Trzaskowski: zawetuję każdą ustawę podnoszącą wiek emerytalny

Polska
Trzaskowski: zawetuję każdą ustawę podnoszącą wiek emerytalny
Polsat News
Rafał Trzaskowski przeciwny podnoszeniu wieku emerytalnego

Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski zadeklarował w piątek, że zawetuje każdą ustawę, która zakładałaby podniesienie wieku emerytalnego. Podczas wystąpienia w Bydgoszczy pytał również rząd o realizowanie patriotyzmu gospodarczego, w tym o import węgla i polski przemysł zbrojeniowy.

Na piątkowym spotkaniu wyborczym Trzaskowski podkreślał potrzebę wspierania polskich przedsiębiorców i pytał rząd o realizację w praktyce patriotyzmu gospodarczego.

 

- Dlaczego rząd importuje miliony ton węgla, a obiecywał patriotyzm gospodarzy? Dlaczego duża część przemysłu obronnego, która miała powstać w Polsce, nie powstawała, mimo że przecież takie były warunki, że kupujemy broń, ale za to bronimy naszego przemysłu? - pytał kandydat KO.

 

"Zawetuję każdą ustawę podnoszącą wiek emerytalny"

 

Trzaskowski wśród swoich priorytetów wymienił ochronę praw pracowniczych i konieczność stworzenia właściwych warunków pracy.

 

- Jeśli zostanę prezydentem, to zawetuję każdą ustawę, która będzie chciała podnieść wiek emerytalny i nie dajcie się nabrać na to, co mówi telewizja publiczna, bo my uczymy się, słuchamy Polek i Polaków i dzisiaj te decyzje, kto i jak długo chce pracować, musimy pozostawić w rękach obywateli - oświadczył kandydat KO.

 

ZOBACZ: Zmiany dla emerytów z rocznika 1953. "Naprawiamy niechlujność legislacyjną"

 

Prezydent Warszawy poruszył także kwestie związane z bezrobociem i środkami na walkę ze skutkami pandemii z Unii Europejskiej.

 

- Dzisiaj stoimy w obliczu padania małych firm rodzinnych i to są pytania, które dzisiaj trzeba stawiać rządowi. Mamy prawo wiedzieć, jak rząd będzie walczył o każde miejsce pracy w Polsce - mówił Trzaskowski.

 

Jego zdaniem, dziś ze strony rządu "obserwujemy samozadowolenie", a - jak stwierdził - to jest "najgorsze, co może przydarzyć się rządowi i panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie". - Widzę, że na ulicach polskich miast i wsi narasta gniew. Dzisiaj ten gniew trzeba przekuć w pozytywną siłę, która pozwoli nam wygrać wybory - powiedział.

 

"Wszędzie słyszę: mamy dość"

 

Dodał, że według premiera Mateusza Morawieckiego "wszystko jest fantastycznie i już wynegocjował on miliardy z Unii Europejskiej". - Słyszymy ze strony rządu, że wszyscy przedsiębiorcy są zaopiekowani. A jak jest naprawdę? Naprawdę jest tak, że gdziekolwiek jestem w Polsce, słyszę: mamy dość - mówił kandydat KO.

 

Przypomniał, że prezydent Duda mówił w kontekście UE o "wyimaginowanej wspólnocie", a premier Morawiecki, że UE nam nie pomaga. - Dzisiaj staje pan premier i mówi, że wynegocjował miliardy. Co wynegocjował? Jeszcze się negocjacje nie zaczęły - oświadczył Trzaskowski.

 

ZOBACZ: Morawiecki po unijnym szczycie: 700 mld złotych na ratunek gospodarki

 

Zwracał uwagę, że rząd nie chce uznać neutralności klimatycznej do roku 2050 i odwraca się plecami do wszystkich problemów, a mówi jednocześnie, że są pieniądze z UE. - Na razie są pieniądze na stole dlatego, że wspólnota jest wspólnotą prawdziwą - powiedział. - Tylko, że te pieniądze nigdy nie trafią do Polski, jeśli rząd będzie odwracał się od wszystkich ważnych w Europie problemów - tego też mamy dość - podkreślił Trzaskowski.

 

"Polska zmieniła się w sposób nieprawdopodobny"

 

Kandydat mówił także, że gdyby nie ciężka praca zwykłych ludzi i samorządów, "nie byłoby sukcesu ostatnich 30 lat". - Jestem w Bydgoszczy mniej więcej co pół roku, co rok i za każdym razem widzę, jak Bydgoszcz się zmienia - powiedział Trzaskowski.

 

- My dzisiaj nie damy sobie odebrać dumy z tego, co przez ostatnich 30 lat udało się zbudować - podkreślał. - Polska zmieniła się w sposób nieprawdopodobny. Gdziekolwiek trafimy, widzimy, że dzięki waszej pracy, dzięki pracy samorządów Polska wygląda zupełnie inaczej i za to trzeba państwu podziękować - powiedział kandydat KO na prezydenta.

 

Dodał, że w dobie pandemii okazało się też, że prawdziwi bohaterowie to "bohaterowie pracy". Zaznaczył, że ma na myśli personel medyczny, ale także ekspedientki w sklepie czy motorniczych, bo "bez nich byśmy sobie nie dali rady". Zebrani skandowali "dziękujemy".

dk/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie