Szef Rady UE: nikt nie bagatelizuje pandemii

Świat
Szef Rady UE: nikt nie bagatelizuje pandemii
Pixabay/ zdj. ilustracyjne
Przyznał, że pomimo podjętych na poziomie unijnym dobrych decyzji, są one niewystarczające

Sytuacja pandemiczna w UE jest bardzo poważna - przyznał w piątek szef Rady Europejskiej Charles Michel zapowiadając większą koordynację działań państw członkowskich w sprawie zwalczania koronawirusa. Jak zapewniał nikt nie bagatelizuje rozwoju wydarzeń.

- Od początku pandemii było bardzo dużo koordynacji, ale to prawda, kwestia zdrowia jest głównie kompetencją władz krajowych. Musimy zatem pracować z państwami członkowskimi, wspólnie dokonywać postępu - mówił Michel na konferencji prasowej po zakończeniu dwudniowego szczytu UE w Brukseli.

 

Przyznał, że pomimo podjętych na poziomie unijnym dobrych decyzji, są one niewystarczające. - Musimy robić więcej, musimy współpracować ściślej na poziomie europejskim - oświadczył.

 

Belg mówił, że przed politykami czy to krajowymi, czy europejskimi są dwie opcje: albo przyjmują restrykcje, ograniczają wolności, wprowadzają blokady, aby powstrzymać pandemię, albo zdecydują się na podejście polegające na śledzeniu kontaktów osób zakażonych, intensywne testowanie i izolowanie dodatnich przypadków.

 

"Sytuacja jest bezprecedensowa"

 

- Mieliśmy bardzo długą debatę w tej sprawie. (...) Zgodziliśmy się na zwiększenie naszej współpracy na najwyższym poziomie, poziomie szefów państw i rządów, bo powinniśmy się przyglądać tej kwestii regularnie, również na wideokonferencjach - powiedział Michel.

 

Koronawirus rozprzestrzenia się tak agresywnie, że zaczyna wpływać na funkcjonowanie europejskich liderów. Z udziału w szczycie przez kwarantannę musiał zrezygnować premier Mateusz Morawiecki, a szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i premier Finlandii Sanna Marin musiały opuścić nagle posiedzenie, gdy okazało się, że miały bliski kontakt z zakażonymi.

 

ZOBACZ: Nowa strategia rządu. "Balansowanie i trudne kompromisy"

 

- Sytuacja jest bezprecedensowa i bardzo poważna - przyznał szef Rady Europejskiej. Na razie nie ma jednak decyzji, by zaprzestać organizowania fizycznych spotkań i zamiast tego przejść na wideokonferencje, tak jak to miało miejsce na początku pandemii Covid-19. -Wideokonferencje mają ograniczenia, gdy mamy debaty na delikatne tematy, gdy potrzeba większej tajności i potrzeba pracy razem by wypracowywać kompromisy i decyzje. Jest jasne, że w tych sytuacjach musimy mieć fizyczne spotkania - przekonywał Michel.

 

"Nikt nie bagatelizuje"

 

Jak relacjonował na początku posiedzenia kilku liderów zwracało uwagę na konieczność zachowania ostrożności przy posiedzeniach twarzą w twarz, ale kilku przywódców wyraziło opinię, że tego typu spotkania należy utrzymać.

 

Michel tłumaczył, że przywódcy krajów unijnych mają podsumowywać podczas częstych wideokonferencji postępy w takich kwestiach jak szczepionki, harmonizowanie okresu kwarantanny, wzajemne uznawanie testów, czy przyspieszanie ich rezultatów.

 

ZOBACZ: Unia chce odkręcić kurek z pieniędzmi. Miliony na odbudowę po pandemii

 

Początkowo w krajach UE obowiązywała 14-dniowa kwarantanna, ale teraz część stolic stosuje 10-, czy nawet 7-dniową izolację. Różne są też kryteria dotyczące okoliczności kwalifikujących na kwarantannę.

 

- Bierzemy tę sytuację bardzo poważnie, nikt nie bagatelizuje jej wagi. Przeciwnie, kilka kolejnych miesięcy będzie bardzo poważnie dotkniętych przez pandemię, dlatego robimy co w naszej mocy, żeby dokonywać postępu - zaznaczył Michel.

 

Obrady bez dziennikarzy 

 

W Radzie Europejskiej obowiązują specjalne środki ostrożności. Liczebność delegacji jest znacznie zmniejszona, w budynkach nie ma dziennikarzy, a na miejscu podczas szczytów obecni są jedynie pracownicy Sekretariatu Generalnego wykonujący podstawowe zadania związane z posiedzeniem.

 

Wszystkie sale konferencyjne przygotowane są w sposób zapewniający utrzymanie 1,5 metra dystansu społecznego; w budynku wyznaczone są korytarze do ruchu jednokierunkowego; do jednej windy mogą wchodzić maksymalnie dwie osoby. Dodatkowo w miejscach gdzie trudno jest zachować dystans społeczny obowiązkowe są maski. Ich noszenie jest wymagane przy wejściach i we wszystkich innych częściach strefy publicznej; wokół sal konferencyjnych; w windach, korytarzach, restauracjach oraz w przypadku interakcji z innymi osobami w bliskiej odległości.

laf/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie