Wotum nieufności wobec Szumowskiego. Sejm podjął decyzję

Polska
Wotum nieufności wobec Szumowskiego. Sejm podjął decyzję
PAP/Radek Pietruszka
Minister zdrowia Łukasz Szumowski i prezes PiS Jarosław Kaczyński na sali plenarnej Sejmu

Sejm odrzucił w nocy z czwartku na piątek wniosek o wotum nieufności dla ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Wniosek ten negatywnie zaopiniowała we wtorek komisja zdrowia. Przedstawicielka wnioskodawców Barbara Nowacka zarzucała Szumowskiemu m.in. nieprzygotowanie Polski, resortu zdrowia i polskiego społeczeństwa na pandemię.

Za wyrażeniem wotum nieufności głosowało 213 posłów, 237 było przeciw, nikt się nie wstrzymał.

 

Wcześniej Szumowski odnosił się do uzasadnienia do wniosku o jego odwołanie. - Zaczynacie państwo od tego, że przygotowania do walki z epidemią rozpoczęły się późno. Jest ze mną główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas, który od pierwszych dni był w kontakcie z WHO, CDC, ECDC. Te organizacje, które zajmują się zawodowo (...) śledzeniem epidemii na świecie, przekazywały komunikaty na bieżąco do Polski – informował minister.

 

ZOBACZ: Resort Szumowskiego pozwie posłów opozycji. Kosiniak-Kamysz: to PiS powinien przepraszać Polaków

 

Jego zdaniem, to właśnie "dlatego, kiedy pierwszy przypadek się pojawił, służby sanitarne i sanepid były w stanie zlokalizować wszystkie autobusy i podróżujące nimi osoby".

 

Zamiast z ogromnym szacunkiem podejść do ludzi, którzy chcą, by Polska rozwijała się, rzucacie kalumnie na ludzi, którzy do tego się przyczyniają. Tak jak minister Szumowski, który wspierał walkę z pandemią

 

- Wszystkich udało się zlokalizować i objąć nadzorem sanitarnym – przypomniał. - W Polsce od początku epidemii testujemy zgodnie z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia. Rozszerzyliśmy te wskazania o pacjentów bezobjawowych, jak np. na Śląsku, i testów na milion mieszkańców realizujemy więcej niż np. we Francji, Szwecji, Korei – poinformował szef resortu zdrowia.

 

"Trzeba być czystym jak łza"

 

Poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal przyznał podczas dyskusji, że wiele razy patrzył na ministra Szumowskiego z podziwem. - Myśmy w panu widzieli lekarza, a pan szukał sposobu, jak przeprowadzić głosowanie, zamiast wyborów. Gdy myśleliśmy, że naprawdę chodzi o szukanie dobrych rozwiązań na czas epidemii, rząd witał chińskie maseczki, które okazały się wadliwe - mówił Kowal.

 

- Ja doskonale rozumiem, co to znaczy domniemanie niewinności, ale też wszyscy na tej sali rozumiemy, co to znaczy konflikt interesów i wiemy, jak bardzo Polacy potrzebują, żeby władza była czysta jak łza. Nie chodzi o to, że pan coś nam wyjaśniał. Chodzi o to, żeby odpowiedzieć na każdą wątpliwość obywatelowi i żeby wreszcie coś w Polsce powiedzieć na poważnie - podkreślił.

 

Dodał, że "ludzie muszą mieć pewność, że nikt w trudnych czasach nie zarabia nieuczciwie".

 

Kowal zwrócił się także do obywateli. "Nie przejmujcie się tym, co się tutaj dzieje. Jeszcze będzie normalnie" - powiedział.

 

"Rady warte funta kłaków"

 

- Po trzech miesiącach wychodzicie na mównicę i dajecie dobre rady. Gratuluję. Zwykle one nie są warte funta kłaków – odniósł się Szumowski do zarzutów opozycji.

 

Przytaczając wypowiedzi szefa PO Borysa Budki z początkowej fazy epidemii o tym, "że może brakować miejsc w szpitalach" i "że to droga włoska, przed którą przestrzegamy", minister stwierdził, że "kiedy wyście się bali, myśmy pracowali".

 

Szumowski dodał, że zamiast skupić się na walce z epidemią, która się jeszcze nie skończyła, na obronie miejsc pracy, to "zajmujemy się analizą fałszywych doniesień, pomówień i oszczerstw".

 

Minister stwierdził, że jakość wniosku o wotum nieufności jest dla niego wątpliwa. - Ażeby ten wniosek ocenić, to wystarczy spojrzeć na przypisy. Przytoczę, że tam są głównie ulubione tytuły państwa, którzy to pisali: Gazeta Wyborcza, Newsweek, Oko.press, TVN24, znalazłem tam również wątki z portalu Stonogi. Gratuluję – wymieniał.

 

Szumowski podał m.in. aktualne dane z Włoch – 234 tys. chorych i 33 tys. zgonów, Hiszpania – 240 tys. zakażeń i 27 tys. zgonów. Mówił też, że na zdrowiu Polaków nie oszczędzano, nie zabrakło też miejsc w szpitalach. Minister pytał, czy posłowie wolą model szwedzki, belgijski albo model walki z epidemią. - W Hiszpanii lekarze mają się kierować czym? Wartością społeczną osoby, czy może żyć, czy nie – podał przykład.

 

Premier zabrał głos

 

Przed głosowaniem o wotum nieufności głos zabrał premier Mateusz Morawiecki. Ocenił, że wniosek opozycji jest pełen "przeinaczeń i kłamstw". - Działania, które były wtedy podejmowane, były podejmowane w trybie wojennym. W takim trybie podejmuje się czasami decyzję obarczone błędem. Decyzję o zakupie maseczek podejmuje się w minutach - mówił Morawiecki.

 

Szef rządu podkreślał, że "w takim trybie podejmuje się decyzje, które są czasami obarczone błędem". Morawiecki dodawał, że w marcu żadne państwo nie było przygotowane na pandemie i każde chciało jak najszybciej pozyskać potrzebny sprzęt i środki ochrony osobistej. Zdaniem premiera wiele państw padło także ofiarą nieuczciwych kontrahentów, którzy dostarczali sprzęt niespełniający standardów.

 

Wcześniej w Sejmie po dwugodzinnej dyskusji rząd premiera Mateusza Morawieckiego uzyskał wotum zaufania. Szef rządu zwrócił się do Sejmu z wnioskiem o wyrażenie poparcia dla swojego gabinetu w czwartek, o czym jako pierwszy napisał portal polsatnews.pl.

 

Głosowanie nad wotum nieufności poprzedziło spięcie między prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, ministrem kultury i dziedzictwa narodowego Piotrem Glińskim a posłami opozycji. Kaczyński w pewnym momencie nazwał ich "chamską hołotą".

msl/bas/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie