Udawał psa, aby nie zakładać maseczki ochronnej [WIDEO]

Świat
Udawał psa, aby nie zakładać maseczki ochronnej [WIDEO]
PAP/EPA/Alejandro Garcia/ Zdj. ilustracyjne
Kolejka do testów przesiewowych, wykrywających bezobjawowe przypadki koronawirusa

Policja zatrzymała w miejscowości Cangas de Onis na północy Hiszpanii dwóch mężczyzn spacerujących bez maseczek. Jeden z nich zaczął udawać psa i twierdził, że nie musi osłaniać twarzy - poinformował dziennik "El Comercio".

Maseczki są obowiązkowe w przestrzeni publicznej nawet wtedy, kiedy można zachować bezpieczną, dwumetrową odległość. Wydawany w Asturii "El Comercio" napisał w niedzielę, że hiszpańska policja spotyka się z wieloma wymówkami ze strony osób, które nie zakładają maseczek, takimi jak roztargnienie, chęć zapalenia papierosa czy alergia, ale sytuacja w Cangas de Onis w Asturii przeszła wszelkie ich oczekiwania.

 

ZOBACZ: Klient i sprzedawca bez maseczki w sklepie. Co zrobił wiceminister?

 

Mężczyźni bez maseczek zostali zatrzymani na centralnej ulicy Cangas de Onis. Na wielokrotne żądanie funkcjonariuszy, aby dostosowali się do przepisów i założyli maseczki, jeden z mężczyzn rzucił się na ziemię i – ku zdumieniu policjantów - zaczął udawać psa: chodził na czworakach, szczekał, a nawet podniósł nogę jak załatwiające się zwierzę.

 

- Powiedział, że jest psem i nie musi zakładać maseczki - relacjonował burmistrz miasteczka Jose Manuel Gonzalez Castro.

 

Mężczyźni wywołali sensację wśród przechodniów, którzy nagrali incydent.

 

 

Policjanci zwrócili się o dodatkowe siły do Gwardii Cywilnej, powstrzymali razem "psi spacer" i przewieźli mężczyzn na komisariat. Oprócz braku maseczek zarzuca im się zakłócenie porządku publicznego. Każdemu z nich grozi ponad 600 euro grzywny.

 

Według źródeł lokalnej policji, obaj mężczyźni są mieszkańcami Asturii i w momencie incydentu byli nietrzeźwi.

 

ZOBACZ: Warszawa: marsz przeciwników noszenia maseczek. "Pandemia? To ściema"

 

 

Burmistrz Cangas de Onis zapewnił, że mieszkańcy w większości dostosowują się do przepisów i zakładają maseczki. Lokalne władze zatrudniły w tym celu prywatną ochronę na rynku i dwóch informatorów, którzy obserwują miejsca odwiedzane przez turystów.

prz/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie