"Głos obywateli jest najważniejszy". Budka będzie rekomendował odrzucenie ustawy ws. podwyżek

Polska
"Głos obywateli jest najważniejszy". Budka będzie rekomendował odrzucenie ustawy ws. podwyżek
PAP/Leszek Szymański
Borys Budka i Tomasz Grodzki na konferencji prasowej

- Obiecałem, że głos obywateli będzie dla nas najważniejszy. Jak widać rozwiązania ws. podwyżek nie spodobały się opinii publicznej - powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej przewodniczący PO Borys Budka, który ma rekomendować senatorom odrzucenie ustawy ws. podwyżek w całości. Budka odpowiadając na pytania dziennikarzy dodawał również, że "każdy może popełnić błąd".

Sejm przyjął w piątek zmiany w prawie podwyższające wynagrodzenia dla samorządowców, parlamentarzystów i osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie. Za przyjęciem nowelizacji głosowało 386 posłów, przeciw było 33, a 15 wstrzymało się od głosu. Wszystkie trzy czytania ustawy odbyły się w ciągu jednego dnia.

 

"Rozwiązania nie spodobały się opinii publicznej"

 

Na poniedziałkowej konferencji z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim, Budka podkreślał, że kiedy obejmował szefostwo w PO zapewniał, że głos obywateli będzie najważniejszy. - Podtrzymuję to. To obywatele są naszymi pracodawcami i to z opinią obywateli powinniśmy się liczyć w pierwszej kolejności - mówił szef PO.

 

- W piątek, gdy podejmowaliśmy decyzję o kompleksowym uregulowaniu trudnej sprawy płac osób, które zajmują najważniejsze stanowiska państwowe, kierowaliśmy się zdrowym rozsądkiem, ale przede wszystkim chęcią kompleksowego uregulowania tych kwestii i powiązania wynagrodzeń ze średnią płacą w kraju. Jak widać te rozwiązania absolutnie nie spodobały się opinii publicznej. Polacy powiedzieli wyraźnie, że to nie czas i pora, by tę kwestię w tej chwili regulować - dodawał.

 

ZOBACZ: "Moje cierpienie nie zna granic". Hołownia o tym, że nie będzie zarabiał jak prezydent


Budka zapewniał, że przez cały weekend "prowadził konsultacje" i wsłuchiwał się w głos osób, które "wyrażały swoje negatywne opinie". - Rozmawiałem z pozostałymi liderami partii opozycyjnych. Dziś będę rekomendował senatorom Koalicji Obywatelskiej przyjęcie wniosku o odrzucenie tej ustawy w całości - mówił.

 

- Każdy może popełnić błąd. Nie sztuką jest trwać w błędzie, ale sztuką jest ten błąd naprawić - dodawał szef PO odpowiadając na pytania dziennikarzy.

 

WIDEO: konferencja prasowa Tomasza Grodzkiego i Borysa Budki

  

 

Grodzki proponuje powołanie zespołu

 

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zapewniał, że senatorowie "nie są ślepi i głusi na opinie publiczną". - Trzeba powiedzieć też, że faktem jest, że Polska jest krajem niskich płac, zarówno ludzi, jak i parlamentarzystów. Ale jako ludzie odpowiedzialni przed naszymi wyborcami, przed osobami, które nam zaufały musimy pamiętać, że najpierw należy uregulować kwestie lepszych płac obywateli, a dopiero później - płac w parlamencie - mówił.

 

ZOBACZ: Pensja Pierwszej Damy, podwyżki dla prezydenta, premiera i posłów. Sprawdź, ile mają zarabiać

 

Grodzki zapewnił, że zaproponuje powołanie parlamentarnego zespołu senatorów i posłów do "opracowania kompleksowego programu uregulowania płac w szeroko pojmowanej sferze budżetowej".

Powiązanie z pensją sędziów SN

Zmiany wiążą wysokość wynagrodzenia najważniejszych osób w państwie nie jak dotychczas z kwotą bazową corocznie określaną w ustawie budżetowej, ale z wynagrodzeniami sędziów Sądu Najwyższego.

 

Podstawę ustalenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego SN w danym roku stanowi przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale roku poprzedniego (w drugim kwartale 2019 r. kwota ta wyniosła 4839,24 zł). Dla obliczenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego SN przyjmuje się wielokrotność tej podstawy z zastosowaniem mnożnika 4,13.

 

Po zmianach pensje najważniejszych osób w państwie mają kształtować się w następujący sposób: 

 

Prezydent 25 981 zł

 

Premier - 21 984 zł

 

Ministrowie z Kancelarii Premiera - 17 987 zł

 

Pierwsza Dama - ok. 18 000 zł

 

Posłowie mają zarabiać 0,63 wynagrodzenia sędziego SN, czyli ok. 12 600 zł brutto (obecnie otrzymują 8 tys. zł). Wyższa byłaby też dieta poselska – wzrosłaby z ok 2,5 tys. zł do ok. 4250 zł. Oznacza to łączną podwyżkę miesięcznego uposażenia i diety poselskiej o ok. 4,5 tys. netto.

bas/ polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie