"Nie chcę, byśmy cofali się do lat 2007-2015, gdy wstydzono się tego, co polskie"

Polska
"Nie chcę, byśmy cofali się do lat 2007-2015, gdy wstydzono się tego, co polskie"
Polsat News
Prezydent RP Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda zabrał głos w Sejmie tuż po tym, jak premier Mateusz Morawiecki złożył wniosek o wotum zaufania dla swojego rządu. - Spokojna realizacja planów, a nie awantury i kłótnie będą dobrą przyszłością polskich rodzin. Chcę temu patronować - mówił Duda.

Prezydent Andrzej Duda przyznał w Sejmie, że to on namawiał premiera Mateusza Morawieckiego do złożenia wniosku o wotum zaufania. - Po to, by zakończyć proces, w którym rządowi przeszkadza się w działaniach prowadzących do zakończenia pandemii koronawirusa i stworzenia warunków bezpiecznych dla życia i zdrowia Polaków, warunków, by w sposób konsekwentny walczyć z zagrożeniami dla polskiej gospodarki - powiedział.

 

ZOBACZ: Nagłe spotkanie prezydenta z premierem. Jest wniosek o wotum zaufania dla Morawieckiego

 

Prezydent podkreśla rolę współpracy i uderza w PO-PSL

 

Prezydent Duda podkreślał, że Polsce potrzebna jest dziś "zgodna współpraca". - Wyrażam satysfakcję, że wielu przedsiębiorców skorzystało z rządowego wsparcia, że PFR wsparł polskie przedsięwzięcia. Z całą pewnością ponad 2 mln miejsc pracy, a prawdopodobnie 3 mln miejsc pracy zostało ochronionych i obronionych przed kryzysem gospodarczym - zaznaczył. - Chciałem, by pan premier wszystkie te kwestie przedstawił i zrobił analizę porównawczą, co działo się w naszym kraju za czasów rządów PO-PSL od 2007 do 2015 roku. Jak wtedy wyglądała Polska, jak wyglądała walka z kryzysem i czyim kosztem się odbywała - dodawał. 

 

ZOBACZ: Morawiecki składa wniosek o wotum zaufania. Powiedzmy: "sprawdzam"

 

Zdaniem prezydenta Dudy przez ostatnie cztery lata polityka rządu była ukierunkowana na sprawy społeczne i interesy rodziny. - Ale to była też ambitna polityka wielkich planów inwestycyjnych. Poczynając od mniejszych aż po te ogromne - dodał. - Chcę być patronem i wierzę w to, że będę mógł dopilnować, by rząd Zjednoczonej Prawicy zrealizował te zobowiązania, które zostały podjęte, by zostały dopełnione - powiedział. 

 

Jak mówił prezydent: - Nie chcę, byśmy cofali się do lat 2007-2015, gdy wstydzono się tego, co polskie. (...) Spokojna realizacja planów, a nie awantury i kłótnie będą dobrą przyszłością polskich rodzin. Chcę temu patronować - dodał.

 

Duda wspomina wybory 4 czerwca 

 

Prezydent Duda nawiązał też do rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 roku. - Pamiętam entuzjazm, gdy miałem 17 lat. Nie mogłem głosować, ale razem z moimi kolegami i koleżankami chodziliśmy po Krakowie, roznosząc ulotki z napisem: "Pierwszy raz możesz wybrać, wybierz Solidarność". (...) Wierzę, że i dzisiaj, w solidarności, przełamiemy impas kryzysu i wrócimy na drogę dynamicznego rozwoju - powiedział. Andrzej Duda podziękował przy tym wszystkim, którzy zaangażowali się w kampanię tamtych wyborów. - Wierzę, że pokonamy i ten kryzys, który nadszedł teraz - dodał.

 

Polityk ubiegający się o kolejną kadencję w Pałacu Prezydenckim nawiązał też do rocznicy odwołania rządu Jana Olszewskiego z roku 1992. - To był wielki cel: budowanie Polski, w której nie będą rządziły elity, ale w której będą realizowane interesy zwykłego człowieka. Trzeba jeszcze większej determinacji i woli, by walczyć o suwerenną Polskę. Ona jest i będzie naszym wielkim zadaniem. Polska o której z dumą mówimy patrząc na świat - zaznaczył.

 

Prezydent Duda zakończył, podkreślając wagę zaplanowanych inwestycji: - Będę tego pilnował, bo tego potrzebują Polacy. Zasługujemy na to my wszyscy, zasługuje na to nasze piękne i dumne państwo - dodał.

maf/luq/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie