Norwegia: lekarze rozpoczną w październiku strajk

Świat
Norwegia: lekarze rozpoczną w październiku strajk
PAP/EPA/MARTIN DIVISEK

Po fiasku negocjacji dotyczących umów dla nowo wykwalifikowanych lekarzy i warunków pracy medyków Norweski Związek Lekarzy ogłosił, że 26 października rozpocznie strajk. - To były bardzo wymagające mediacje. Dołożyliśmy wszelkich starań, by znaleźć rozwiązanie, ale niestety nie udało się uzgodnić porozumienia - powiedziała prezes związku Marit Hermansen.

Mediacje między przedstawicielami Norweskiego Stowarzyszenia Władz Lokalnych i Regionalnych (KS) a Norweskim Związkiem Lekarzy toczyły się przez całą środę. Lekarze chcieli m.in. zmian warunków pracy dla nowo wykwalifikowanych lekarzy oraz zmian w opiece ambulatoryjnej i medycynie środowiskowej.

 

"Obciążenie pracą lekarzy jest zbyt duże"

 

W trakcie rozmów zwracano uwagę na zbyt duże obciążenie pracą lekarzy medycyny ratunkowej, co ma wpływ zarówno na działanie oddziałów ratunkowych, jak i na pracę lekarzy pierwszego kontaktu. W komunikacie Norweskiego Związku Lekarzy podano, że "obie strony zgadzają się, że obciążenie pracą lekarzy jest zbyt duże". 

 

ZOBACZ: Lekarze zapraszają polityka na SOR. "Zabezpieczymy go, żeby przeżył przynajmniej 20 minut"

 

W nocy ze środy na czwartek poinformowano jednak, że stronom nie udało się dojść do porozumienia i mediacje przerwano. 

 

W czwartek rano Norweski Związek Lekarzy przekazał, że planuje rozpoczęcie strajku 26 października. Może on mieć wpływ na funkcjonowanie pogotowia ratunkowego w całej Norwegii. 

Szczegóły dotyczące akcji strajkowej zostaną podane najpóźniej za tydzień, 22 października.

 

Co 10 lekarz pracuje ponad 100 godzin tygodniowo

 

- Zawsze staramy się znaleźć najlepsze rozwiązania, zarówno dla dobra pacjentów, jak i dla naszych członków. Jednak Norweskie Stowarzyszenie Władz Lokalnych i Regionalnych nie zobowiąże gmin do podjęcia absolutnie niezbędnych środków w celu zmniejszenia obciążenia oddziałów ratunkowych i wzmocnienia gotowości medycznej społeczności - podkreśliła Marit Hermansen, szefowa Norweskiego Związku Lekarzy.

 

W komunikacie NSL podano, że ankieta przeprowadzona przez Norweską Dyrekcję ds. Zdrowia pokazuje, iż lekarze w mniejszych gminach pracują na dyżurach średnio 37,7 godzin tygodniowo, a jedna czwarta lekarzy ponad 52,8 godzin tygodniowo.

 

"1 na 10 lekarzy przepracował tygodniowo pełne 100 godzin. Zróżnicowanie jest duże, a najpoważniejsza sytuacja jest w gminach powiatowych" - podano.

 

ZOBACZ: "Jakby ktoś strzelił mi w twarz". Lekarze komentują słowa Sasina o "nieangażowaniu się"

 

- KS nie zgodził się na niezbędne środki, aby zapewnić naszym członkom ochronę przed przeciążeniem pracą na izbie przyjęć. Dlatego nie mogliśmy zaakceptować wyniku mediacji - mówił Nils Kristian Klev, lider Stowarzyszenia Lekarzy Ogólnych.

 

"Strajk nie zagrozi życiu i zdrowiu pacjentów"

 

Hermansen dodał, że Związek zrobi wszystko, aby chronić pacjentów. - Strajk nie zagrozi życiu i zdrowiu pacjentów. Jest to szczególnie ważne w obliczu trwającej pandemii - podkreślała szefowa Norweskiego Związku Lekarzy.

 

Na początku października premier Norwegii Erna Solberg ogłosiła złagodzenie ogólnokrajowych restrykcji epidemiologicznych. Od 12 października do 600 osób zwiększono limit uczestników imprez plenerowych, a restauracje znów mogą po północy podawać alkohol.

 

ZOBACZ: Nowe przypadki koronawirusa. Dane ministerstwa, czwartek 15 października

 

Poprzedniej doby w Norwegii odnotowano 97 nowych potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem, jedna osoba zmarła. Od początku pandemii zakaziło się 16050 osób, a zmarło 278 chorych na COVID-19.

grz/sgo/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie