Dwa dni po remoncie drogi, podwórka zalały... fekalia

Polska
Dwa dni po remoncie drogi, podwórka zalały... fekalia
"Interwencja"
Fekalia zalały podwórka niszcząc piaskownice i zabawki.

Zaledwie dwa dni po remoncie ulicy Granicznej w Czerwieńsku okoliczne podwórka i domy zostały zalane przez… fekalia. Wcześniej, przy ulewnych deszczach, również dochodziło tam do podtopień, ale drogą nie spływały nieczystości. Mieszkańcy nie dowierzają, bo liczyli, że przebudowa poprawi ich sytuację. Reportaż "Interwencji".

Czerwieńsk to miasto położone w województwie lubuskim. 26 czerwca tego roku skończył się tam remont ulicy Granicznej. Dwa dni później wybiły fekalia.

 

- Przez trzydzieści lat ulicy Spokojnej, Moniuszki i tak dalej nie zalewało. A teraz ja łopatą od śniegu wylewam kanalizę, kupy ze swojego domu, plus do tego pompę ogrodową wsadzałem do toalety i wypompowywałem tę wodę na zewnątrz - opowiadał Adam Malerowicz, mieszkaniec Czerwieńska.

 

Woda wdzierała się do mieszkania

 

- Piaskiem trzeba było drzwi zamykać, bo woda się wdzierała do mieszkania, o ogrodzie już nie mówię, cały zniszczony. A siostrze do mieszkania to wleciało. My tylko patrzymy: jak jest ulica pełna wody, to już jest wszystko na naszych posesji - powiedziała "Interwencji" Grażyna Mróz, mieszkanka Czerwieńska.

 

- Całe podwórko w fekaliach, piaskownica i wszystkie zabawki - dodała Ewa Górecka.

 

Przed remontem droga była zalewana, ale nie aż tak. Mieszkańcy nieraz prosili urzędników, żeby pod nawierzchnią położono rurę kanalizacyjną. Zostali jednak zapewnieni, że nie ma takiej potrzeby, gdyż droga będzie dobrze wyprofilowana i problem zniknie.

 

- Wnioskowaliśmy, żeby położyć tutaj kanalizację, 200 metrów rury, która odciążyłoby i ulicę Józefa Piłsudskiego i rynek i ulicę Zachodnią i nie byłoby takiego dramatu – tłumaczył mieszkaniec Czerwieńska Adam Malerowicz.

 

- Krawężnik jest tak obniżony, jakby wszędzie były tylko bramy wjazdowe. Jak to mogło być zrobione? - pytała inna mieszkanka Beata Brzezińska.

 

Mieszkańcy mają żal do urzędników, że podczas remontu drogi nie uwzględniono ich uwag. Po ostatnim zalaniu właściciele domów poszli do burmistrza.

 

- Tu jest szczur w środku, jest podpaska i jest kupa. Takie coś leży na ulicy. Na wysokość 30, 40 centymetrów podnoszą się studzienki, te dekle po prostu latają. Co my mamy teraz zrobić? - pytali podczas spotkania pod koniec czerwca.

 

Cztery razy w ciągu jednego miesiąca

 

- W związku z tym, że był przeprowadzony remont, piasek, który został do zamulenia kostki podbrukowej, został wchłonięty do kanalizacji ogólnospławnej i gdzieś po drodze na rynku powstał korek. Po tym dniu powiedzieliśmy sobie, że należy przejrzeć studzienki i przeczyścić. 30 czerwca taką akcję dokonaliśmy. Po wyczyszczeniu okazało się, że te studzienki i instalacja kanalizacji ogólnospławnej przy dużych opadach są w stanie odebrać wodę. – odparł burmistrz Czerwieńska Piotr Iwanus.

 

- Zostaliśmy zalani cztery razy. Cztery razy w ciągu miesiąca, jednego dnia dwa razy – skomentował Dominik Brzeziński, mieszkaniec Czerwieńska.

 

Burmistrz twierdzi, że nie miał wpływu na zakres prac na tej drodze. Inwestycję za prawie milion złotych finansowało Starostwo Powiatowe w Zielonej Górze. Ulica Graniczna czekała na modernizację ponad 20 lat, niestety w tym czasie starostwo i urząd w Czerwieńsku nie potrafiły podzielić się obowiązkami.

 

- Nie była to droga, gdzie był robiony projekt, tylko był tu remont bez projektu. Tu były zalania od wielu lat, w tym roku akurat stała się rzecz taka, że fekalia wypłynęły i tak nie może być – przyznał Krzysztof Romankiewicz, starosta powiatu zielonogórskiego.

 

Przed naszą kamerą starosta zobowiązał się, że zrobi wszystko, by rozwiązać problem jak najszybciej. Do tego czasu mieszkańcy będą drżeć o swoje domy i z niepokojem patrzeć w niebo.

 

- Pewne rzeczy będą zrobione możliwe, że jeszcze w przyszłym tygodniu, a jeżeli nie, to w pierwszym tygodniu sierpnia będziemy pewne rzeczy robić, żeby tę wodę odprowadzić stąd. Mam nadzieję, że przez najbliższy tydzień nie będzie tak padało – przekazał Krzysztof Romankiewicz, starosta powiatu zielonogórskiego.

 

- Chcemy przystąpić, ale to nastąpi w miesiącu wrześniu, do wyłonienia biura projektowego, które wykona koncepcję rozdzielenia sieci kanalizacji sanitarnej od sieci kanalizacji deszczowej - poinformował Piotr Iwanus, burmistrz Czerwieńska.

 

WIDEO: Materiał "Interwencji" o fekaliach na ulicach w Czerwieńsku

 

hlk/ Polsat News, "Interwencja"
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie