Mieszkańcy nie chcą biskupa z filmu Sekielskich na uroczystościach. Miasto nie zamierza reagować

Polska
Mieszkańcy nie chcą biskupa z filmu Sekielskich na uroczystościach. Miasto nie zamierza reagować
episkopat.pl
Mieszkańcy Kalisza domagają się od władz miasta uznania biskupa za "persona non grata"

W takie spory nie będziemy wchodzić - to odpowiedź prezydenta Kalisza Krystiana Kinastowskiego na petycję, w której grupa kaliszan domaga się, żeby miasto nie zapraszało biskupa Edwarda Janiaka na oficjalne uroczystości. Sprawa to pokłosie filmu braci Sekielskich "Zabawa w chowanego".

Najnowszy film dokumentalny Tomasza i Marka Sekielskich opisuje przypadki pedofilii wśród polskich księży. Prezentuje on historię trzech chłopców - braci Bartłomieja i Jakuba oraz Andrzeja, wykorzystywanych przez tego samego księdza z diecezji kaliskiej. W filmie pokazano, jak biskup Janiak krył przestępstwa seksualne podległych mu księży.

 

ZOBACZ: "Zabawa w chowanego" braci Sekielskich. Zobacz cały film

 

Na wtorkowej konferencji prasowej prezydent Kalisza odniósł się do petycji grupy mieszkańców miasta, którzy zawnioskowali do władz, żeby biskupa diecezji kaliskiej Edwarda Janiaka miasto nie zapraszało na oficjalne uroczystości.

 

"Miasto nie będzie reagowało"

 

- To jest delikatna sprawa. Nie jest naszą decyzją, kogo diecezja będzie prosiła o reprezentację. W takie spory nie będziemy wchodzić - powiedział prezydent Kinastowski.

 

Prezydent dodał, że film braci Sekielskich widział, a całą sytuację nazwał "przykrą".

 

ZOBACZ: "Ofiary księży są traktowane jak wrogowie Kościoła". Sekielscy w "Skandalistach" [CAŁY PROGRAM]

 

- Myślę, że diecezja musi się z tą sprawą uporać i wyjaśnić pewne wątpliwości, które w filmie zostały ukazane. Miasto Kalisz w żaden sposób nie będzie w tej sytuacji reagowało. Uważam, że prezydent miasta nie jest absolutnie od tego, żeby wskazywać diecezji, kto ma być jej przedstawicielem. To jest odpowiedzialność tych ludzi, każdy z nas jest dorosły, każdy ponosi odpowiedzialność, gdzie się pojawia i wie, jakie konsekwencje to za sobą niesie - oświadczył prezydent Kalisza.

 

Protest przed siedzibą kurii

 

Sprawa to pokłosie drugiego filmu dokumentalnego braci Sekielskich "Zabawa w chowanego", który został wyemitowany w sieci 16 maja. Ten film, podobnie jak pierwszy, poświęcony jest przypadkom pedofilii w Kościele katolickim. Tym razem dotyczy księdza Arkadiusza H. z diecezji kaliskiej.

 

ZOBACZ: Diecezja przeprasza jednego z bohaterów filmu "Tylko nie mów nikomu"

 

Po emisji filmu ok. 200 kaliszan zgromadziło się przed siedzibą kurii, żeby zaprotestować m. in. przeciwko biskupowi Edwardowi Janiakowi, który - jak wynika z filmu - miał kryć księży pedofilów.

 

Organizatorzy przygotowali też petycję, w której domagali się, żeby miasto nie zapraszało biskupa Janiak na oficjalne uroczystości. - Naszym zdaniem to powinna być persona non grata - oświadczyła wówczas Maria Dąbek.

 

Prymas powiadomił Watykan

 

Zdaniem prezydenta Kalisza tego typu wnioski czy petycje "nie do końca wynikają z troski o ofiary czy sam problem".

 

- Na pikietach pojawiają się również politycy, dlatego zawsze patrzę z podejrzeniem na tego typu inicjatywy. Rada Miasta nie jest miejscem do tego, żeby tego typu działania prowadzić - powiedział prezydent.

 

ZOBACZ: Prymas Polski po filmie Sekielskich zawiadamia Watykan

 

Po premierze filmu prymas Wojciech Polak o sprawie powiadomił Watykan. Zdaniem prymasa, każda wiadomość o wykorzystaniu seksualnym osoby małoletniej przez księdza, która wpływa do biskupa lub do kurii, musi być w Kościele uznana za zawiadomienie zobowiązujące do wszczęcia dochodzenia kanonicznego oraz do ograniczenia duchownego w czynnościach.

 

- Niedopuszczalne jest przesuwanie podejrzanego księdza do miejsca, w którym może mieć jakikolwiek kontakt z dziećmi - oświadczył duchowny.

dk/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie