Nawałnice nad Polską. Podtopione ulice i połamane drzewa

Polska
Nawałnice nad Polską. Podtopione ulice i połamane drzewa
PAP/Mateusz Marek
Najwięcej interwencji po burzach było w Warszawie

Po przejściu frontu burzowego nad Mazowszem odnotowano około 200 zdarzeń. Najwięcej z nich było w Warszawie, bo aż 100 - poinformowała straż pożarna. W środę po południu gwałtowne burze przeszły również w Lubelskie, na Podkarpaciu i na Podlasiu. IMGW wydał ostrzeżenia przed burzami z gradem dla dwunastu województw.

Jak poinformowała straż pożarna, w Warszawie zgłoszenia dotyczą głównie złamanych konarów, powalonych drzew i podtopień. W wyniku ulewy najbardziej ucierpiały Praga Północ, Praga Południe i część Woli.

 

- Na tę chwilę nie mamy informacji, żeby ktoś został poszkodowany - powiedział kpt. Wojciech Kapczyński ze stołecznej straży pożarnej i zaznaczył, że nowe zgłoszenia wciąż wpływają.

 

Zalane ulice w Warszawie

 

Strażacy interweniowali między innymi w okolicy mostu Poniatowskiego, gdzie podmyta została jezdnia oraz na ul. Saskiej, gdzie powalone drzewo zablokowało przejazd. Autobusy były kierowane na objazdy.

 

 

W związku z gwałtowną burzą i ulewami sporo interwencji odnotowała także straż miejska. - Od godz. 14.00 mieliśmy 29 wezwań - przekazał Jerzy Jabraszko ze stołecznej straży miejskiej.

 

 

Strażnicy interweniowali m.in. w związku z rozlewiskami na ul. Wilczyńskiej i Kamionkowskiej, gdzie wybiły studzienki. Interweniowali też na ul. Mularskiej, gdzie zerwała się gałąź.

 

Połamane konary, przewrócone drzewa

 

Także na Saskiej Kępie w pobliżu Parku Skaryszewskiego wichura i ulewa doprowadziły do przewrócenia drzew i połamania konarów. DO pomocy w stolicy wezwano jednostki straży pożarnej, w tym ochotnicze, z podwarszawskich miejscowości. 

 

 

Pozostałe miejsca, gdzie straż musiała interweniować po burzach to: Piaseczno (30 interwencji), Sokołów Podlaski (18), Warszawa Zachód (16), Pruszków (około 15), Ostrołęka (10), Węgrów (9), Otwock (8), Siedlce (4). W pozostałych powiatach straż wyjeżdżała do pojedynczych zdarzeń.

 

W Pruszkowie gwałtowny podmuch wyrwał drzewo z korzeniami i rzucił je na samochód. 

 

 

Na razie nie ma informacji, aby ktoś w wyniku burz został ranny. Interwencje, do których wzywani są strażacy, to głównie połamane drzewa, ale też np. zalane piwnice i inne pomieszczenia i również samochody, które utknęły w stojącej wodzie. 

 

W miejscowości Suchodół Włościański silny wiatr zerwał część dachu na budynku gospodarczym. 

 

 

Burze spowodowały szkody również w województwie lubelskim, gdzie strażacy interweniowali 17 razy. Interwencje dotyczyły usuwania drzew i gałęzi połamanych przez wiatr - poinformowała straż pożarna.

 

- Mieliśmy 17 zdarzeń związanych ze zjawiskami atmosferycznymi, to jest niewiele. Dotyczyły drzew i gałęzi połamanych przez wiatr. Nie było interwencji związanych z podtopieniami ani uszkodzeniami budynków - powiedział aspirant Filip Leszczyński, dyżurny komendy wojewódzkiej straży pożarnej w Lublinie.

 

Przewrócone drzewo przez godzinę blokowało drogę krajową nr 63 w Łukowie, usunęli je strażacy.

 

Burzowa pogoda ma utrzymywać się w Lubelskiem do północy. IMGW przewiduje możliwość burz z gradem i opadów deszczu lokalnie do 55 mm. Prędkość wiatru w porywach może sięgać 80 km/h.

 

Burze na Podkarpaciu

 

Ulewy przeszły również nad Podkarpaciem. Strażacy zanotowali ponad 30 interwencji związanych z usuwaniem skutków burz. Po opadach deszczu w Bieszczadach i Beskidzie Niskim szlaki górskie są błotniste i śliskie.

 

Najczęściej strażacy wyjeżdżali w powiatach: jarosławskim, krośnieńskim, przemyskim i leżajskim.

 

- Ich działania polegały głównie na usuwaniu połamanych konarów, drzew oraz wypompowywaniu wody z zalanych piwnic, posesji i udrażnianiu przepustów drogowych - powiedział oficer operacyjny podkarpackiej straży pożarnej Waldemar Skoczylas.

 

 

Po opadach deszczu w Bieszczadach i Beskidzie Niskim trasy górskie są śliskie i pokryte błotem.

 

GOPR przypomina turystom, że w górach zawsze należy być przygotowanym na nagłe załamanie pogody oraz związane z tym konsekwencje - opady deszczu oraz burze. W trakcie burz trzeba m.in. unikać otwartych przestrzeni, nie chronić się pod pojedynczymi drzewami, nie zostawać na graniach

 

Skutki nawałnic na Podlasiu

 

Burze nie oszczędziły również woj. podlaskiego. Strażacy interweniowali tam blisko 80 razy. Uszkodzonych, na szczęście niezbyt poważnie, zostało dwanaście budynków (w większości gospodarczych), chodzi przede wszystkim o blachy zerwane z dachów. Strażacy usuwali również konary lub drzewa na jezdniach i liniach energetycznych.

 

Nikt nie został ranny. Strażacy spodziewają się, że jeszcze do godzin nocnych będą pojawiały się zgłoszenia dotyczące, np. drzew powalonych na drogi lokalne.

 

Według komunikatu meteorologicznego dla województwa sprzed godz. 19, dla części regionu wciąż obowiązuje ostrzeżenie o burzach z gradem. Taka burza przeszła już nad Białymstokiem, gdzie odnotowano porywy wiatru do 86 km/h i 10 mm opadów. Burze wciąż mogą mieć miejsce w południowej i centralnej części Podlaskiego. Według porannych komunikatów IMGW - Biura Prognoz Meteorologicznych w Białymstoku, ostrzeżenie o burzach z gradem ma w regionie obowiązywać do godz. 2.30 nad ranem w czwartek. 

 

Jeden z internautów nagrał oberwanie chmury w Suwałkach.      

 

 

W środę po południu IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed burzami z gradem dla dwunastu województw.

dk/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie