Szykowała się do kąpieli, w łazience znalazła... pytona królewskiego. Węża złapał mąż [WIDEO]

Polska
Szykowała się do kąpieli, w łazience znalazła... pytona królewskiego. Węża złapał mąż [WIDEO]
Facebook/Popowice online
Przed północą wężowi znudziła się wycieczka i postanowił poddać się dobrowolnie jednej z lokatorek szykującej się właśnie do kąpieli

Wąż w środę rano pojawił się w łazience jednego z mieszkań we wrocławskiej dzielnicy Popowice. Lokator wezwał straż pożarną, jednak gad ze spłuczki uciekł do pionu z rurami. Wielogodzinne poszukiwania nie powiodły się. Strażacy postanowili poczekać, aż pojawi się w innym miejscu. Po kilku godzinach pyton królewski faktycznie wypełzł w innym mieszkaniu. Wówczas udało się go w końcu odłowić.

Mieszkaniec bloku przy ul. Białowieskiej 36 we Wrocławiu, myjąc się zauważył węża w spłuczce. Zawiadomił straż pożarną. Strażacy początkowo myśleli, że to żart, ale kiedy przyjechali do zgłoszenia i zobaczyli, że w spłuczce rzeczywiście jest wąż, wezwali specjalistę zoologa.

 

Oni czekali na specjalistę, a wąż nie 

 

Do jego przyjazdu zabezpieczyli łazienkę. A gad w tym czasie uciekł do pionu, w którym biegną rury. Tam ukrył się tak skutecznie, że strażacka ekipa po sześciu godzinach poszukiwań poddała się. Musiano by rozkuwać ściany, ale bez gwarancji, że wąż ponownie nie ucieknie w inne miejsce.  

 

ZOBACZ: Szukał kluczy. W poduszce znalazł boa dusiciela

 

- Kierowca udał się na miejsce wraz z odpowiednimi służbami, ale pierwsza akcja skończyła się niepowodzeniem - powiedziała rzeczniczka wrocławskiego schroniska dla zwierząt Aleksandra Cukier.

 

WIDEO: Materiał "Wydarzeń"

 

  

Mieszkańców poinformowano, że jeżeli ktoś zauważy pytona może zadzwonić do czynnego całą dobę pogotowia dla bezdomnych zwierząt. Okazja nadarzyła się już wieczorem. Pyton pojawił się w innym mieszkaniu w tym samym bloku. Tym razem udało się go schwytać i przewieźć do wrocławskiego schroniska.

 

Dusiciel odnalazł się w innym mieszkaniuFacebook/Popowice online
Dusiciel odnalazł się w innym mieszkaniu

 

Już miała brać kąpiel, gdy zobaczyła pytona 

 

Mieszkańcy czekali więc w nerwach mimo zapewnień,  że pyton królewski człowiekowi krzywdy nie zrobi. -  Wszystko miałam pozamykane, wszystkie drzwi. Ja sobie myślę, nie daj boże, jak mi się wślizgnie, to zacznę krzyczeć albo będę się nawet bała ruszyć - mówiła pani Krystyna w rozmowie z reporterem Polsat News.  


Dopiero przed północą wężowi znudziła się wycieczka i postanowił poddać się dobrowolnie jednej z lokatorek szykującej się właśnie do kąpieli. - Bardzo się bałam. Obudziłam męża, bo on był taki odważny, więc on go wziął i wsadził do koszyka - relacjonowała pani Jadwiga, którą wąż przestraszył przed kąpielą.  

 

 

Teraz trwają poszukiwania właściciela pytona. Jeżeli przez dwa tygodnie nikt się po zwierzę nie zgłosi, trafi ono do nowego opiekuna. Warunek jest jeden, musi posiadać odpowiedniego zezwolenie, gdyż na trzymanie węża w hodowli jest ono wymagane. 

 

Pyton królewski jest dość często spotykany w hodowlach terraryjnych, również w Polsce. Ten gatunek dusiciela osiąga długość ciała do 180 cm i masę ciała ok. 2 kg. 

grz/bas/ polsatnews.pl, Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie