Przejechał przez rondo, "skosił" znaki i uderzył w głaz [WIDEO]
Przejechał przez środek ronda, "skosił" dwa znaki i zatrzymał się na głazie. Wszystko wyglądało bardzo groźnie, ale 66-letniemu kierowcy fiata, który zasłabł za kierownicą, nic poważnego się nie stało. Do zdarzenia doszło w Rybniku (woj. śląskie) uważanym za "polską stolicę rond".
- Kierujący fiatem jadąc w kierunku placu Wolności, stracił panowanie nad pojazdem i przejechał przez środek ronda - mówiła asp. Bogusława Kobeszko z policji w Rybniku.
Po drodze auto uszkodziło znaki drogowe, mijając stojącą tam rzeźbę żużlowców, a zatrzymało się po uderzeniu w głaz, który leży na pasie zieleni.
- Mężczyzna najprawdopodobniej zasłabł za kierownicą. Został zabrany przez pogotowie do szpitala w Rybniku. Doznał ogólnych potłuczeń ciała, na szczęście jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo - przekazała asp. Kobeszko.
WIDEO: Materiał Karoliny Soczewki, reporterki Polsat News
"To »Rondnik«, a nie Rybnik"
Groźna sytuacja zakończyła się dla 66-letniego kierowcy mandatem. Dla mieszkańców Rybnika taki wypadek jest wielkim szokiem. Miasto od lat szczyci się wysokim poziomem bezpieczeństwa na drogach, co ma być właśnie zasługą rond.
- Mówi się nawet, że Rybnik to "Rondnik", a nie Rybnik - mówiła Agnieszka Skupień, rzecznik prasowa Urzędu Miasta Rybnik. Budowa rond w tym mieście zaczęła się w latach 90. Teraz jest ich ponad czterdzieści.
ZOBACZ: Rybnik zlikwiduje ponad 930 kopciuchów
- Tak bardzo rybniczanie są związani emocjonalnie z rondami, że wtedy, kiedy chcieliśmy zmienić układ drogowy na jednej z ulic, pojawiły się żywe protesty mieszkańców "Nie, nie oddamy ronda!" - dodała rzeczniczka magistratu.
W Rąbieniu "przeleciał" nad rondem
- Ronda odgrywają bardzo mądrą i istotną rolę! To jest pierwszy przypadek, ja jeszcze czegoś takiego nie słyszałem, żeby w Rybniku ktoś przez rondo przeleciał - skomentował pan Eugeniusz, miejscowy taksówkarz.
Słyszeli o tym za to w miejscowości Rąbień (woj. łódzkie), gdzie rozegrały się pamiętne sceny - lot 41-latka przez rondo. Miał on jednak inną przyczyną. Mężczyzna miał we krwi prawie 3 promile alkoholu. Na pełnej prędkości wjechał w sam środek ronda, wystrzelił w powietrze i wylądował ponad 60 metrów dalej. 41-latek stracił wówczas prawo jazdy i usłyszał zarzuty.
ZOBACZ: Na rondzie prosto. Samochód wystrzelił jak z katapulty
Trwa sezon wakacyjny i jak pokazują statystki, liczba wypadków niestety będzie wzrastać. - Średnio mamy siedem, osiem trupów dziennie na drogach. W tym wakacje, te dwa miesiące wakacyjne są najgorszym czasem, jeśli chodzi o bezpieczeństwo ruchu drogowego, wówczas ginie najwięcej ludzi w wypadkach w Polsce - mówił Łukasz Zboralski, redaktor naczelny portalu brd24.pl.
Czytaj więcej