Prowadzący chciał zapytać, ale posłanka nie kończyła mówić. Rozbawieni goście
Przez dłuższy czas Tomasz Machała, prowadzący niedzielne "Śniadanie w Polsat News", usiłował zadać pytanie Annie Marii Żukowskiej (Lewica), ale posłanka ciągle mówiła. Monologu nie przerwała także wtedy, gdy gospodarz programu chciał, aby wypowiedział się inny gość. Sytuacja rozbawiła przysłuchujących się polityków. Okazało się, że za "wpadką" stoi "złośliwość rzeczy martwych".
Tomasz Machała poruszył temat sondażu, w którym ponad połowa ankietowanych uznała Rafała Trzaskowskiego za lidera opozycji. - Czy tak samo uważa Lewica? - zapytał Annę Marię Żukowską, rzeczniczkę SLD.
Posłanka przypomniała, że w Polsce nie obowiązuje system dwupartyjny. - Nie ma kogoś, kogo można tytułować "liderem opozycji", jak na przykład w Wielkiej Brytanii. Trudno, aby był nim Trzaskowski, który jest poza parlamentem - uznała.
Żukowska dodała, że każde z ugrupowań ma swojego lidera albo liderkę i "tak powinno pozostać". - Spędzanie wszystkich do jednego worka, tak jak w przypadku Koalicji Europejskiej, nie przyniesie skutku. Zniechęci się większą liczbę wyborczyń i wyborców niż zachęci takim ruchem. Raz to testowaliśmy i nie zdało to egzaminu - powiedziała.
Niełatwo było przerwać rzeczniczce SLD
Wtedy Tomasz Machała próbował przerwać rzeczniczce i zadać inne pytanie. Żukowska jednak dalej mówiła, przypominając m.in. wyniki wyborów parlamentarnych w 2015 roku.
ZOBACZ: Wpadka węgierskiego rządu. Umieścili na billboardach parę znaną z memów
Nie przerwała również wtedy, gdy prowadzący chciał, aby głos zabrał Władysław Teofil Bartoszewski (PSL).
WIDEO: Fragment programu "Śniadanie w Polsat News"
Sytuacja rozbawiła pozostałych polityków, którzy przyglądali się próbom zastopowania monologu rzeczniczki Lewicy. Byli nimi Robert Winnicki (Konfederacja), Przemysław Czarnek (PiS), Jan Grabiec (PO) oraz Michał Wójcik (wiceminister sprawiedliwości, Solidarna Polska).
- Może pani poseł nie działa głośnik - zasugerował Machała.
Dobry trop
Okazało się, że prowadzący miał rację: przyczyną zamieszania była usterka techniczna. Chwilę później, gdy zadawał pytanie Bartoszewskiemu, Żukowska mówiła w tle: - Nie słyszę, nie słyszę. Coś się chyba wyłączyło.
ZOBACZ: "Prezydent wyciąga rękę, którą wcześniej spoliczkował". Żukowska w "Śniadaniu w Polsat News"
Usterkę udało się szybko naprawić, dzięki czemu posłanka do końca programu mogła słyszeć zarówno Tomasza Machałę, jak i pozostałych gości "Śniadania w Polsat News".
Odcinki programu "Śniadanie w Polsat News" można obejrzeć tutaj.