Morawiecki: oszuści z premedytacją zmanipulowali moją wypowiedź

Polska
Morawiecki: oszuści z premedytacją zmanipulowali moją wypowiedź
PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ / POOL
Zdaniem premiera, manipulacja jego wypowiedzi to próba sabotażu narzuconych przez rząd restrykcji

"Moja wypowiedź została zmanipulowana z premedytacją przez oszustów" - napisał w piątek na Twitterze premier Mateusz Morawiecki. Chodzi o krążące w sieci krótkie wideo, na którym szef rządu mówi: "Kto umrze, to umrze i trudno" w kontekście epidemii koronawirusa. Jest to jednak fragment jego szerszej wypowiedzi, w której komentował opinię osób sprzeciwiających się wprowadzaniu nowych restrykcji.

W czwartek Mateusz Morawiecki oraz minister zdrowia Adam Niedzielski poinformowali o nowych, ogólnopolskich obostrzeniach wprowadzanych w związku ze znacznym wzrostem liczby kolejnych przypadków koronawirusa w Polsce. 

 

ZOBACZ: Nowe obostrzenia. "Wraca zalecenie zostań w domu"

 

Podczas konferencji, szef rządu wystąpił zdalnie, ponieważ przebywa na kwarantannie po kontakcie z zainfekowanym SARS-CoV-2 funkcjonariuszem Służby Ochrony Państwa. 

 

Morawiecki mówił o osobach, które nie chcą obostrzeń

 

Morawiecki tłumaczył wówczas, dlaczego rząd zdecydował się na przywrócenie części restrykcji znanych z wiosennej fali epidemii.

 

- Są w naszym społeczeństwie osoby, które uważają, że jakiekolwiek ograniczenia są niepotrzebne i powinniśmy przejść przez pandemię nie wdrażając żadnych ograniczeń. "Kto umrze, ten umrze i trudno" - są osoby, które tak uważają - mówił w czwartek.

 

ZOBACZ: Kto może korzystać z basenu i siłowni mimo zakazu? Wytyczne ministerstwa

 

Jak dodał wówczas, inni uważają, że powinien "już dzisiaj nastąpić ponowny całkowity lockdown gospodarki, który groziłby fundamentom gospodarki".

 

- My proponujemy drogę środka, zdroworozsądkową, przemyślaną - wyjaśniał Morawiecki.

 

Wycinek z konferencji zaczął krążyć po sieci

 

Tuż po zakończeniu konferencji w internecie pojawiło się krótkie wideo, będące wycinkiem z wystąpienia premiera. Jego nieznany autor wyciął fragment, gdy Morawiecki mówi "Kto umrze, ten umrze i trudno". 

 

Nagranie stało się tzw. viralem i zaczęło pojawiać się na kolejnych stronach, a także być udostępniane w mediach społecznościowych. Ponieważ trwa trzy sekundy, pozbawione jest kontekstu, w którym szef rządu wypowiada te słowa.

 

"Cel to sabotowanie nakazów i zakazów"

 

W piątek wieczorem Morawiecki na Twitterze skomentował tę sytuację. Jego zdaniem, jest to manipulacja przeprowadzona z premedytacją przez oszustów. 

 

"Cel główny to sabotowanie ogłoszonych nakazów oraz zakazów i wprowadzanie ludzi w błąd. Najważniejszym naszym zadaniem jest ochrona życia i zdrowia. Chrońmy Polaków i naszą gospodarkę przed wirusem fake news" - stwierdził premier.

 

ZOBACZ: Koronawirus - Raport Dnia. Piątek, 16 października

 

W swoim wpisie zamieścił także szerszy wycinek z nagrania jego czwartkowego wystąpienia, na którym padają słowa "Kto umrze, ten umrze i trudno". 

 

 

wka/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie