Po wyborach odświeżenie rządu. "Tak uczyniłbym na miejscu premiera"
Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości ocenił, że przed obozem Zjednoczonej Prawicy czas oceny poszczególnych ministrów.
- Jest rzeczą normalną, że zwykle po wyborach - także prezydenckich - w wielu krajach następuje odświeżenie rządu. Czy tak będzie tym razem? Zobaczymy, to decyzja zaplecza politycznego rządu i pana premiera. Na miejscu pana premiera ja bym tak uczynił - powiedział Ryszard Czarnecki w programie "Graffiti" na antenie Polsat News.
Po wyborach dojdzie do zmian w rządzie?
Czarnecki ocenił, że po wyborach prezydenckich możliwe są zmiany w obozie Zjednoczonej Prawicy. - To kwestia oceny poszczególnych ministrów: po pierwsze dokonanie podsumowania, jakie zadania przed nami teraz stoją. W sytuacji trwania pandemii i sytuacji wielomiesięcznego wychodzenia polskiej gospodarki ze stanu zamrożenia. A po drugie - to pytanie, czy pan premier i zaplecze polityczne nie zdecyduje się też na zmiany strukturalne. Dyskusja toczy się, czy nie należałoby usprawnić prac Rady Ministrów poprzez, na przykład, połączenia niektórych resortów - mówił europoseł PiS.
- To, że taka dyskusja, jak usprawnić pracę rządu, jest, dobrze świadczy o rządzących - dodał.
Podpisy Trzaskowskiego? "To nie nasz ból głowy"
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości komentował z Brukseli przyspieszenie w sprawie wyborów prezydenckich. - Myślę, że ostatnia niedziela czerwca jest terminem najbardziej prawdopodobnym. Nie będzie chyba niespodzianką, gdy taki termin zostanie wskazany przez drugą osobę w państwie. Tak jak wielu Polaków, także ja chciałbym, by wybory były już za nami, byśmy skupili się na wychodzeniu gospodarki z zamrożenia związanego z pandemią - ocenił.
Piotr Witwicki zapytał też Czarneckiego o brak zgody PiS na wydłużenie terminu zbiórki wymaganych podpisów dla Rafała Trzaskowskiego. - To przecież Platforma podjęła decyzję o wymianie swojego kandydata. Dobrze wiedzieli, jakie są reguły gry. Jeżeli tych podpisów nie uzbierają, czy też zbiorą, łamiąc prawo, to będzie to efekt wymiany kandydatów. To nie nasz ból głowy. Inne ugrupowania utrzymały swoich kandydatów. (...) W wyborach wystartuje dziesięciu kandydatów. Jeżeli jeden z nich ma problem ze zbieraniem podpisów, to nie jest to problem całej opozycji, tylko jej części - przekonywał.
WIDEO: Ryszard Czarnecki w programie "Graffiti"
"Akcja #MuremZaKościuszką jest super"
W rozmowie pojawił się też wątek kolejnych zamieszek w Stanach Zjednoczonych. Zdaniem Czarneckiego zniszczenie pomnika Tadeusza Kościuszki to "gorzki paradoks", biorąc pod uwagę jego testament i przesłanie. - Fakt, że już za pięć miesięcy odbędą się wybory w USA, ma wpływ na temperaturę i emocje. Jako Polak jestem bardzo zdegustowany, że przy tej okazji zdewastowano pomnik bohatera obu narodów - Tadeusza Kościuszki. On akurat rozumiał dolę niewolników. (...) Akcja Polsat News jest super, słyszałem o niej i absolutnie się przyłączam. Dziękuję za nią, to bardzo sensowna akcja - ocenił.
ZOBACZ: #MuremZaKościuszką - akcja Polsat News
Czarnecki był też pytany przez Witwickiego o wsparcie dla Donalda Trumpa, jakiego udzielił w mediach społecznościowych wiceszef polskiej dyplomacji, Szymon Szynkowski vel Sęk. - Prezydent Trump jest politykiem, który nie tylko podejmuje decyzje dobre dla Polski (choćby w kontekście porozumień energetycznych i zwiększenia liczby żołnierzy USA w Polsce), ale to człowiek, który dobrze mówi o Polsce i polskiej historii. (...) Przyjaciół poznaje się w biedzie, Trump wielokrotnie podkreślał rolę Polski i zasługuje na nasze wsparcie. Ale to Amerykanie w listopadzie podejmą decyzję o tym, kto zostanie prezydentem i z każdym prezydentem Polska będzie współpracować - dodał.
Dotychczasowe odcinki programu można obejrzeć tutaj.