Wezwał karetkę i zaatakował ratowników pogrzebaczem kuchennym

Polska
Wezwał karetkę i zaatakował ratowników pogrzebaczem kuchennym
Facebook/ Bieszczadzkie Pogotowie Ratunkowe SP ZOZ w Sanoku
Mężczyzna najpierw wezwał karetkę, a później zaatakował ratowników

Mieszkaniec Podkarpacia wezwał na pomoc ratowników medycznych, ale gdy ci przyjechali pod wskazany adres, nie wyraził zgody na badanie i zachowywał się agresywnie. Kierownik zespołu ratownictwa medycznego został zaatakowany pogrzebaczem kuchennym.

O zdarzeniu, do którego doszło w czwartek w godzinach porannych, poinformowali ratownicy z Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego SP ZOZ w Sanoku na Facebooku.

 

Zespół ratownictwa medycznego stacjonujący w Nozdrzcu został wezwany do miejscowości w powiecie brzozowskim. Pacjent który osobiście wzywał karetkę, był agresywny wobec ratowników medycznych i nie wyraził zgody na przeprowadzenie badania.

 

"Dzięki zwinności nasz ratownik medyczny żyje"

 

Kierownik zespołu podczas wręczania Karty Medycznych Czynności Ratunkowych został zaatakowany pogrzebaczem kuchennym. "Dzięki opanowaniu oraz zwinności nasz ratownik medyczny żyje" - napisali koledzy poszkodowanego.

 

Napastnik został obezwładniony przez policjantów. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Za napaść na funkcjonariusza publicznego grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10.

 

W dniu dzisiejszym 1️⃣5️⃣➖1️⃣0️⃣➖2️⃣0️⃣2️⃣0️⃣ w godzinach porannych nasz Zespół Ratownictwa Medycznego R0314 ?...

Opublikowany przez Bieszczadzkie Pogotowie Ratunkowe SP ZOZ w Sanoku Czwartek, 15 października 2020

Autorzy wpisu zwrócili się z apelem do społeczeństwa, aby ich praca spotykała się z większym zrozumieniem.

 

ZOBACZ: Dzień Ratownictwa Medycznego. "Życzymy sobie większego zrozumienia"

 

"Drodzy pacjenci... w czasie panującej pandemii staramy się ze wszystkich sił chronić Was, Wasze rodziny oraz samych siebie najlepiej jak tylko potrafimy i dlatego też używamy dodatkowych środków ochrony indywidualnej (kombinezony, maski, maseczki, przyłbice itp) w których pracuje nam się bardzo ciężko, często nawet kilkanaście godzin w kombinezonie, który musi być szczelny i nie przepuszcza ani grama powietrza, a takie zachowania jak opisane powyżej bardzo skutecznie »podcinają nam skrzydła«" - napisali.

emi/prz/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie