Sprzedaż działki na Kamionku. Trzaskowski zawiadamia prokuraturę
Podjąłem decyzję o złożeniu zawiadomienia do prokuratury ws. sprzedaży działki na Kamionku z 2016 roku - poinformował w poniedziałek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Stołeczne Biuro Gospodarowania Nieruchomościami sprzedało w 2016 roku deweloperowi za 38 mln zł Błonia Elekcyjne na Kamionku. Działka przy ul. Stanisława Augusta, stanowiąca teren zielony, liczy 22 tys. 500 mkw. Sprzedana działka w 80 proc. jest objęta ochroną konserwatorską z racji wpisu do rejestru zabytków. Dlatego przed sprzedażą miejscy urzędnicy powinni uzyskać zgodę konserwatora zabytków. Tak się jednak nie stało.
Decyzja Trzaskowskiego
"Podjąłem decyzję o złożeniu zawiadomienia do prokuratury w trybie interesu społecznego i przekazaniu dokumentów, w tym wszystkich opinii prawnych dot. sprzedaży działki na Kamionku z 2016 r. Z prośbą o zbadanie sprawy i wyjaśnienie wszystkich wątpliwości" - przekazał prezydent stolicy na swoim Twitterze.
Podjąłem decyzję o złożeniu zawiadomienia do prokuratury w trybie interesu społecznego i przekazaniu dokumentów, w tym wszystkich opinii prawnych dot. sprzedaży działki na Kamionku z 2016 r. Z prośbą o zbadanie sprawy i wyjaśnienie wszystkich wątpliwości.
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) September 21, 2020
Sprawa sprzedaży działki
Również w poniedziałek ruch Miasto Jest Nasze (MJN) poinformował, że złoży w tym tygodniu zawiadomienie do prokuratury w sprawie nielegalnej sprzedaży zabytkowych Błoni Elekcyjnych. "Postanowiliśmy złożyć zawiadomienie po raz kolejny, po tym, jak miasto, po batalii prawnej, którą wygraliśmy, musiało udostępnić nam dokumenty związane z transakcją" – wyjaśniła w poniedziałek Marta Marczak rzeczniczka MJN.
W 2017 r. MJN ujawniło sprawę sprzedaży Błoni. Po wielu informacjach medialnych na ten temat miasto zleciło opracowanie pogłębionej analizy prawnej na temat legalności sprzedaży działki.
ZOBACZ: Odszkodowania ws. reprywatyzacji. Jest decyzja Senatu
Ruch wystąpił do ratusza o jej ujawnienie. Jednak miasto odmówiło. Sprawa trafiła do sądu administracyjnego. Wojewódzki Sąd Administracyjny przyznał rację aktywistom i nakazał ujawnienie ekspertyzy. Jednak od tego wyroku Rafał Trzaskowski wniósł kasację. Kolejne korzystne orzeczenie dla MJN wydał w maju tego roku Naczelny Sąd Administracyjny.
Z uzyskanych na mocy orzeczenia NSA ekspertyz wynika, że przy sprzedaży zabytkowego terenu wymagana była zgoda konserwatora zabytków, a urzędnicy o nią nie wystąpili.