Diego Maradona w szpitalu. "Był bardzo smutny, nie chciał jeść"

Świat
Diego Maradona w szpitalu. "Był bardzo smutny, nie chciał jeść"
PAP/EPA/DEMIAN ALDAY ESTEVEZ

Diego Maradona został przyjęty w poniedziałek do szpitala w La Placie z oznakami depresji. Legendarny argentyński piłkarz, który jest trenerem lokalnego klubu Gimnasia y Esgrima, trzy dni wcześniej skończył 60 lat.

Agencja AP cytuje wypowiadającego się anonimowo pracownika Maradony, który określił, że stan słynnego przed laty zawodnika nie jest poważny.

 

- Był bardzo smutny od tygodnia, nie chciał jeść - relacjonowała wspomniana osoba z otoczenia mistrza świata z 1986 i wicemistrza z 1990 roku.

 

ZOBACZ: Piłkarz zabity przez kolegów z drużyny. Doprowadził do utraty bramki

 

Jak dodała, osobisty lekarz Leopoldo Luque zabrał pretendenta do miana najlepszego piłkarza świata do prywatnej kliniki na badania. Argentyńczyk mieszka w położnej ok. 40 kilometrów od Buenos Aires La Placie od jesieni ubiegłego roku, gdy został szkoleniowcem ekipy Gimnasia y Esgrima.

 

"To nie jest żadna nagła sytuacja"

 

W dniu 60. urodzin pojawił się na chwilę na meczu ligowym swoich podopiecznych, ale oglądał je z trybun i opuścił stadion przed końcem pierwszej połowy. Jego nieobecność na ławce trenerskiej była związana z zaleconą przez lekarza kwarantanną po kontakcie z osobą, która miała objawy Covid-19. Luque zaprzeczył, by sam Maradona był zakażony. Negatywny wynik dały też przeprowadzone u niego testy.

 

- Brakowało mu energii, urodziny były czynnikiem, który w pewnym aspekcie komplikował sprawę. Moim pomysłem jest, by nawadniać go przez trzy dni, zobaczyć, jaki będzie rozwój wypadków i dostosować leki. To nie jest żadna nagła sytuacja. On może w dowolnej chwili zdecydować się na powrót do domu - zaznaczył lekarz.

 

ZOBACZ: Faiq Bolkiah. Najbogatszy piłkarz świata podpisał kontrakt z C.S. Maritimo

 

Słynny piłkarz w przeszłości nieraz trafiał do szpitala, przeważnie z powodu konsekwencji prowadzonego przez niego przez długi czas rozrywkowego trybu życia. W styczniu ubiegłego roku został przyjęty ze względu na krwawienie w układzie pokarmowym, dwa lata temu zaś zasłabł na meczu Argentyna - Nigeria podczas mistrzostwach świata w Rosji. W 2007 roku sam zgłosił się do kliniki w Buenos Aires, szukając pomocy w walce z nałogiem alkoholowym, a trzy lata wcześniej trafił do szpitala z poważnymi problemami z sercem i oddychaniem, co łączono z braniem kokainy. Potem był na odwyku narkotykowym na Kubie i w ojczyźnie, a następnie w 2005 roku poddał się operacji zmniejszenia żołądka, co pomogło mu schudnąć.

dk/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie