Twitter usuwa tysiące kont. Chodzi o grupę QAnon
Z Twittera zniknęło 7 tys. kont powiązanych z QAnon, najbardziej znaną grupą zajmującą się rozpowszechnianiem teorii spiskowych oraz szerzącą dezinformację w internecie. Firma podkreśliła, że sprawdzonych zostanie 150 tys. kont. Grupa QAnon zrzesza głównie zwolenników prezydenta USA Donalda Trumpa.
Informację o usuwaniu kont grupy QAnon przekazano na profilu Twitter Safety. Podkreślono, że treści rozpowszechniane przez QAnon mogą powodować szkody, więc podjęto decyzję o usuwaniu kont powiązanych z grupą oraz blokowaniu powiązanych z nią adresów.
ZOBACZ: Szokujący wpis Kancelarii Sejmu. CIS "podejmuje radykalne kroki" i zmienia hasło
W komunikacie wspomniano o "nękaniu konkretnych osób lub wzmacnianiu identycznych treści na wielu kontach".
Usunięto już 7 tys. kont
Akcja ruszyła w tym tygodniu. Zapowiedziano, że sprawdzana będzie aktywność podobnych profili, weryfikacji ma być poddanych 150 tys. kont. Rzecznik Twittera przekazał, że jak dotąd usunięto ich już 7 tys.
We’ve been clear that we will take strong enforcement action on behavior that has the potential to lead to offline harm. In line with this approach, this week we are taking further action on so-called ‘QAnon’ activity across the service.
— Twitter Safety (@TwitterSafety) July 22, 2020
These actions will be rolled out comprehensively this week. We will continue to review this activity across our service and update our rules and enforcement approach again if necessary.
— Twitter Safety (@TwitterSafety) July 22, 2020
Wspierają Trumpa w "walce" z Deep State
Początek działalności grupy QAnon datowany jest na 2016 r., kiedy Donald Trump ubiegał się o prezydenturę, a zwolennicy rozpowszechnianych przez grupę teorii, to zazwyczaj zwolennicy obecnego prezydenta USA. Media amerykańskie dodają, że grupa pojawiła się w tym samym czasie, w którym rozpoczęła się - mająca rosyjskie korzenie - kampania dezinformacyjna przed wyborami w Stanach Zjednoczonych.
ZOBACZ: Łaska Trumpa dla byłego doradcy. Zdecydował, że nie pójdzie do więzienia
Zwolennicy QAnon uważają, że prezydent Trump toczy ukrytą bitwę z tajną organizacją nazywaną Deep State, która chce go obalić. Informacje o istnieniu tajnej organizacji mają się pojawiać w zakodowanej formie w wiadomościach publikowanych na anonimowych kontach i sugerowanych przez samego prezydenta.
Teorie spiskowe
Wśród teorii spiskowych rozpowszechnianych przez QAnon jest istnienie sieci celebrytów i polityków, która współpracuje z rządami wielu krajów świata, a jej celem jest m.in. wykorzystywanie seksualne dzieci.
QAnon zyskała największy rozgłos po tzw. Pizzagate, bezpodstawnym spiskiem, w którym oskarżono Hillary Clinton o prowadzenie grupy zajmującej się handlem ludźmi z pizzerii w Waszyngtonie. Rozsiewane w internecie wiadomości na ten temat doprowadziły do zbrojnego ataku na restaurację. Wtargnął do niej mężczyzna z karabinem i zaczął strzelać. Można mówić o dużym szczęściu, gdyż nikt nie został wówczas ranny.
Nie ma oczywiście żadnych dowodów na potwierdzenie teorii szerzonych przez QAnon.
ZOBACZ: "Zagraża nam skrajnie lewicowy faszyzm". Trump na Dzień Niepodległości USA
Wśród osób popierających działania grupy w USA są znani republikańscy politycy. CNN wymienia trzech z nich: Jo Rae Perkinsa, kandydata do Senatu USA z Oregonu; Marjorie Taylor Greene, kandydatkę do Kongresu z Georgii oraz Lauren Boebert, kandydującą z Kolorado.
FBI: teorie spiskowe mogą nieść zagrożenie terrorystyczne
Działania wymierzone w grupę - w tym QAnon - podjął również Facebook, który usunął powiązane z nią fałszywe konta.
Jeszcze wcześniej organizację pod lupę wzięło Federalne Biuro Śledcze. W opublikowanym w ubiegłym roku raporcie FBI uznało, że teorie spiskowe mogą nieść zagrożenie terrorystyczne.
W raporcie wymieniono przykłady aresztowań mających związek z brutalnymi przestępstwami, do których przyczyniły się skrajne poglądy motywowane właśnie teoriami spiskowymi.
Czytaj więcej