Spowodował kolizję i się nie zatrzymał - chwilę później potrącił strażaka. Policjant zatrzymany
W ciągu jednej nocy, kierowca osobowego volkswagena doprowadził do dwóch kolizji drogowych. Mężczyzna najpierw najechał na tył bmw w Jareniówce (Podkarpackie), a następnie uderzył w drzwi terenowego nissana niedaleko wsi Opacie. Co więcej, przy drugiej próbie ucieczki mężczyzna potrącił strażaka. Okazało się, że właściciel auta... to policjant.
- W sobotę ok. godz. 22:00 otrzymaliśmy zgłoszenie, że w Jareniówce kierowca samochodu osobowego marki volkswagen najechał na tył bmw, po czym odjechał z miejsca zdarzenia - powiedział polsatnews.pl kom. Piotr Wojtunik z Komendy Powiatowej Policji w Jaśle.
Prokuratorskie śledztwo
Poszkodowany ruszył za sprawcą, aby go zatrzymać. W pewnym momencie kierowcy zrównali się i doszło między nimi do wymiany zdań. Po chwili jednak kierowca volkswagena ponownie ruszył, kierując się w stronę Bączala Dolnego. Zdaniem pokrzywdzonego, mężczyzna mógł być pod wpływem alkoholu.
W tym samym czasie w miejscowości Opacie, doszło do innego drogowego zdarzenia. Wóz OSP z Łaz Dębowieckich przewrócił się na bok. Strażacy byli w drodze na interwencję. Ochotnikom starali się przypadkowi kierowcy. Pech chciał, że właśnie tę drogę "ucieczki" wybrał właśnie kierowca volkswagena.
Kierowca najpierw uderzył w drzwi terenowego nissana. Zatrzymał się tylko na chwilę - podczas kolejnej próby ucieczki z miejsca kolizji potracił strażaka. Ochotnik został uderzony lusterkiem samochodowym w łokieć oraz drzwiami pojazdu w brzuch. Siła uderzenia była tak duża, że mężczyzna upadł na ziemię. Kierowcy volkswagena nie udało się zatrzymać.
ZOBACZ: Policjant potrącił pieszego. Mógł być pod wpływem narkotyków
- W niedzielę samochód poszukiwanego znaleziono na terenie prywatnej posesji w Lipnicy Górnej. Jak się okazało, należy on do policjanta z pionu prewencji Komendy Powiatowej Policji w Jaśle - powiedział kom. Wojtunik.
W poniedziałek funkcjonariusz został doprowadzony do komendy. Badanie na obecność alkoholu dało wynik negatywny. Została również pobrana krew do badań laboratoryjnych.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.
Czytaj więcej