Nie chciała dziecka. Zamknęła je w szafie i czekała aż umrze

Świat
Nie chciała dziecka. Zamknęła je w szafie i czekała aż umrze
Pixabay/ zdj. ilustracyjne
Noworodka w mieszkaniu odnaleźli znajomi kobiety podczas spotkania towarzyskiego w jej mieszkaniu

37-letnia Rosjanka nie chciała wychowywać kolejnego dziecka. Po porodzie w domu zamknęła noworodka w szafie i czekała, aż umrze z głodu. Do tragedii doszło w Karpińsku w centralnej Rosji. Kobieta ma jeszcze dwoje dzieci - 13-letniego syna i 3-letnią córkę.

Będąca w trzeciej ciąży 37-letnia Julia nie chciała wychowywać kolejnego dziecka. Po porodzie w domu powiedziała rodzinie i znajomym, że urodziła martwe dziecko. 

 

ZOBACZ: "Z bólu nie wiedziałam co robić, gryzłam ściany". Dominika straciła osiem ciąż

 

Kobieta chciała zabić noworodka, ale jak piszą rosyjskie media, nie była w stanie tego zrobić. Zamiast tego niemowlę włożyła do sportowej torby i zamknęła w szafie licząc na to, że dziecko umrze samo z wygłodzenia. Podawała mu tylko wodę.

 

Przypadkowe odkrycie

 

Noworodka w mieszkaniu odnaleźli znajomi kobiety. 37-latka urządziła przyjecie urodzinowe dla swojego 13-letniego syna. W czasie zabawy jedna ze znajomych usłyszała cichy płacz z zamkniętego pokoju. 

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 

⚡ Врачи рассказали о состоянии девочки, которую нашли в шкафу в Карпинске ⠀ Вчера вечером в Екатеринбург доставили найденную в шкафу в Карпинске девочку. Полина долетела до областной больницы благополучно — в стабильном состоянии, об этом рассказал врач медицины катастроф. ⠀ — Транспортировка осуществлялась санитарным вертолетом, ребенок перенес полет хорошо, девочка в сознании. Она находилась в специальном транспортном инкубаторе. Никаких сложностей с перевозкой не было, полет прошел в штатном режиме, — пояснил представитель бригады медицины катастроф Игорь Барсуков. ⠀ — Ребенок доставлен в тяжелом состоянии, у нее дистрофия третьей степени, сейчас планируется полный комплекс обследований для постановки диагноза. О лечении мы пока говорить не можем. Кормить ее будут через вену. На моей практике не было подобных случаев. Пока сложно сказать, нанесен ли здоровью девочки непоправимый ущерб. Она находится в палате реанимации, ее вес 3 килограмма 100 граммов. Пока не могу сказать, есть ли необходимость перевозки девочки в Москву. Ребенок в сознании, реагирует на осмотр, шевелит руками и ногами, — пояснила врач-реаниматолог Алина Панишева. ⠀ Еще до прибытия девочки в Екатеринбург один из врачей-педиатров, общаясь с журналистами E1, рассказал о возможной схеме восстановления ребенка, отметив, что это займет не менее полугода. ⠀ — У малыша точно тяжелая белково-энергетическая недостаточность, — сказал врач-педиатр. — Ее восстановление будет очень осторожное и длительное, от шести месяцев и больше. Сейчас у нее не работает ферментная система, поэтому у девочки сначала будет питание с помощью введения питательных веществ через вены. А через рот первые несколько суток ребенку будут давать только глюкозо-солевые растворы, — объяснил специалист. ⠀ Только через несколько дней девочке, возможно, начнут давать смеси. Это будет зависеть от того, насколько у нее нарушено пищеварение. Также у ребенка возьмут анализы и будут корректировать витаминно-минеральную недостаточность. По мнению специалиста, у ребенка явно виден тяжелый рахит. #Краснотурьинск #Krasnoturinsk #krklive

Post udostępniony przez Краснотурьинск LIVE (@krk.live)

 

Zapytana o to matka miała odpowiedzieć, że pokój jest nieużywany i dlatego jest zamknięty. Dźwięki płaczu miały zaś pochodzić od lalki, która miała znajdować się w pomieszczeniu. 

 

Wykorzystując moment nieuwagi matki w czasie przyjęcia, jedna ze znajomych kobiety weszła do pokoju i przeszukując go, odnalazła ukryte w szafie niemowlę. 

 

Dzieci wiedziały 

 

Okazało się, że 13-letni syn kobiety wiedział o ukrytym w szafie dziecku. Według relacji przyjaciół 37-letniej Julii, chłopiec był zaszantażowany przez matkę, by nie mówić o zamkniętym noworodku. Rosyjskie media donoszą, że chłopiec miał w tajemnicy karmić niemowlę. 

 

ZOBACZ: Rosja. Samospalenie dziennikarki. "Niekończące się szykany ze strony prokuratorów"

 

Pośrednio wiedziała o sytuacji także 3-letnia córka kobiety. Dziewczynka mówiła w przedszkolu, że "ma w domu lalę Katyę".

 

Dziewczynka w ciężkim stanie

 

- Trudno w to uwierzyć, ale wygląda na to, że rzeczywiście doszło do takiego zdarzenia - powiedział Valery Gorelykh rzecznik policji w Swierdłowsku. - Aby to potwierdzić, konieczna jest opinia lekarska poświadczająca, że 37-latka jest rzeczywiście matką dziecka. Faktem jest, że podejrzana nie była zarejestrowana w żadnej poradni w czasie ciąży i nie zwróciła się o pomoc do lekarzy w momencie porodu. Być może poród odbył się w domu - tłumaczył. 

 

Wycieńczone niemowlę trafiło do szpitala, gdzie lekarze walczą o jego życie. Dziecko ma mieć silne niedożywienie, oraz podejrzenia rozwoju innych chorób. Matkę wysłano na obserwacje psychiatryczną.

 

ZOBACZ: Leżała w płytkim grobie niedaleko córeczek. "Widziały, co robiłem ich mamie"

 

Kobieta samotnie wychowywała dwoje dzieci, z mężem rozstała się na początku tego roku. Nie wiadomo czy utrzymywał kontakt z rodziną. - Rodzina nie była notowana, nie było też żadnych skarg ze strony sąsiadów - dodał Gorelykh.

laf/prz/ Krasnoturinsk LIVE,Telegram
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie