Trzaskowski o nowej solidarności. "Koniec walki plemiennej"

Polska
Trzaskowski o nowej solidarności. "Koniec walki plemiennej"
PAP/Adam Warżawa
Rafał Trzaskowski w Gdańsku mówił m.in. o wizji nowej solidarności

Przesłaniem silnej prezydentury - podkreślał w Gdańsku Rafał Trzaskowski - powinna być odnowa życia publicznego. Odnowa ta musi według niego oznaczać podjęcie wysiłku "na rzecz przerwania walki plemiennej". Powinno to też oznaczać odnowę partii politycznych, które powinny być bardziej otwarte.

Trzaskowski podkreślał, że Gdańsk jest szczególnym miastem, w którym wiele ważnych spraw się zaczęło, zarówno 1980 rok, jak i 1989 rok.

 

- Dzisiaj 4 czerwca, to są urodziny wolnej Polski i gdzie mogłem być, jak nie tu, w Gdańsku? Wiele ważnych rzeczy zaczynało się właśnie Gdańsku. Stąd zawsze czuć było powiew wolności. To tutaj w roku 1980 zaczęła się nasza droga do wolności - podkreślił Trzaskowski, który wystąpił w czwartek na wiecu zorganizowanym na Długim Targu w Gdańsku.

 

"Nie rozumiałem, dlaczego łzy ciekną po twarzy mamie i ojcu"

 

Wspominał jak latem 1980 roku, jako ośmioletni chłopiec, wracał z rodzicami z wakacji. - Nasz pociąg się zatrzymał przy stoczni. Niewiele wtedy rozumiałem, ale widziałem, że łzy ciekną po twarzy mojej mamie i mojemu ojcu, i później wytłumaczyli mi, co się dzieje. Do końca nie zapomnę tej historii i tego momentu i dlatego jestem tutaj dzisiaj w Gdańsku, żeby podziękować wszystkim - robotnikom, stoczniowcom. Dziękujemy wam za wolność - oświadczył Trzaskowski.

 

ZOBACZ: Borusewicz wspomina wybory 4 czerwca: Przełom, klęska komunistów była totalna

 

Złożył też wyrazy szacunku wszystkim tym, którzy - jak mówił - przyczynili się do tego, że Polska jest wolnym krajem, m.in. Lechowi Wałęsie, Annie Walentynowicz, Henryce Krzywonos, Alinie Pienkowskiej, Aramowi Rybickiemu, Andrzejowi Gwieździe, Bogdanowi Borusewiczowi, Jerzemu Borowczakowi.

 

Przypomniał, że w 1989 r. w kampanii przed wyborami 4 czerwca kleił na ulicach Warszawy plakat z Garym Cooperem z filmu "W samo południe". Dodał, że na oryginalnym plakacie z filmu było hasło, że to film o człowieku, który "był zbyt dumny, żeby uciekać". - Widzę tu i w całej Polsce wiele osób, którzy są zbyt dumni, żeby uciekać - powiedział do zebranych na Długim Targu.

 

"Pawła Adamowicza zabiła kampania nienawiści"

 

Mówił też, że Gdańsk to symbol wolności i odwagi, ale też miasto zdolne do największego poświęcenia. Przywoływał nieżyjącego prezydenta miasta Pawła Adamowicza, którego - jak powiedział - "zabiła kampania nienawiści". - Telewizja zwana publiczną usiłowała odmalować go tylko w czarnych barwach. Ale Gdańsk nigdy w to nie uwierzył - zaznaczył kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta.

 

Przywołał też sceny z pogrzebu Adamowicza, gdy w oknach jego liceum, mijanego przez kondukt żałobny, widział "smutne, młode twarze, pełne bólu, gniewu i determinacji". - Dziś ten gniew i determinacja są potrzebne, ale nie dla odwetu - podkreślał. - Musimy zamienić ten gniew w dobro, bo Paweł by od nas tego oczekiwał - stwierdził Trzaskowski.

 

ZOBACZ: Zamiast cieszyć się świętem, rządzący chcą dzielić Polaków - Trzaskowski w Gdańsku

 

Apelował też o budowę "nowej solidarności". Powinna ona polegać na wspieraniu słabszych, ale także na wsparciu dla mniejszości, które rządzący obecnie, jak mówił, próbują obrażać. W tym momencie wygłosił fragment przemówienia w języku kaszubskim.

 

Nowa solidarność, przekonywał Trzaskowski, to także budowanie zaufania. - Ale budowanie nowej solidarności wymaga od nas nowego myślenia: mamy dość dzielenia nas na lepszych i gorszych, na swoich i nie swoich - mówił. - Dzisiaj musimy być ze sobą. Mamy dość kłamstwa, obłudy, szerzenia nienawiści, mamy dość kłótni, swarów i sporów - dodał. Zmiana jednak nie dokona się sama - podkreślał kandydat na prezydenta - wszyscy muszą pracować na jej rzecz.

 

WIDEO - wystąpienie Rafała Trzaskowskiego w Gdańsku

 

 

"Twórzmy Polskę dumną, otwartą, tolerancyjną"

 

Trzaskowski mówił, że dziś mamy słabą prezydenturę. Przesłaniem silnej prezydentury - podkreślał - powinna być odnowa życia publicznego - przekonywał. Odnowa ta musi według niego oznaczać podjęcie wysiłku "na rzecz przerwania walki plemiennej". Powinno to też oznaczać odnowę partii politycznych, które powinny być bardziej otwarte.

 

ZOBACZ: Trzaskowski złożył pierwsze podpisy do PKW. Jest wniosek o rejestrację komitetu

 

Dzisiaj potrzebna jest także, przekonywał Trzaskowski, nowa, autentyczna umowa społeczna, która pozwoli nam się skupić na tym, co najważniejsze. - Tylko działając wspólnie możemy taką umowę zawrzeć - podkreślał.

 

- Dziś potrzebny jest w Polsce silny prezydent - powiedział Trzaskowski. - Chodźcie ze mną, wygrajmy te wybory i twórzmy Polską dumną, otwartą, tolerancyjną i uśmiechniętą. Bo właśnie takiej Polski chciał Paweł Adamowicz - zakończył.

ac/hlk/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie