Wielkie spółki technologiczne w USA dały zarobić inwestorom. Teraz tanieją

Biznes
Wielkie spółki technologiczne w USA dały zarobić inwestorom. Teraz tanieją
piqsels
Uczestnicy rynku "wyciągają pieniądze" z udanych inwestycji.

Spółki technologiczne z amerykańskiej giełdy od kilku miesięcy nie dają o sobie zapomnieć. Od połowy marca do końca sierpnia szaleńczo drożały, jednak we wrześniu wielka piątka, czyli Amazon, Apple, Alphabet (Google), Microsoft i Facebook mocno tanieje. Najbardziej prawdopodobny powód spadków cen to realizacja zysków - uczestnicy rynku "wyciągają pieniądze" z udanych inwestycji.

Prawdopodobnie tegoroczny wrzesień będzie najgorszym w historii miesiącem dla akcji pięciu potentatów w skrócie nazywanych FAAMG. Łączna kapitalizacja tych firm spadła w tym miesiącu już o ponad 800 miliardów dolarów. Poprzedni rekord, ustanowiony w październiku 2018 roku, był dużo mniej dotkliwy - spadek wyniósł 425 miliardów dolarów.


Na giełdowej huśtawce


Jednak zanim poszczególne spółki zaczęły gwałtownie tanieć, to od marcowego dołka pandemicznego do końca wakacji podrożały o kilkadziesiąt procent - najbardziej Apple (75 proc.), a najmniej Microsoft (25 proc.).

 

ZOBACZ: Wyrafinowany oszust. Naciągnął na nieistniejące akcje giełdowe i zniknął


W tym samym czasie Amazon zyskał na wartości 56 proc. Nic więc dziwnego, że pod koniec sierpnia Jeff Bezos, założyciel i prezes firmy, stał się posiadaczem aktywów o wartości ponad 200 miliardów dolarów. Nigdy wcześniej żaden człowiek nie był tak bogaty - przynajmniej oficjalnie.


Przez niektórych komentatorów wiosenno-letnia hossa w Stanach Zjednoczonych była uznawana za dowód "odklejenia się" tamtejsze giełdy gospodarki. Wszystko działo się w momencie, gdy Amerykanie ustawiali się w kolejkach po zasiłek dla bezrobotnych, a PKB spadał w niepokojącym tempie.


Maciej Leściorz z CMC Markets jest zdania, że wrześniowa korekta notowań wielkich spółek może wynikać z realizowania przez inwestorów imponujących zysków. - O tym, że jest to korekta, a nie bessa świadczy fakt, że spadki technologicznego indeksu giełdowego Nasdaq zatrzymały się na granicy 15 proc. - zauważa Maciej Leściorz. Dodajmy, że ostatnia sesja na Wall Street (w poniedziałek 28 września) przyniosła wzrosty wskaźników - Nasdaq poszedł w górę o 1,9 proc.


Na biednych nie trafiło


Najwięcej spośród spółek FAAMG w tym miesiącu stracił koncern Apple. Jego kapitalizacja zmniejszyła się od początku września o około 320 miliardów dolarów. To jej największy miesięczny spadek w historii. Jednak i tak wartość firmy jest wciąż gigantyczna. Wynosi 1,95 biliona dolarów, a od końca marca wzrosła o ponad 900 miliardów.

 

ZOBACZ: USA: debata między kandydatami na prezydenta USA. Wśród tematów sprawy rasowe


Łączna kapitalizacja Facebooka, Apple, Amazona, Microsoftu i Alphabet powiększyła się w tym czasie o 2,6 biliona dolarów, czyli o prawie tyle, co zeszłoroczny nominalny PKB Francji.


Niektórzy ekonomiści analizując sytuację na Wall Street odwołują się do grupy spółek FAANG (w skróconej nazwie jest Netflix, a nie Microsoft uwzględniany w FAAMG). Analitycy CMC Markets podkreślą, że technologiczni giganci z FAANG byli w ostatnich miesiącach kołem zamachowym całej amerykańskiej giełdy. Od dołka w drugiej połowie marca do końca sierpnia Nasdaq zyskał około 70 proc., podczas gdy szeroki indeks S&P500 około 50 proc.


Zmiany cen spółek FAANG mających niemal 25-procentowy udział w indeksie S&P500 mają dla tych wzrostów niemałe znaczenie. Widać to także po zachowaniu notowanego na giełdzie nowojorskiej indeksu FANG+, skupiającego 10 największych spółek technologicznych. W ciągu pięciu miesięcy hossy zyskał on aż 130 proc.


FAANG ma dobre perspektywy


- Wbrew pozorom, na rynku amerykańskim niewiele się w ostatnich tygodniach zmieniło. Wrażenie oderwania giełdy od fundamentów gospodarczych jest nadal aktualne. Z jednej strony mamy bowiem dane makroekonomiczne potwierdzające zapaść gospodarki w USA i na świecie, a z drugiej, notowania akcji w dalszym ciągu pozostają blisko rekordowych poziomów - podsumowuje Maciej Leściorz z CMC Markets.


Dzieje się tak głównie dlatego, że za sprawą niskich stóp procentowych w USA inwestowanie poza giełdą stało się bardzo mało opłacalne. Kapitał "pompowany" na rynek przez amerykańską Rezerwę Federalną (Fed) robi swoje. W dodatku, według zapewnień decydentów z Fed, pełen zakres narzędzi stosowanych do wspierania gospodarki będzie wykorzystywany aż do osiągnięcia założonych celów zatrudnienia i rozwoju ekonomicznego.


Zdaniem analityków z CMC Markets, może to oznaczać dobre perspektywy dla firm z grupy FAANG. Kapitałowi spekulacyjnemu oferują one znaczne możliwości, a jednocześnie z racji odporności na skutki pandemii, nabrały charakteru spółek defensywnych, czyli takich, które nawet w przypadku wzrostu awersji do ryzyka utrzymają swoją wartość.

Jacek Brzeski
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie