Nowe limity w komunikacji miejskiej. W Warszawie zabraknie pojazdów?

Polska
Nowe limity w komunikacji miejskiej. W Warszawie zabraknie pojazdów?
Flickr/Janusz Jakubowski
Zdaniem prezydenta Warszawy, po wejściu w życie nowych obostrzeń nie wszyscy pasażerowie zmieszczą się w pojazdach WTP

"Niech wyobrażenia rządu zmierzą się z rzeczywistością i twardymi danymi" - stwierdził Rafał Trzaskowski i wyliczył, że Warszawa nie ma na tyle pojazdów komunikacji miejskiej, by wszyscy pasażerowie dotarli do celu przy nowych epidemicznych obostrzeniach. Jak dodał prezydent stolicy, rządzący nie stworzyli podstaw prawnych, by skutecznie kontrolować liczbę osób w pojazdach.

Jednym z nowych ogólnopolskich obostrzeń, który wejdzie w życie od soboty, będzie ograniczenie liczby pasażerów mogących jechać w pojeździe transportu zbiorowego.

 

Zarówno w żółtej, jak i czerwonej strefie, będzie można zająć co najwyżej 50 proc. miejsc siedzących (i żadnego stojącego) albo 30 proc. miejsc siedzących oraz stojących.

 

ZOBACZ: Nowe obostrzenia. "Wraca zalecenie zostań w domu"

 

Pierwsza opcja sprawdzi się w pociągach, w których powierzchni dla stojących pasażerów zazwyczaj jest mniej niż siedzeń. Drugą możliwość będzie można zastosować w komunikacji miejskiej.

 

Trzaskowski: niech wyobrażenia rządu zmierzą się z rzeczywistością

 

Do tej pory w transporcie zbiorowym także obowiązywały limity, ale były one wyższe niż wprowadzane od soboty. Pociągiem mogło jechać tyle osób, ile miejsc siedzących miał skład. Natomiast w autobusach, tramwajach czy metrze można było zajmować 50 proc. wszystkich miejsc.

 

Obniżenie maksymalnego progu liczby pasażerów spotkało się z krytyką prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Na Facebooku napisał: "Niech wyobrażenia rządu zmierzą się z rzeczywistością i twardymi danymi".

 

ZOBACZ: Ile osób w sklepach w strefie czerwonej? Podano limity

 

"Przy założeniu, że po wejściu Warszawy do czerwonej strefy z komunikacji będzie korzystało tylko 55 proc. zwykłej liczby pasażerów, to żeby ich przewieźć z zachowaniem rygoru 30 proc. dopuszczalnej liczby pasażerów w pojeździe, Warszawa potrzebowałaby 2708 autobusów (a w ruchu mamy 1477), 99 pociągów metra (a mamy 54), 776 tramwajów (a mamy 423) i 37 pociągów SKM (a mamy 20)" - wyliczył. 
 
Z zajezdni wyjedzie więcej pojazdów WTP
 
Zdaniem Trzaskowskiego, "żadne miasto świata nie jest w stanie z dnia na dzień zorganizować 1300 nowych autobusów, 50 pociągów metra, 300 tramwajów i 17 pociągów SKM", a rząd "musi to zrozumieć".
 
Jak zapewnił, na stołeczne ulice wyjadą wszystkie pojazdy, które są we flocie Warszawskiego Transportu Publicznego. W zależności od frekwencji, Zarząd Transportu Miejskiego ma wysyłać na bieżąco dodatkowe pojazdy. 
 
 
"Rząd tylko ogłasza kolejne limity liczby pasażerów, ale nadal nie stworzył nawet podstaw prawnych do tego, by skutecznie tę liczbę kontrolować i nie wyjaśnił, kto miałby to robić. Dlatego domagam się od niego, żeby policja i Straż Miejska, która jego decyzją zaczęła podlegać policji, uzyskały stosowne uprawnienia i rozpoczęły kontrole w pojazdach komunikacji miejskiej" - stwierdził Rafał Trzaskowski.
 

Drodzy mieszkańcy, od jutra Miasto Stołeczne Warszawa wchodzi do czerwonej strefy COVID-19. Niestety, rząd po raz...

Opublikowany przez Rafała Trzaskowskiego Piątek, 16 października 2020
 
wka/sgo/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie