie psychiczne i fizyczne - powiedział.

 

ZOBACZ: Andrzej Duda: rozumiem kobiety, które protestują

 

W piątek prezydent Duda skierował do Sejmu swój projekt zmian w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. To odpowiedź na wyrok TK, który wywołała falę protestów w całej Polsce. Propozycja, jak oświadczył Duda, uwzględniając wskazania TK, przewiduje wprowadzenie nowej przesłanki przywracającej możliwość przerwania ciąży jedynie w przypadku wystąpienia tzw. wad letalnych.

Apele o niepublikowanie wyroku

Do niepublikowania wyroku TK wzywał m.in. prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

 

- Po pierwsze z uwagi na stan wyższej konieczności, premier Rzeczpospolitej nie powinien publikować wyroku Trybunału Konstytucyjnego. To jest jasne postawienie sprawy. Nie powiedziałbym tego w żadnym innym przypadku, ale dzisiaj stanem wyższej konieczności jest dbanie o życie i zdrowie obywateli, ochrona ich przed koronawirusem, jest zachowanie spokoju społecznego i porządku publicznego. Te trzy przesłanki są stanem wyższej konieczności, które dają premierowi prawo do niepublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego - podkreślił Kosiniak-Kamysz.

laf/ml/pgo/bas/zdr/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie