"Szaleją bez umiaru". Motorowodniacy sieją postrach na Mazurach

Polska
"Szaleją bez umiaru". Motorowodniacy sieją postrach na Mazurach
pixabay/ zdjęcie ilustracyjne
Motorowodniacy na Warmii i Mazurach często podpływają zbyt blisko brzegu

Motorowodniacy sieją postrach na mazurskich i warmińskich jeziorach. Żeglarze się skarżą, że zwłaszcza popołudniami motorowodniacy "szaleją bez umiaru". By ich przystopować, policja z Olsztyna ustawiła przy plaży miejskiej boje, by motorowodniacy wiedzieli, gdzie nie mogą wpływać.

Rzecznik prasowy warmińsko-mazurskiej policji Tomasz Markowski poinformował, że olsztyńska policja sama zdecydowała o ustawieniu rzędu bojek w odległości 100 metrów od brzegu. Boje ustawione są na całej szerokości plaży miejskiej.

 

Nawet 500 zł mandatu

 

- Specjalna strefa jest teraz doskonale widoczna nawet z plaży, a osoby aktywnie korzystające ze sprzętów pływających nie będą miały wątpliwości co do miejsca, w którym mogą bezpiecznie i zgodnie z przepisami pływać. Wątpliwości nie będą mieli również policjanci, którzy wobec osób łamiących ten zakaz nie będą mieli pobłażania - powiedział Markowski i dodał, że podpływający zbyt blisko brzegu muszą się liczyć z mandatem karnym w wysokości od 20 do 500 zł lub nawet wnioskiem do sądu o ukaranie.

 

ZOBACZ: Pożar motorówki na jeziorze. Załoga wskoczyła do wody [WIDEO]

 

Pływający z dużą prędkością motorowodniacy wytwarzają wysokie fale, co stanowi zagrożenie dla kąpiących się ludzi. Wielu osobom przeszkadza też hałas silników. Wypoczywający na Mazurach skarżą się, że użytkownicy skuterów wodnych i motorówek za nic mają nawet strefy ciszy. Potwierdza to policja.

 

Wielokrotne interwencje

 

- Od początku sezonu na wodzie policyjni wodniacy z powiatu piskiego wielokrotnie interweniowali na jeziorach. Związane jest to z bardzo dużą liczbą turystów, którzy przyjechali wypoczywać na terenie powiatu piskiego. Najwięcej zgłoszeń dotyczy jez. Nidzkiego i naruszania strefy ciszy - poinformował Markowski. Dodał, że tylko w lipcu policjanci interweniowali tam 9 razy, jednak "w żadnych przypadku policjanci nie potwierdzili, aby doszło tam do złamania przepisów prawa".

 

ZOBACZ: Nietrzeźwy Francuz urządził sobie pod Wawelem rajd motorówką. "Wykonywał ryzykowne manewry"

 

Odpoczywający nad wodą argumentują, że zanim policja dociera na miejsce "szalejący motorowodniak jest już gdzieś indziej". Policyjne patrole wodne nie mają skuterów - dysponują nowoczesnymi łodziami, ale nie skuterami.

 

33 łodzie

 

Markowski poinformował, że policjanci na Warmii i Mazurach mają do dyspozycji specjalistyczne 33 łodzie. Są one odpowiednio przygotowane i wyposażone, by przy ich użyciu nie tylko móc prowadzić kontrole sterników i łodzi, ale także szybko i skutecznie dotrzeć na miejsce akcji ratunkowej, gdzie trzeba na przykład podjąć z wody osoby, które się w niej znalazły. - Mamy wiele zadań na wodzie, nie tylko ściganie motorowodniaków - zaznaczył Markowski.

 

Służby na wodzie w regionie realizowane są w 13 powiatach (Olsztyn, Elbląg, Braniewo, Ełk, Gołdap, Giżycko, Iława, Mrągowo, Olecko, Ostróda, Pisz, Szczytno, Węgorzewo). W patrolach wodnych pracuje 49 specjalistycznie wyszkolonych policjantów. Tylko w maju i czerwcu policyjni wodniacy przeprowadzili na jeziorach ponad 200 interwencji. W tym czasie wodniacy wzywani byli do 5 kolizji na wodzie, przeprowadzili 6 akcji ratunkowych, wystawili ok. 200 mandatów za wykroczenia na wodzie i przeprowadzili ponad 800 kontroli kąpielisk.

ac/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie