Przeciek podczas matur? Nagły wzrost wyszukiwań dotyczących "Wesela" z jednego regionu

Polska
Przeciek podczas matur? Nagły wzrost wyszukiwań dotyczących "Wesela" z jednego regionu
PAP/Darek Delmanowicz; Google Trends/ Zdj. ilustracyjne

Od godz. 7 rano odnotowano nagły wzrost wyszukiwań dotyczących "Wesela" tylko na Podlasiu - poinformował na Twitterze profil "Emocje w sieci" analizujący zachowania internautów. Z wykresu Google Trends wynika, że hasło: "wesele elementy fantastyczne" było wpisywane w popularną wyszukiwarkę na dwie godziny przed rozpoczęciem egzaminu dojrzałości. O sprawę zapytaliśmy dyrektora CKE Marcina Smolika.

Egzamin pisemny z polskiego na poziomie podstawowym składa się z dwóch części - maturzyści muszą rozwiązać test i napisać własny tekst. Mają wybór między napisaniem rozprawki a analizą tekstu poetyckiego.

 

ZOBACZ: Matura z języka polskiego. Znamy tematy

 

W temacie rozprawki jest podany problem, którego ma ona dotyczyć. Maturzysta musi przedstawić swoje stanowisko, uzasadnić je, odwołując się do podanego fragmentu tekstu literackiego (zamieszczonego w arkuszu egzaminacyjnym) oraz innych, wybranych przez siebie tekstów kultury (np. tekstu literackiego, obrazu czy filmu). W tym roku maturzyści mieli za zadanie napisać o elementach fantastycznych w "Weselu" Stanisława Wyspiańskiego.

 

Nagła popularność hasła z matury

 

Usługa Google Trends umożliwia śledzenie popularności wyszukiwanych haseł w ujęciu czasowym. Przed poniedziałkiem fraza: "wesele elementy fantastyczne" praktycznie w ogóle nie była wyszukiwana. Nagłą popularność hasło zyskało jednak w poniedziałek od godz. 7 rano, na dwie godziny przed rozpoczęciem egzaminem dojrzałości.

 

 

"Od godz. 7 rano wyszukiwano też dokładny temat z #matura2020. "Jak wprowadzenie elementów fantastycznych do utworu wpływa na przesłanie tego utworu? Rozważ problem i uzasadnij swoje zdanie, odwołując się do podanych fragmentów »Wesela«..." - poinformował profil "Emocje w sieci". Zapytania dotyczyły jednego regionu - woj. podlaskiego.

 

 

- Na razie wiemy tyle, co państwo, przyglądamy się sprawie - przekazał polsatnews.pl dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik. Dodał, że przedstawiciele CKE muszą dokładnie przeanalizować doniesienia o przeciekach.

bas/hlk/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie