Zmiany w przepisach dotyczących farm wiatrowych. Mniejsza odległość między wiatrakami
Do końca br. powinny zakończyć się prace nad korektą legislacyjną tzw. ustawy odległościowej, ograniczającej rozwój lądowej energetyki wiatrowej - zapowiedziała w środę na farmie wiatrowej pod Koźminem Wielkopolskim wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
Wicepremier na konferencji zorganizowanej przez m.in. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej przyznała, że obecne przepisy utrudniają inwestowanie w energetykę wiatrową na lądzie.
- Z drugiej strony, stoimy w przededniu bardzo poważnej transformacji - powiedziała, wskazując na potrzebę odchodzenia od energetyki węglowej.
Mniejsza odległość
Wicepremier zaznaczyła - "dlatego będziemy chcieli szeroko konsultować (...) projekt korekty regulacyjnej, która sprawi, że będzie można zredukować odległość ustawową, która dzisiaj wynosi dziesięciokrotność wysokości masztu (wiatraka), ale - po pierwsze - tylko wtedy, kiedy ona jest ona uwzględniona w planach zagospodarowania przestrzennego" – powiedziała.
ZOBACZ: Ekolodzy w kopalni węgla. Protest chwilowo wstrzymał wydobycie
Drugim warunkiem postawionym przez wicepremier jest akceptacja społeczności lokalnych. "Przy przedłużonych lokalnych konsultacjach. Tylko wtedy będziemy mogli dopuścić tego typu inwestycje, ale chcemy, aby tego typu inwestycje na terenie Polski się pojawiały" – zaznaczyła.
Wicepremier wyjaśniła, że według założeń projektu zasada dziesięciokrotności wysokości masztu wiatraka zostanie zachowana, a nowe prawo umożliwi - przy zachowaniu pewnych warunków - zredukować ją do określonego poziomu.
Prace na ukończeniu
Jednocześnie dodała, że jest przygotowywana ekspercka analiza, która ma pomóc w ustaleniu minimalnej odległości instalacji wiatrowej od zabudowań, której nie będzie można przekroczyć nawet jeśli zgodzi się na to lokalna społeczność.
ZOBACZ: Emilewicz o rekonstrukcji rządu: nie siedzę na kartonach
Emilewicz wskazała, że prace nad nowymi regulacjami w resorcie rozwoju są na ukończeniu, potem zostaną przedstawione rządowi. "Mam nadzieję, że uda nam się zakończyć prace do końca tego roku (...) Nie chcemy się śpieszyć, nie chcemy skracać żadnych terminów legislacyjnych" - dodała.
Obowiązująca od 2016 r. tzw. ustawa odległościowa wprowadziła m. in. obowiązek wznoszenia nowych turbin jedynie na podstawie planów miejscowych oraz minimalną odległość urządzenia od zabudowań mieszkalnych wynoszącą co najmniej 10-krotność jego całkowitej wysokości, co faktycznie spowodowało zakaz budowy wiatraków w promieniu około 2 km od domów.
ZOBACZ: "To pomoc niezależnie od zarobków". Emilewicz o bonie turystycznym
Do tego, elektrownie wiatrowe wraz z ich elementami technicznymi zaliczono do budowli, co w konsekwencji spowodowało wzrost opodatkowania tych inwestycji.
Czytaj więcej