"Muzeum afer PiS" przed Pałacem Prezydenckim

Polska
"Muzeum afer PiS" przed Pałacem Prezydenckim
Twitter/ Platforma_org
Pod Pałacem Prezydenckim postawiono kilkanaście tablic z aferami dotyczącymi osób związanych z PiS

- Pięć lat rządów PiS to pięć lat afer PiS, i na tej wystawie to pokazujemy - mówili posłowie KO, którzy w środę ustawili przed Pałacem Prezydenckim kilkanaście tablic dokumentujących, jak przekonywali, afery PiS. Otwieramy dzisiaj "muzeum afer PiS" - mówili.

- Zawsze przychodzi czas podsumowań. Minęło niedawno pięć lat rządów PiS i te pięć lat należałoby dzisiaj podsumować. Po tych pięciu latach widzimy, co się dzieje i mamy swoje podsumowanie. Otwieramy dzisiaj muzeum afer PiS - mówiła na briefingu prasowym przed Pałacem Prezydenckim posłanka KO Agnieszka Pomaska.

 

Jak zaznaczyła, "muzeum afer PiS to najlepsze podsumowanie tego, co przez ostatnie pięć lat działo się w Polsce, ale również tego, co się nie zadziało".

 

 

"Żadna z nich nie została wyjaśniona"

 

- Te wszystkie afery PiS, które można zobaczyć na wystawie, łączy jedno (...) żadna z nich nie została wyjaśniona. Te wszystkie afery łączy to, że najważniejsze osoby w państwie w sprawie tych afer nie zabrały głosu. Żadną z tych spraw prokuratura nie zajęła się do końca, nie zajęła się nimi jak należy - mówiła posłanka KO.

 

ZOBACZ: "Żądamy przeprosin". Budka o słowach prezesa PiS

 

Wyraziła nadzieję, że "muzeum afer PiS to będzie najwłaściwsze pokazanie Polkom i Polakom, z czym mamy dzisiaj do czynienia". - Pięć lat rządów PiS to pięć lat afer PiS, i na tej wystawie to pokazujemy - podkreśliła Pomaska.

 

Adam Szłapka (KO) mówił, że "sztuką", którą KO chce pokazać na wystawie przed Pałacem Prezydenckim, jest "sztuka, którą przez te pięć lat PiS opanował do perfekcji". - To jest sztuka afer, sztuka pobierania publicznych pieniędzy - mówił.

 

"Tych afer było kilkadziesiąt, setki"

 

Jak zaznaczył Szłapka, "tych afer przez ostatnie pięć lat było kilkadziesiąt, setki". - Tutaj pokazujemy tylko kilkanaście z nich, tych najbardziej spektakularnych. Są afery dotyczące nepotyzmu, jest afera (b. rzecznika MON Bartłomieja) Misiewicza; są afery dotyczące partactwa, jest afera (szefa MAP Jacka) Sasina; są afery dotyczące braku transparentności, jest afera majątku (premiera Mateusza) Morawieckiego; są afery dotyczące korupcji, zarabiania na COVID-19 - mówił Szłapka.

 

ZOBACZ: Nowe fakty ws. afery z maseczkami. Kto zarobił na epidemii?

 

Podkreślił, że "każdy ze środowiska PiS, który głosuje na przykład za przekazaniem 2 mld zł na TVP, uczestniczy w takiej aferze; każdy ze środowiska PiS, kto podpisuje jakiś dokument, uczestniczy w takiej aferze; każdy ze środowiska PiS, kto nie reaguje widząc, co robią jego koledzy z partii, ma współudział w tych aferach".

 

 

"Mamy dziś stan alertu"

 

Nawiązał do listu, jaki prezes PiS Jarosław Kaczyński skierował we wtorek do działaczy partii. Lier PiS napisał w nim, że ponowny wybór Andrzeja Dudy na prezydenta leży w elementarnym interesie Polski a zwycięstwo kandydata KO oznaczałoby ciężki kryzys polityczny, społeczny i moralny. - Mamy dziś stan alertu, który się skończy, gdy odniesiemy zwycięstwo - oświadczył Kaczyński w liście do działaczy partii.

 

ZOBACZ: Afera z maseczkami. Giertych zabiera głos

 

- Panie prezesie, zapraszam tutaj na Krakowskie Przedmieście przed znany budynek, wtedy pan zobaczy naszą wystawę, tę aleję afer PiS i pan zobaczy, czym jest tak naprawdę potężny kryzys moralny, polityczny i społeczny, bo to, z czym mieliśmy do czynienia przez te pięć lat, te afery PiS, to właśnie to - podkreślił Szłapka.

ac/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie