Protesty i starcia na Białorusi. Policja użyła armatek wodnych, zatrzymano wielu dziennikarzy

Świat
Protesty i starcia na Białorusi. Policja użyła armatek wodnych, zatrzymano wielu dziennikarzy
Reuters/
Co niedzielę odbywają się opozycyjne protesty

W niedzielę w centrum Mińska doszło starć protestujących z siłami OMON. Zatrzymano kilkadziesiąt osób, są też ranni. Do rozpędzenia demonstracji milicja użyła armatek wodnych i granatów hukowych.

Radio Swaboda informuje o kilku tysiącach protestujących, którzy zgromadzili się m.in. przy pomniku "Mińsk - miasto-bohater", gdzie doszło do brutalnych zatrzymań. Protestujących bito pałkami.

 

Według portalu TUT.by co najmniej kilka osób ubranych po cywilnemu odniosło obrażenia. Radio Swaboda opublikowało zdjęcia przedstawiające mężczyzn z zakrwawionymi głowami i leżących na ziemi zatrzymanych w kajdankach.

 

"Precz stąd"

 

Ponad 100 osób zostało zatrzymanych podczas niedzielnych protestów w różnych miastach Białorusi, przekazało Radio Swaboda, powołując się na informacje centrum praw człowieka "Wiasna". Znaczna część zatrzymanych to dziennikarze. 

 

Media białoruskie podały, że w pewnym momencie przy pomniku "Mińsk - miasto-bohater" pojawił się dowódca mińskich sił OMON Dzmitryj Bałaba, objęty sankcjami UE, i próbował udzielić wywiadu telewizji, ale został otoczony przez demonstrantów, którzy skandowali "Precz stąd!".

 

Troje korespondentów państwowej agencji TASS powiadomiło redakcję przed telefon, że funkcjonariusze OMON ulokowali ich w autobusie na prospekcie Niepodległości i zawieźli do Pałacu Sportu, gdzie zostali przesadzeni do innego autobusu i zawiezieni do aresztu. Wkrótce dziennikarze poinformowali, że zwolniono ich po sprawdzeniu dokumentów.

 

ZOBACZ: Polscy dyplomaci opuszczają Białoruś na żądanie Mińska [NAGRANIE]

 

Potem TASS poinformował o zatrzymaniu jeszcze jednego swojego dziennikarza, a także trojga dziennikarzy agencji informacyjnej BiełaPAN oraz dziennikarza białoruskiej gazety "Nowy Czas".

 

Interfax podał, że wśród zatrzymanych był też dziennikarz państwowej agencji BiełTA.

 

WIDEO: Starcia z milicją na Białorusi

  

 

Według naocznych świadków funkcjonariusze podeszli do dziennikarzy i bez tłumaczenia zaczęli ich wprowadzać do autobusu.

 

 

Według BAŻ w Mińsku zatrzymano 17 dziennikarzy, w Grodnie – czworo, a w Witebsku dwoje.

 

Centrum praw człowieka "Wiasna" poinformowało, że wśród zatrzymanych byli dziennikarze rosyjscy oraz białoruscy – zarówno mediów niezależnych, jak i państwowych.

 

Zmniejszona prędkość internetu

 

Operator oferujący usługi ICT na Białorusi powiadomił na Twitterze, że zmniejszenie przepustowości będzie skutkować pogorszeniem jakości serwisu przekazywania danych lub z czasową niedostępnością usług.

 

A1 poinformował, że powiadomi o przywróceniu prawidłowego dostępu do usług, jak tylko stanie się to możliwe.

 

 

Białoruscy operatorzy w ostatnich tygodniach zmniejszają prędkość internetu w niedziele, kiedy odbywają się opozycyjne protesty.

 

Do protestów doszło też w innych miastach kraju, m.in. w Baranowiczach, Grodnie, Witebsku i Lidzie.

prz/laf/ml/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie