Półnagi mężczyzna tańczył na ołtarzu. Jest odpowiedź Benedyktynów

Polska
Półnagi mężczyzna tańczył na ołtarzu. Jest odpowiedź Benedyktynów
Pixabay/ zdj. ilustracyjne
Do incydentu doszło w niedzielę 23 sierpnia

Opactwo Benedyktynów w Tyńcu nie będzie podejmować żadnych kroków prawnych przeciwko mężczyźnie, który półnagi tańczył na ołtarzu w klasztornym kościele. Osoba ta – oświadczyli benedyktyni we wtorek – skontaktowała się z opactwem i wyraziła głęboki żal z powodu zajścia.

"Oświadczamy, że sprawca incydentu z dnia 23 sierpnia, który miał miejsce w kościele naszego klasztoru, skontaktował się z opactwem, wyrażając głęboki żal z powodu zajścia, i w rozmowie z opatem tynieckim zadeklarował chęć zadośćuczynienia" - poinformowali mnisi na swojej stronie internetowej.

 

Jak napisano w oświadczeniu, opactwo nie będzie podejmować żadnych kroków prawnych przeciwko sprawcy. "Wobec aktu szczerej skruchy pragniemy postąpić zgodnie z nakazem Pana, który powiedział: »odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone«" - wskazali benedyktyni.

 

ZOBACZ: Półnagi mężczyzna tańczył na ołtarzu. Skandal w klasztorze w Tyńcu

 

Mnisi podziękowali też za przesyłane im wyrazy wsparcia i za modlitwę w intencji ich wspólnoty zakonnej.

 

Taniec na ołtarzu 

 

Do incydentu doszło w niedzielę 23 sierpnia, podczas prób do koncertu Krakowskiego Kwintetu Harfowego i organisty Dariusza Bąkowskiego-Koisy. Mężczyzna, który – jak donosiły media – wracał z imprezy techno, organizowanej ok. pół kilometra od opactwa, miał wejść do klasztoru i nieoczekiwanie wspiąć się na ołtarz, krzyczeć na nim i tańczyć.

 

Do mężczyzny - ubranego jedynie w krótkie spodenki - nie docierały prośby jednego z mnichów o opuszczenie świątyni. Na miejsce wezwano policję, która wezwała karetkę i przekazała mężczyznę pogotowiu. Nieoficjalne źródła mówią, że trafił on do zakładu psychiatrycznego.

 

ZOBACZ: Brutalny atak na proboszcza podczas nabożeństwa

 

W poniedziałek rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Krakowie Piotr Szpiech poinformował, że zostało wszczęte dochodzenie przeciwko mężczyźnie pod kątem naruszenia art. 169 kodeksu karnego, mówiącego o tym, że za publiczną obrazę uczuć religijnych grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch.

laf/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie