Bezpańska torba a w środku... ponad 3 kg złota. Właściciel wciąż się nie zgłosił
Szwajcarska policja od kilku miesięcy bezskutecznie poszukuje właściciela torby zostawionej w pociągu relacji Sankt Gallen - Lucerna. Osoba, która przewoziła bagaż, zostawiła w wagonie prawdziwą fortunę.
Zamiast portfela, kluczy i słuchawek w pozostawionej torbie znaleziono... ponad 3 kg złota. O zgubie, znalazcy natychmiast powiadomili policję. Funkcjonariusze początkowo postanowili nie nagłaśniać sprawy, oczekując, że właściciel torby "znajdzie się sam".
Wartość złota oszacowano na około 182 tys. franków szwajcarskich (ok. 750 tys. złotych).
ZOBACZ: Skarb sprzed niemal 2 tys. lat trafił do polskiego muzeum
Od października 2019 r., gdy znaleziono torbę, minęło już 8 miesięcy - właściciel wciąż się po nią nie zgłosił. Policja postanowiła więc ostatecznie przekazać informację o odnalezieniu złota do mediów. Nie wiadomo jednak w jaki sposób funkcjonariusza ustalą, czy osoba zgłaszająca się po zgubę w istocie jest właścicielem pozostawionej fortuny, a nie - zwykłym oszustem.
Prawowity właściciel ma 5 lat na zgłoszenie się po zgubę. Po tym czasie złoto przejmie państwo.
Poszukiwacze ukrytej skrzynki
Nie wiadomo, czy właściciel złota nie zostawił go w pociągu... specjalnie. W zeszłym tygodniu opisywaliśmy historię 89-letniego kolekcjonera antyków Forresta Fenna, który 10 lat temu ukrył w Górach Skalistych skrzynię wypełnioną kosztownościami o wartości ponad miliona dolarów. Fenn przez lata zachęcał ludzi do poszukiwania skarbu, zostawiając wskazówki.
ZOBACZ: Znaleziono skrzynię ze skarbem wartym ponad milion dolarów
W niedzielę 7 czerwca kolekcjoner ogłosił na swojej stronie internetowej, że skarb został odnaleziony przez mężczyznę "ze wschodu". Dodał, że skrzynia znajdowała się wśród bujnej roślinności i nie zmieniła lokalizacji od czasu, gdy została ukryta.
Czytaj więcej