Rosyjska szczepionka Sputnik V to "ogromne ryzyko". Naukowcy alarmują

Świat
Rosyjska szczepionka Sputnik V to "ogromne ryzyko". Naukowcy alarmują
PAP/EPA/MINZDRAV / HANDOUT

- Wiele wskazuje, że rosyjska szczepionka na koronawirusa zaczęła być badana na ludziach w czerwcu, a w tej chwili słyszymy, że jest już powszechnie dostępna dla społeczeństwa. To jest bardzo zły znak - powiedział w Polsat News epidemiolog Paweł Grzesiowski. Szczepionkę zarejestrowano w Rosji wczoraj. Władimir Putin zapewnił, że jedna z jego córek przyjęła preparat i czuje się dobrze.

Co do skuteczności i bezpieczeństwa stosowania szczepionki sceptycznie odniósł się m.in. minister zdrowia Niemiec. Nad dodatkowymi badaniami nad nią trwają rozmowy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z Moskwą.

 

ZOBACZ: W Rosji zarejestrowano szczepionkę na koronawirusa. Preparat przyjęła córka Putina

 

- Pojawiło się stanowisko WHO, aby te szczepionki, które będą proponowane ludziom, były dobrze przebadane. Mówi się o skuteczności i bezpieczeństwie. Jednak brak trzeciej fazy badań przeprowadzonych na kilkudziesięciu tysiącach osób, to bardzo poważne uchybienie w międzynarodowych zasadach rejestracji produktów leczniczych - mówił w Polsat News Paweł Grzesiowski, epidemiolog z Instytutu Profilaktyki Zakażeń.

 

"Szczepionka jest zupełnie czymś nowym"

 

- To przede wszystkim ogromne ryzyko, bo to szczepionka o nowym składzie. Przypomnę, że zawiera fragmenty adenowirusa, czyli innego wirusa przeziębieniowego, który został osłabiony i do niego jest dołożony fragment wirusa SARS-CoV-2 (koronawirusa - red.). Ta szczepionka technologicznie jest czymś zupełnie nowym. Dotychczas takich szczepionek na masową skalę się nie produkowało - powiedział Grzesiowski.

 

Wideo: "Brak długoterminowych badań rosyjskiej szczepionki to zły znak"

  

- Konieczne są bardzo drobiazgowe badania bezpieczeństwa i skuteczności takich preparatów - zastrzegł ekspert medyczny.

 

- To jest wyłącznie propaganda. Z tego, co czytamy w wewnętrznej dyskusji naukowców w Rosji, jest to efekt ogromnego "ciśnienia", które zostało nałożone na naukowców w Rosji. Można powiedzieć, że pierwszy produkt, który udało im się wypuścić, został natychmiast przejęty przez władze, żeby wykazać, że Rosja jest pierwsza na świecie. Choć wszyscy wiemy, że na tym samym etapie badań jest co najmniej 10 preparatów - powiedział wirusolog.

 

"Nikt rozsądny tego nie robi"

 

- Nikt rozsądny nie rejestruje szczepionki na tym etapie. Przede wszystkim obawiamy się o działania uboczne. Szczepionki są produktami oddziałującymi na nasz kod odporności i musimy być absolutnie pewni, że ta reakcja jest właściwa. Przypomnę, że my, co do zasady, chcielibyśmy podawać tę szczepionkę (na koronawirusa - red.) osobom z grupy ryzyka. Jedną z takich grup są osoby po 60. roku życia i z przewlekłymi chorobami. Jeżeli nie przebadamy szczepionki w takich okolicznościach, to nawet nie wiemy, czy ona tam działa - dodał Grzesiowski.

 

ZOBACZ: "Całkowicie włoska" szczepionka na koronawirusa. Testy na ludziach ruszają w sierpniu

 

Podobnego zdania są zagraniczni eksperci. Minister zdrowia RFN Jens Spahn stwierdził w środę, że ze sceptycyzmem podchodzi do decyzji Rosji, aby formalnie zaakceptować do użytku nową szczepionkę na koronawirusa. Jak ocenił, szczepionka nie przeszła pełnych badań, a działania Moskwy nie są przejrzyste.

 

"Tu nie chodzi o bycie pierwszym"

 

W wywiadzie dla radia Deutschlandfunk Spahn zasugerował, że dopuszczając do użytku szczepionkę na koronawirusa jako pierwszy kraj na świecie, Rosja nie kierowała się bezpieczeństwem.

 

- Tu nie chodzi o bycie pierwszym - chodzi o posiadanie skutecznej, przetestowanej i bezpiecznej szczepionki - powiedział minister. - Aby mieć zaufanie do takiej szczepionki, myślę, że bardzo, bardzo ważne jest - nawet w czasie pandemii - aby wykonać porządne badania, a zwłaszcza upublicznić je. Problem w tym, że wiemy o tym bardzo mało, bo rosyjskie władze nie są zbyt przejrzyste - stwierdził.

 

Naukowcy ostrzegają, że rosyjska szczepionka nie przeszła pełnych testów PAP/EPA/MINZDRAV
Naukowcy ostrzegają, że rosyjska szczepionka nie przeszła pełnych testów

 

 

Niemieckie ministerstwo zdrowia już we wtorek podało w wątpliwość jakość i bezpieczeństwo rosyjskiej szczepionki, nazwanej Sputnik V, zwracając uwagę, że brak jest danych na temat skuteczności i bezpieczeństwa środka. Rzeczniczka ministerstwo zastrzegła, że szczepionka zostanie dopuszczona do użytku w Unii Europejskiej dopiero po przejściu pełnych testów klinicznych.

 

Eksperci w Wielkiej Brytanii są zdania, że działania Rosji mogą się przyczynić do pogorszenia sytuacji. - Dodatkowe szkody spowodowane wypuszczeniem jakiejkolwiek szczepionki, która byłaby niebezpieczna, pogorszyłyby nasze obecne problemy - powiedział profesor immunologii z Imperial College w Londynie Danny Altmann.

 

ZOBACZ: Szczepionka na koronawirusa na początku listopada? Zapowiedź Trumpa

 

Wątpliwości we wtorek zgłosiło także rosyjskie Stowarzyszenie Organizacji Badań Klinicznych, które w liście otwartym stwierdziło, że szczepionka została podana jak dotąd mniej niż setce osób, co oznacza, że przeszła dotąd jedynie pierwszą z wymaganych zwykle trzech faz badań klinicznych; co więcej, dotychczasowe badania nie spełniały międzynarodowych standardów.

 

Siedem potencjalnych szczepionek

 

Według dziennika "New York Times" w trzeciej fazie badań klinicznych - z udziałem tysięcy badanych - jest obecnie siedem potencjalnych szczepionek, z czego cztery pochodzą z Chin. Pozostałe należą do amerykańskich, brytyjskich i niemieckich koncernów farmaceutycznych. W fazie trzeciej są też australijskie badania nad skutecznością istniejącej od dekad szczepionki BCG na gruźlicę.

 

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i rosyjskie władze zdrowotne omawiają proces przyznania ewentualnej wstępnej kwalifikacji WHO dla zarejestrowanej w Rosji szczepionki przeciwko koronawirusowi - poinformował we wtorek rzecznik Organizacji Tarik Jasarević.

 

ZOBACZ: Do szczepień na koronawirusa może zabraknąć... strzykawek. KE ostrzega

 

- Jesteśmy w bliskim kontakcie z rosyjskimi władzami ds. zdrowia, trwają dyskusje na temat możliwości przyznania wstępnej kwalifikacji WHO dla szczepionki, ale taka procedura obejmuje rygorystyczny przegląd i ocenę wszystkich wymaganych danych, dotyczących bezpieczeństwa i skuteczności - powiedział Jasarević w Genewie.

 

Potwierdzone bezpieczeństwo?

 

Prezydent Rosji Władimir Putin poinformował wcześniej we wtorek, że zarejestrowana została, jako pierwsza na świecie, rosyjska szczepionka przeciwko koronawirusowi, a ministerstwo zdrowia wyjaśniło, że chodzi o preparat instytutu Gamalei w Moskwie.

 

- Sputnik V to jedna z pierwszych szczepionek na świecie, której skuteczność i bezpieczeństwo zostało potwierdzone - powiedział na spotkaniu z Putinem minister zdrowia Michaił Muraszko.

 

Preparat produkowany jest w Centrum Epidemiologii i Mikrobiologii im. Nikołaja Gamelei, podległym ministerstwu zdrowia oraz przez firmę Binnofarm. Według resortu zdrowia szczepionka podawana w dwóch dawkach skutkuje odpornością na koronawirusa w ciągu maksymalnie dwóch lat.

msl/ml/ Polsat News, PAP, abcnews.go.com, AP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie