Sasin: nie będzie grupowych zwolnień w kopalniach

Biznes
Sasin: nie będzie grupowych zwolnień w kopalniach
Polsat News
Wicepremier Sasin zapowiedział, że nie będzie grupowych zwolnień górników

- Nie będzie grupowych zwolnień w kopalniach, a w ciągu kilku tygodni rząd przedstawi program funkcjonowania górnictwa w najbliższych latach - zapowiedział w środę wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

- Nie będzie grupowych zwolnień w kopalniach. To mogę na pewno powiedzieć i uspokoić. Pracujemy nad takim programem, który pozwoli, że nikt z górników nie będzie tracił pracy - powiedział w RMF FM Sasin.

 

ZOBACZ: Przebadano 14 tys. pracowników kopalni. Górnicy skarżą się, że za długo czekają na wyniki

 

Dodał, że w ciągu najbliższych kilku tygodni będzie przedstawiony opinii publicznej, ale przede wszystkim samym górnikom, program funkcjonowania górnictwa na najbliższe lata. - Pokażemy, jak górnictwo ma funkcjonować w ścisłym kontakcie z energetyką - poinformował.

 

Problem rentowności

 

Wicepremier przyznał jednocześnie, że panująca pandemia koronawirusa i dotknęła sektor górnictwa.

 

- Dwie największe polskie firmy górnicze: JSW i PGG są dotknięte pandemią i część kopalń nie pracuje. Wielu górników przebywa albo na kwarantannie albo jest zakażonych. To pogłębia problem, który jest w polskim górnictwie, problem rentowności - stwierdził wicepremier.

 

Ponad 3700 zakażonych górników

 

Do ponad 3,7 tys. wzrosła w środę liczba potwierdzonych przypadków koronawirusa wśród górników trzech spółek węglowych, gdzie wciąż napływają wyniki prowadzonych na dużą skalę badań przesiewowych. Najwięcej, 66 zachorowań, przybyło w kopalni Pniówek należącej do JSW.

 

W związku z prowadzonymi badaniami, w tym tygodniu kopalnie Bielszowice i Pokój w Rudzie Śląskiej nie wydobywają węgla. Trzy inne zatrzymane wcześniej kopalnie PGG: Murcki-Staszic, Jankowice i Sośnica, od ub. tygodnia wznawiają eksploatację i w tym tygodniu powinny osiągnąć połowę zdolności wydobywczych, a w kolejnym dojść do pełnych mocy.

 

ZOBACZ: Koronawirus w czeskiej kopalni. 10 polskich górników zakażonych

 

Najszybciej do normalnego poziomu wydobycia powraca należąca do spółki Węglokoks Kraj kopalnia Bobrek w Bytomiu, gdzie do środy rano potwierdzono (po korekcie statystyki) 542 przypadki koronawirusa wśród załogi i pracowników zewnętrznych firm usługowych (74). 39 pracowników wyzdrowiało, 18 jest objętych kwarantanną. Jak poinformował prezes spółki Grzegorz Wacławek, do pracy powróciła już połowa załogi, a wydobycie osiągnęło 80 proc. zwykłego poziomu.

 

Ogółem - według danych pozyskanych przez w trzech spółkach węglowych - w środę rano zakażonych było 3715 górników z kilkunastu kopalń, wobec 3640 osób raportowanych we wtorek rano - oznacza to wzrost o 75 przypadków. Górnicy stanowią około połowę spośród ponad 7,4 tys. wszystkich osób zakażonych w woj. śląskim.

ac/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie