Ostatnia karta Łukaszenki to brutalna siła - Sienkiewicz w "Graffiti"

Polska
Ostatnia karta Łukaszenki to brutalna siła - Sienkiewicz w "Graffiti"
PAP/Leszek Szymański
Bartłomiej Sienkiewicz w programie "Graffiti".

- Areszty będą się zapełniały, reżim się nie wycofa. Łukaszence została wyłącznie naga siła i nic więcej. W przeciągu paru dni na Białorusi postąpił proces delegalizacji władzy - powiedział w "Graffiti" Bartłomiej Sienkiewicz, poseł KO, były minister spraw wewnętrznych i były koordynator służb specjalnych Bartłomiej Sienkiewicz.

Po kraju rozlała się fala protestów po wybranej prezydenta Alaksandra Łukaszenki w wyborach

 

- Mamy doniesienia z ostatniej doby, że zaczęły się protesty na wsiach - Bartłomiej Sienkiewicz, poseł KO, były minister spraw wewnętrznych i były koordynator służb specjalnych Bartłomiej Sienkiewicz.

 

"Ostatnia karta Łukaszenki to brutalna siła"

 

- Brutalność interwencji w samym Mińsku i dużych miastach narasta - powiedział Sienkiewicz.

 

Jego zdaniem siła, której używa Łukaszenka to jedyny środek jaki pozostał mu w kraju, który ogarnęły protesty społeczne.

 

- Oprócz działań policji i służb specjalnych Łukaszenka nie ma już żadnej innej karty. Pamiętajmy o tym, że to jest tak potężna karta, że przyszłość nie jest oczywista. Istnieje prawdopodobieństwo, że te brutalne represje zduszą ten zryw wolnościowy Białorusinów - dodał polityk.

 

- Do tej pory Białoruś według Łukaszenki była oaza spokoju, takim postsowieckim kołchozem w świecie chaosu. To była ta obietnica, którą Łukaszenka miał wobec wyborców. Kryzys, COVID, recesja obnażyły wielkie kłamstwo dyktatury. Okazało się, że Łukaszenka nie jest w stanie zaspokoić elementarnych potrzeb obywateli, natomiast zwiększa się kontrola społeczni zwiększają się represje.

 

ZOBACZ: Capkała opuściła Białoruś. "Powiedziałem jej, żeby wyjeżdżała z Mińska"

 

- To co obserwujemy na Białorusi, to nie jest klasyczny bunt wyłącznie młodych ludzi tęskniących za demokracją i wolnością -p powiedział Sienkiewicz.

 

Zdaniem Sienkiewicza bunt w milicji lub w wojsku mógłby umożliwić polityczną zmianę na Białorusi.

 

- Pojawiają się informacje o ludziach, którzy zdejmują mundury, palą je. Głównie są to żołnierze, są nagrania policjantów, którzy mówią, ze nie będą brać w tym udziału. Jesteśmy w krytycznym momencie. Nie wiadomo, czy zwycięży brutalna siła, czy zwycięży moment, w którym nagle aparat Łukaszenki wypowie mu posłuszeństwo - powiedział Sienkiewicz.

 

Przypomniał, że "na dniach" odbędzie się zdalne spotkanie ministrów sprawa zagranicznych państw Unii Europejskiej w sprawie sytuacji na Białorusi. Zaznaczył jednocześnie, że "jedyną bronią jaką dysponuje Unia jest broń sankcji".

 

Zdjęcia z Warszawy podobne do zdjęć z Białorusi

 

Przypomniał, że w sprawie agresji rosyjskiej na Ukrainę Polsce udało się "utkać" wspólne stanowisko z państwami wspólnoty. Jednak w przypadku Białorusi "Polska ma zbyt małą wiarygodność", aby takie wspólne stanowisko udało się wypracować.

 

- Zdjęcia z Warszawy z interwencji policyjnych przed paroma dniami nie bardzo się różniły od początkowych zdjęć z Białorusi. Efekt jest taki, że wiarygodność Polski jako państwa, które się ujmuje za słabszymi nie jest najmocniejsza - stwierdził Sienkiewicz.

 

ZOBACZ: "Stop przemocy władzy". Manifestacje LGBT w całym kraju

 

- Nadmiarowe uderzenie policji było przekroczeniem linii, które na pewno odbije się na wiarygodności Polski za granicą. Nasz kraj ma słabą pozycję w organizowaniu wspólnego stanowiska Unii - powiedział dodając, że "trzyma kciuki, by to się udało".

 

Nazwał interwencję w Warszawie "niedopuszczalną". - To powoduje, nasza trudn a sytuacje w momncie gdy polsi rząd oburza się na to co dzieje się na Białorusi.

 

"Stanisław Gawłowski jest niewinny"

 

Senatorowie PiS ogłosili, że występują z nadzwyczajnej senackiej komisji ds. klimat, aby zaprotestować przeciwko objęciu funkcji jej przewodniczącego przez senatora Stanisława Gawłowskiego, który jest bohaterem tzw. afery melioracyjnej. 

 

- Według rządzących Stanisław Gawłowski już dawno miał być w więzieniu. Opowiadano o porażającej prawdzie wokół domniemanych przestępstw, jakie popełnił ten były zresztą polityk Koalicji Obywatelskiej.

 

ZOBACZ: Gawłowski przewodniczącym komisji ds. klimatu. Protest senatorów PiS

 

- Mam wrażenie, że jest taki sposób rządzących eliminacji opozycji. Polega on na tym, że się stawia zarzuty, prokurator prowadzi działania, osoba jest formalnie oskarżona, tylko tak naprawdę nie ma możliwości formalnych, aby proces dokończyć. Albo ktoś jest winny i jego miejsce jest w więzieniu, albo paroletnie postępowanie prokuratury i pozostawanie pod zarzutami prokuratorskimi bez żadnego ciągu dalszego, (które - red.) jest po prostu fikcją - powiedział Sienkiewicz.

 

- Status prawny senatora Gawłowskiego jest taki, że jest niewinny - powiedział.

 

Sienkiewicz podkreślił także, że wybór Stanisława Gawłowskiego na szefa senackiej komisji odbył się z poszanowaniem prawa.

 

WIDEO - Bartłomiej Sienkiewicz w "Graffiti"

  

Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj.

msl/hlk/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie