Lepsze nastroje polskich przedsiębiorców. Daleko jednak do poprawy sytuacji

Biznes
Lepsze nastroje polskich przedsiębiorców. Daleko jednak do poprawy sytuacji
piqsels
Na wzrost wartości indeksu PMI wpłynęły rekordowo wysokie opóźnienia w dostawach.

Po fatalnych danych kwietniowych, w maju indeks PMI dla polskiego przemysłu wzrósł z 31,9 do 40,6 punktu. Trudno jednak mówić o wyraźnej poprawie sytuacji skoro pogorszyły się wskaźniki produkcji, nowych zamówień i zatrudnienia. PMI dla strefy euro jest teraz nieco słabszy od polskiego i wynosi 39,4 punktu.

Wskaźnik nastrojów PMI dla polskiego przemysłu znalazł się w maju na poziomie nieco wyższym niż miesiąc wcześniej, kiedy to zanotował wartość najniższą w historii. Wynik powyżej 40 punktów jest lepszy niż się spodziewano, gdyż analitycy liczyli na wzrost do zaledwie 35,6 punktu. Ale nadal pozostajemy w fazie recesji.

 

Wielka niepewność

 

W minionym miesiącu znów mocno zniżkowały wskaźniki produkcji, nowych zamówień i zatrudnienia. O skali niepewności co do rozwoju sytuacji świadczy - podkreślany przez analityków IHS Markit wyliczających indeks PMI - fakt, że większość ankietowanych polskich firm nie potrafiła określić poziomu produkcji w horyzoncie najbliższych dwunastu miesięcy.

 

ZOBACZ: Ostatni dzień na rozliczenie PIT-a. Godziny pracy urzędów

 

Na wzrost wartości indeksu PMI wpłynęły rekordowo wysokie opóźnienia w dostawach. To czynnik który w normalnych warunkach świadczy o wysokim popycie na towary, jednak w czasie recesji wskazuje na negatywne tendencje lub na trudności logistyczne. Potwierdza tę tezę jednoczesny mocny spadek zaległości w dostawach wynikający ze spadku popytu.

 

Ponownie rekordowo niski był wskaźnik nowych zamówień. Utrzymał tempo spadku z poprzedniego miesiąca. Spadkowa tendencja w tym zakresie trwa już od dziewiętnastu miesięcy, a jak podkreślają analitycy IHS Markit, to najdłuższa seria w historii badań. Obecną sytuację w dziedzinie nowych zamówień można nazwać załamaniem, a ta diagnoza dotyczy niemal wszystkich badanych krajów. Spadek produkcji w Polsce był w maju nieco słabszy niż w kwietniu, ale to wciąż drugi najgorszy wynik w historii. Nadal bardzo wysokie było tempo spadku wskaźnika zatrudnienia.

 

Niezłe prognozy

 

Z prognoz głównych ośrodków analitycznych, wynika, że w przyszłym roku polska gospodarka może wrócić na ścieżkę dość szybkiego wzrostu. Indeks PMI, jako typowy wskaźnik wyprzedzający, powinien tę spodziewaną poprawę zacząć sygnalizować już niebawem i zwiększać swoją wartość.

 

ZOBACZ: Pierwszy kwartał nie był zły, ale gospodarka zmierza ku recesji

 

Według Komisji Europejskiej nasz PKB ma wzrosnąć w 2021 roku o 4,1 proc., zaś prognozy agencji Moody’s i Fitch zakładają wzrost o 4-4,5 proc. Majowy ruch w górę wskaźnika PMI trudno uznać za pierwszy, wyraźny sygnał powrotu do pozytywnych tendencji.

 

Chiny wyprzedzają Europę

 

Wiele w tej kwestii zależeć będzie od tempa i skali poprawy kondycji gospodarki światowej, a szczególnie Niemiec i strefy euro oraz rozwoju sytuacji epidemicznej. Pewne nadzieje daje obserwacja gospodarki Chin. W maju PMI dla tego kraju wzrósł z 49,4 do 50,7 punktu, a to oznacza, że osiągnął wartość świadczącą o pokonaniu negatywnych tendencji. Można jednak wątpić, czy taki efekt w tak krótkim czasie byłby możliwy w innych krajach, w tym w Europie.

 

Zresztą nawet w samej Azji jest bardzo różnie. Gospodarka Japonii pogrążyła się w głębokiej recesji, a PMI dla przemysłu spadł w maju z 41,9 do 38,4 punktu. Jeszcze gorzej jest w Indiach, gdzie PMI co prawda wzrósł, ale znajduje się na recesyjnym poziomie zaledwie 30,8 punktu.

 

W górę, w porównaniu z rekordowo niskimi wartościami sprzed miesiąca, poszły w maju wskaźniki w głównych gospodarkach naszego kontynentu, ale wciąż daleko im do sygnalizowania poprawy sytuacji. PMI dla przemysłu niemieckiego wzrósł z 34,5 do 36,6 punktu, we Francji zanotowano wzrost z 31,5 do 40,6 punktu, a we Włoszech z 31,1 do 40,6 punktu (w przypadku tego kraju wcześniejsze załamanie było wyjątkowo głębokie, więc i odreagowanie jest spore). Wskaźnik dla całej strefy euro zwiększył swoją wartość z 33,4 do 39,4 punktu.

 

Tekst powstał przy współpracy z portalem comparic.pl

Roman Przasnyski
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie