Sasin: dziwię się Ardanowskiemu. W "piątce" nie ma zdrady polskiej wsi

Polska
Sasin: dziwię się Ardanowskiemu. W "piątce" nie ma zdrady polskiej wsi
Polsat News
Wicepremier Jacek Sasin w "Gościu Wydarzeń"

- Protest rolników nie robi na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia. Rozumiem, że jest pewne lobby, które chce nas przekonać, że nie istnieje polskie rolnictwo bez hodowli zwierząt futerkowych. Ja uważam inaczej - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

Rolnicy na czele z byłą posłanką Samoobrony Renatą Beger protestowali przed siedzibą PiS i Sejmem przeciwko nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Projekt, którym w środę zajmuje się Sejm, został złożony w piątek. Zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych, zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych, dopuszcza ubój rytualny tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych, wprowadza kontrolę społeczną ochrony zwierząt, bezpieczne schroniska, zabrania trzymania psów na łańcuchach oraz zakłada utworzenie rady ds. zwierząt przy MSWiA.

"To nie jest list otwarty"

Jacek Sasin na antenie Polsat News, zapewnił, że protest "nie zrobił na nim szczególnego wrażenia". Uznał, że stoi za nim lobby, które "chce nas przekonać, że nie istnieje polskie rolnictwo bez hodowli zwierząt futerkowych".

 

Prowadzący program dopytywał, czy do tego lobby należy również minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, który w liście do członków partii krytycznie wyraził się o "piątce dla zwierząt".

 

ZOBACZ: "Piątka dla zwierząt". Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski wydał oświadczenie

 

- To są uwagi wewnętrzne. W żadnym wypadku nie jest to jakiś list otwarty, jak to było przedstawiane. Pan minister Ardanowski słynie z mocnych sformułowań, natomiast są one całkowicie nieuzasadnione. Szczerze, to troszeczkę się dziwię, że użył akurat takich określeń. Nie ma tu żadnej zdrady interesów polskiej wsi. To realizacja zapowiedzi, które padały z naszych ust padały od dłuższego czasu - mówił Sasin.

 

- To rozwiązania o charakterze cywilizacyjnym, coś co funkcjonuje w wielu krajach Unii Europejskiej. Nie rozumiem dlaczego w Polsce miałoby być inaczej - dodawał wicepremier.

Dyscyplina podczas głosowania

Gość "Wydarzeń" zapewnił również, że nie chce wnikać "jakie są powiązania między politykami PSL", a "tymi, którzy na cierpieniu zwierząt budują swój biznes". - Dane dotyczące uboju rytualnego, które są przekazywane w moim odczuciu nie są prawdziwe. Zaproponowane rozwiązania nie są popierane tylko przez Prawo i Sprawiedliwość, ale także przez większą część opozycji - mówił Sasin.

 

WIDEO: Jacek Sasin w programie "Gość Wydarzeń"

  

Dopytywany co jeśli ustawa zostanie uchwalona nie głosami posłów Zjednoczonej Prawicy, a partii opozycyjnych, Sasin odpowiedział: nie takie rzeczy miały miejsce. - Mam nadzieję, że jak dojdzie do finalnego głosowania, to jednak nasi partnerzy ze Zjednoczonej Prawicy poprą te rozwiązania. Być może są pewne kwestie wymagające wyjaśnienia, będzie trochę czasu - dodawał.

 

Sasin przekazał też, że szef klubu PiS zapowiedział dyscyplinę podczas głosowania nad projektem.

"Ustawa covidowa"

W projekcie "ustawy covidowej" znalazł się zapis: "Nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione".

 

Solidarna Polska, koalicjant PiS w ramach Zjednoczonej Prawicy, zapowiedziała, że nie zagłosuje za tym projektem.  - Nie poprzemy żadnej formy bezkarności za popełniane przestępstwa. Obowiązkiem funkcjonariusza publicznego jest przestrzeganie prawa, a nie poszukiwanie drogi na skróty. Jeśli potrzebne jest usprawnienie procedur, potrzebne są zmiany legislacyjne, ale nie takie jak ta, która ma być procedowana - mówił Janusz Kowalski, poseł Solidarnej Polski i wiceminister aktywów państwowych.

 

ZOBACZ: Kowalski: nie poprzemy żadnej formy bezkarności za popełniane przestępstwa w "ustawie covidowej"

 

Jacek Sasin komentując słowa wiceministra ze swojego resortu zapewnił, że choć z Kowalskim "dobrze się współpracuje", to "nie zgadza się z nim we wszystkich sprawach". - Jego obawy ws. noweli "ustawy covidowej" są nieuzasadnione. Naprawdę musimy spojrzeć na to, że działaliśmy i działamy w sytuacji absolutnie nadzwyczajnej - mówił.

 

- Mam nadzieję, że Solidarna Polska zagłosuje "za" - mówił, dodając, że w przeciwnym razie "nie oznacza to końca koalicji".

 

- To elementarne poczucie odpowiedzialności wobec osób, które w trudnej sytuacji musiały podejmować nie zawsze zgodnie z procedurami, ale musiały je podejmować, właśnie w poczuciu odpowiedzialności za państwo - podsumował minister aktywów państwowych.

bas/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie