Zaginięcie Iwony Wieczorek. Co jest w zabetonowanym kanale?

Polska
Zaginięcie Iwony Wieczorek. Co jest w zabetonowanym kanale?
Polsat News
Iwona Wieczorek zaginęła w lipcu 2010 r.

- Jestem przekonany, że dowiemy się kto zabił Iwonę Wieczorek. Nie ma zbrodni doskonałych, każda zbrodnia znajdzie swoje wyjaśnienie, są tylko niedoskonałe śledztwa - mówił w "Debacie Dnia" Janusz Szostak, dziennikarz śledczy i prezes "Fundacji Na Tropie". W tym tygodniu wolontariusze fundacji przeszukali działki w gdańskim Brzeźnie.

- Na początku tego tygodnia prowadziliśmy poszukiwania w Gdańsku, na terenie działek przy ul. Konwalii i Winogronowej. W tym miejscu były prowadzone poszukiwania w 2016 r. po złożeniu przeze mnie zeznań w KWP Policji w Gdańsku. Te poszukiwania moim zdaniem były prowadzone wówczas bardzo pobieżnie. Nie sprawdzono wszystkich terenów, tam jest bardzo dużo komórek, garaży. To bardzo zagracone pomieszczenia. My musieliśmy to "odgruzować", wyrzucić i wszystko sprawdzić - mówił Szostak na antenie Polsat News.

 

"Trzeba sprawdzić kanał"

 

Prowadzący program Grzegorz Jankowski, przypomniał, że na posesji znaleziono ślady krwi, pojemniki z kwasem i zabetonowany kanał samochodowy, a georadar wykrył nierówność w strukturze betonu. Pytał Szostaka, czy są przesłanki, że Iwona Wieczorek została tam zamordowana, a następnie zabetonowana.

 

ZOBACZ: Poszukiwania Iwony Wieczorek. "Wysokie prawdopodobieństwo" znalezienia zwłok

 

- Były ku temu takie przesłanki, pojawiły się już cztery lata temu. Teraz ja byłem po raz pierwszy w tym garażu, nie mogłem uczestniczyć w czynnościach policyjnych. Jedną działkę wynająłem, a z korzystania z drugiej działki, na której znajduje się garaż, dostałem zgodę mieszkających tam osób. W tym miejscu rzucił mi się w oczy zabetonowany kanał. Na miejscu znaleźliśmy ślady krwi oraz pojemniki po substancjach żrących, a także opakowania ze środkami chemicznymi w garażu i sąsiednich komórkach - tłumaczył dziennikarz śledczy.

 

- Prawdopodobieństwo, że to ślady Iwony Wieczorek istnieje, ale trzeba sprawdzić ten kanał, zrobić odwierty, pobrać próbki substancji, która się tam znajduje. Nie wiem, czy tam jest ciało - dodawał.

 

"Jedna z wielu hipotez"

 

Według Szostaka "Iwona Wieczorek na pewno nie żyje", a po 10 latach "na pewno dałaby jakiś znak rodzinie". - Nie ma możliwości ukrywać się 10 lat nie będąc zauważonym, będąc osobą publicznie znaną - mówił prezes fundacji.

 

- Jestem przekonany, że dowiemy się kto zabił Iwonę Wieczorek. Nie ma zbrodni doskonałych, każda zbrodnia znajdzie swoje wyjaśnienie, są tylko niedoskonałe śledztwa. Myślę, że na początku to śledztwo było niedoskonałe. Wierzę, że ta sprawa się wyjaśni - zapewniał.

 

WIDEO: Janusz Szostak i dr Mariusz Sokołowski w "Debacie Dnia"

  

Obecny w studiu dr Mariusz Sokołowski z Katedry Nauki o Bezpieczeństwie Uniwersytetu Warszawskiego tłumaczył, że aktualna hipoteza jest jedną z wielu. - Miejsc, w których podejrzewano, że ukryto zwłoki zaginionej było bardzo wiele - tłumaczył były rzecznik policji. Dodał, że śledczy skupiają się na szukaniu zwłok osoby zaginionej.

 

Sokołowski zapewniał, że sprawa od początku była traktowana przez służby priorytetowo. - Dzisiaj można w różny sposób oceniać działania, które zostały podjęte w tamtym okresie, ale tych prac zostało wykonanych naprawdę bardzo dużo. Tej sprawy nie odłożono nigdy ad acta na półkę - mówił.

 

Iwona Wieczorek  zaginęła w lipcu 2010 roku. Po imprezie ze znajomymi na działce jednego z nich, kontynuowała zabawę w klubie. Tam miała pokłócić się ze znajomymi i wyjść do domu. Nigdy do niego jednak nie dotarła.

bas/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie