Spłonął obóz dla uchodźców w Grecji. Polska deklaruje pomoc

Polska
Spłonął obóz dla uchodźców w Grecji. Polska deklaruje pomoc
PAP/EPA/ORESTIS PANAGIOTOU
Prawie 13 tys. osób uciekało przed płomieniami

Polska przygotowała 150 domów modułowych, aby posłać je do Grecji i pomóc w odbudowaniu infrastruktury w zniszczonym obozie dla uchodźców na wyspie Lesbos - poinformował w piątek w Lublinie po szczycie Grupy Wyszehradzkiej premier Mateusz Morawiecki.

Morawiecki poinformował na konferencji prasowej, że szefowie rządów Polski, Czech, Słowacji i Węgier rozmawiali o kwestii pomocy dla Grecji po pożarze obozu dla uchodźców na wyspie Lesbos. Obóz w miejscowości Moria na Lesbos został w nocy z wtorku na środę niemal całkowicie zniszczony przez kilka powstałych równocześnie pożarów.

 

- Uzgodniliśmy, że porozmawiam z premierem Grecji (Kiriakosem Mitsotakisem), w jaki sposób dopomóc w odbudowie obozu dla uchodźców. Polska już teraz przygotowała 150 domów modułowych, aby posłać je do Grecji, aby pomóc w zbudowaniu tej infrastruktury, która jest tam potrzebna - podkreślił premier.

 

ZOBACZ: Drugi w ciągu doby pożar w obozie dla uchodźców na Lesbos

 

Podziękował też za "konstruktywną i na tej samej długości fali dyskusję, która przygotowała nasze pozycje pod debatę na najbliższej Radzie Europejskiej".

 

W środę nad ranem wybuchł pożar w przepełnionym obozie dla uchodźców Moria na greckiej wyspie Lesbos - poinformowali strażacy. Uchodźców ewakuowano.

 

Według przedstawiciela straży, pożar wybuchł, z nieustalonych jeszcze powodów, zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz obozu, w którym przebywało ponad 12 700 migrantów ubiegających się o azyl.

 

Ludzie zmuszeni zostali do ucieczki przed płomieniami z rzeczami, które udało im się zabrać.

 

Przeludnienie, złe warunki

 

W obozie Moria, największym obecnie w Europie, przebywało cztery razy więcej osób niż wynosi jego oficjalna pojemność. W obozie panowały złe warunki i często był z tego powodu krytykowany przez organizacje pomocowe.

 

W ub. tygodniu obóz objęto kwarantanną po tym jak test u jednego z migrantów wykazał, że jest zakażony koronawirusem. Od tego czasu wykryto 35 przypadków zakażeń.

 

ZOBACZ: Pożar największego obozu dla uchodźców na Lesbos. Prawie 13 tys. osób uciekało przed płomieniami

 

Szerzenie się wirusa ułatwiały złe warunki higieniczne i przepełnienie obozu, co uniemożliwiało utrzymanie społecznego dystansu.

 

Wyspa Lesbos, która położona jest w niewielkiej odległości od wybrzeży Turcji, znalazła się w latach 2015-2016 na pierwszej linii podczas masowego napływu migrantów do Europy.

prz/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie