Najnowsze badania: ludzie mogą zarazić koronawirusem zwierzęta domowe

Technologie
Najnowsze badania: ludzie mogą zarazić koronawirusem zwierzęta domowe
Pixabay/dassel
Koronawirus przenosi się zazwyczaj z człowiek na zwierzę, a nie odwrotnie

Zwierzęta domowe, jak koty i psy, mogą zarazić się od ludzi koronawirusem SARS-CoV-2. Potwierdzają to ustalenia włoskich ekspertów, którzy przebadali setki czworonogów.

Naukowcy z północnych Włoch poddali badaniom 540 psów i 277 kotów, głównie z regionu Lombardii, który był jednym z najmocniej dotkniętych epidemią koronawirusa. Zwierzęta pochodziły częściowo z domów, których mieszkańcy przechodzili COVID-19.


Badanie wykazało obecność przeciwciał koronawirusowych u 3,4 proc. psów i 3,9 proc. kotów. Oznacza to, że przeszły one wcześniej infekcję wywołaną SARS-CoV-2. U żadnego ze zwierząt nie wykryto aktywnego wirusa. Testy trwały od marca do maja.

 

ZOBACZ: Koronawirus na fermie norek. Zabiją niemal 100 tys. zwierząt "w ramach środków zapobiegawczych"


W opinii dyrektora Instytutu Friedricha-Loefflera w Greifswaldzie Thomasa Mettenleitera, wyniki badań nie są niespodzianką. - Potwierdzają to, co już wiemy - powiedział. Zaznaczył jednak, że to dobrze, iż zostały przeprowadzone z tak dużą liczbą zwierząt. - Nie jest łatwo znaleźć tyle próbek - dodał.

 

Kluczowe jest przekazywanie wirusa z człowieka na człowieka


Mettenleiter powiedział, że naukowcy wychodzą z założenia, iż koronawirus przenosi się zazwyczaj z człowiek na zwierzę, a nie odwrotnie. Prawdopodobnie tylko w przypadku holenderskiej fermy norek było odwrotnie. Ale także tam źródłem pierwszej infekcji był człowiek.


Badanie włoskich naukowców potwierdza dotychczasowe założenia Instytutu Friedricha Loefflera, że psy i koty nie odgrywają roli w roznoszeniu koronawirusa. Kluczowe jest przekazywanie wirusa z człowieka na człowieka.


- Zakażenie psa lub kota koronawirusem nie musi automatycznie oznaczać, że wirus namnaża się w drogach oddechowych zwierzęcia i że jest przez nie roznoszony - zaznaczył naukowiec.

 

Testowano tylko żywe osobniki


Zdaniem Mettenleitera nie ma jak dotąd dowodów na to, że infekcja koronawirusem może okazać się śmiertelna dla zwierzęcia. We włoskim badaniu testowano tylko żywe osobniki. Co prawda w USA zdechł niedawno pies, u którego wykryto koronawirusa, ale zwierzę chorowało na nowotwór.

 

ZOBACZ: Małpy ukradły próbki krwi chorych na Covid-19

 

Instytut Loefflera obecnie prowadzi badania nad podatnością innych zwierząt na SARS-CoV-2. Pierwsze wyniki wskazują, że wirusem mogą zarazić się niektóre gatunki nietoperzy oraz fretki. Nie stwierdzono za to zachorowań świń czy kur.

grz/ "Deutsche Welle"
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie