Szumowski: gdybym jeszcze raz miał wchodzić do polityki, dwa razy bym się zastanowił

Polska
Szumowski: gdybym jeszcze raz miał wchodzić do polityki, dwa razy bym się zastanowił
PAP/EPA/ANGELO CARCONI
Minister zdrowia gościem programu "Graffiti".

Gdybym jeszcze raz miał wchodzić do polityki, dwa razy bym się zastanowił. Trudno jest walczyć zarówno z koronawirusem, jak i z nieprawdziwymi informacjami, które dotykają także mojej rodziny - mówił w "Graffiti" Łukasz Szumowski. Minister zdrowia dodał, że we wszystkich politycznych doniesieniach nie ma ani jednego faktu, który by pokazywał naruszenie prawa.

Prowadzący pytał Szumowskiego czy wszedłby ponownie do polityki biorąc pod uwagę atmosferę wokół jego osoby. - Dwa razy bym się zastanowił, bo trudno jest walczyć z koronawirusem i nieprawdziwymi informacjami. Szczególnie, że nie są one na mój temat tylko na temat mojej rodziny. Zamiast zastanawiać się jak odmrażać gospodarkę, służbę zdrowia, zajmuję się nieprawdziwymi z danymi, które pojawiają się w przestrzeni publicznej - powiedział.

 

ZOBACZ: Protest przedsiębiorców. Jeden z zatrzymanych ma objawy zakażenia

 

Dodał, że o tym czy jest obciążeniem musi zadecydować jego obóz polityczny. - W politycznych doniesieniach nie ma ani jednego faktu, który wskazywałby, że prawo zostało naruszone - dodał. 

 

Wideo: minister zdrowia powiedział kiedy zapadnie decyzja odnośnie maseczek

  

Pytany o to czy ma sobie coś do zarzucenia w kontekście walki z epidemią zaznaczył, że - dla porównania - w Hiszpanii, która jest podobnej wielkości krajem do Polski, liczba zgonów równa jest liczbie zakażeń w naszym kraju. - Ta walka z epidemią była skuteczna, szybka a decyzje premiera sprawne - podkreślił. 

 

"Straciłem finansowo na polityce"

 

- Polityka to nie jest miejsce, gdzie przyszedłem coś ugrać, zarobić. Raczej straciłem na tym finansowo i zostałem obrzucony błotem - przyznał Szumowski w Polsat News.

 

Minister zdrowia mówił, że nie ma sobie nic do zarzucenia. - Nie ma ani jednego faktu, który by wskazywał na jakiekolwiek nieprawidłowości. Jest to gra wnikająca z wyborczego kalendarza. Stałem się celem, w który należy uderzyć - dodał. 

 

Pytany o to czy gotowy jest oddać się w ręce premiera Szumowski odparł, że decyzja w przypadku każdego z ministrów należy do szefa rządu. - Jeżeli ktoś czuje się problemem, to sam się usuwa. Moja popularność niestety poszybowała w czasie epidemii, co było dla mnie zaskakujące i krępujące. Teraz zbieram tego żniwo - mówił. 

 

ZOBACZ: Najmłodsi wracają do szkół. Jakie zasady obowiązują?

 

Tomasz Machała przywołał wydarzenia z protestu przedsiębiorców oraz z manifestacji przed siedzibą Polskiego Radia. Szumowski przyznał, że jego "opinia na ten temat jest negatywna". - To daje ogromne ryzyko rozniesienia epidemii dalej - ocenił Szumowski.

 

Premier "z pewnością mógłby zachować większy dystans"

 

Odnosząc się do zdjęć ze spotkania Mateusza Morawieckiego minister zdrowia mówił, że z uwagi na pełnioną przez premiera funkcję publiczną maseczka nie jest obowiązkowa. - Natomiast jeżeli chodzi o zachowywanie dystansu, to z pewnością mogłyby być większe. Jeżeli ktoś się spotyka z wąską grupą osób obcych, to należy zachowywać dystans i mieć maseczkę, jeśli to nie jest spotkanie formalnie i nie odbywa się w związku z pełnioną funkcją - mówił szef resortu zdrowia.

 

Machała pytał czy prezydent Duda "może się ściskać z osobami, które nie mają maseczek, podobnie jak Trzaskowski czy każdy inny kandydat. - Zdecydowanie powinni mieć maseczki - zaznaczył Szumowski. - Lepiej zachować 2-metrowy dystans - dodał. 

 

- Gratuluję Sośnierzowi tajemnej wiedzy. Jeżeli uważa, że lepiej poradziły sobie Szwecja, gdzie ludzie maja ograniczone prawa do leczenia czy Hiszpania, gdzie umarło 25 tys. osób, to gratuluję pomysłu. Myślę, że pan poseł troszkę błądzi w oparach - mówił Szumowski o wypowiedzi Andrzeja Sośnierza, zdaniem którego Polska nie radzi sobie z epidemią koronawirusa. 

 

Jak długo zostaniemy w maseczkach?

 

- Dzisiaj lub jutro będziemy komunikowali ten fakt. Podobnie z resztą jak sprawę wesel - mówił minister zdrowia pytany o to do kiedy obowiązkowe będzie noszenie maseczek ochronnych w przestrzeni publicznej. 

 

- Są trzy województwa, które mają wskaźnik reprodukcji wirusa powyżej jednego. Tam możliwe, że będzie konieczność utrzymania obowiązku noszenia maseczek. W reszcie województw ten wskaźnik jest poniżej jedności, co oznacza, że tam liczba zakażeń spada - dodał w rozmowie z Tomaszem Machałą. 

 

ZOBACZ: Szumowski w PN: dziś lub jutro decyzja ws. zniesienia obowiązku noszenia maseczek

 

- To nie jest podział na województwa na A i B, tylko na miejsca gdzie jest ten wirus i te, gdzie go nie ma - zaznaczył Szumowski w "Graffiti".

 

Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj.

msl/ml/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie