KO chce prześwietlić oświadczenie majątkowe Szumowskiego. "Bardziej bałaganiarskie niż Banasia"
"W imieniu Kolacji Obywatelskiej wraz z Robertem Kropiwnickim składamy wniosek do CBA o zbadanie oświadczeń majątkowych i przepływów finansów z instytucji państwa do spółek rodziny Szumowskich" - poinformowała Katarzyna Lubnauer. Chodzi o medialne wątpliwości dotyczące legalności zakupu przez Ministerstwo Zdrowia maseczek.
Kropiwnicki na konferencji prasowej, powołując się na doniesienia medialne dotyczące zakupu przez MZ maseczek za 5 mln zł ocenił, że urzędnicy nadużywają swojej władzy.
Poseł KO wskazał również, że w kontekście zakupu wadliwych maseczek nie zadziałały służby państwowe, w tym CBA i ABW.
- To sprawne państwo powinno to kontrolować, powinno robić to CBA, ale ono tego nie robi - mówił Kropiwnicki.
KO zapowiada wniosek do CBA
Poinformował również, że KO złoży wniosek do CBA o kontrolę oświadczeń majątkowych szefa resortu zdrowia.
"Będziemy składali wniosek o kontrolę przez CBA oświadczeń majątkowych ministra Szumowskiego oraz również kontrolę wszystkich zakupów COVID-owskich, czyli tych związanych z pandemią, które realizowało Ministerstwo Zdrowia i inne instytucje publiczne" - powiedział Kropiwnicki.
ZOBACZ: Maseczki od instruktora narciarstwa. Szumowski: kupilibyśmy nawet od diabła
Podkreślał, że posłowie KO będą "wyjaśniać" tę kwestię "do samego końca".
Treść wniosku udostępniła na Twitterze Katarzyna Lubnauer. Posłanka dodała również hasztag #aferaszumowskiego.
W imieniu @KO_Obywatelska , wspólnie z @RKropiwnicki składamy wniosek do CBA o zbadanie oświadczeń majątkowych i przepływów fin. z instytucji państwa do spółek rodziny Szumowskich. Znikające pieniądze ze sprzedaży udziałów, 1000x wzrost wartości spółki w rok.#aferaSzumowskiego ? pic.twitter.com/tlYvjx9Tu7
— Katarzyna Lubnauer (@KLubnauer) May 19, 2020
"Oświadczenie Szumowskiego bardziej bałaganiarskie niż Banasia"
Na konferencji poinformowała, że posłowie KO są na kontroli poselskiej w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. - Nasi posłowie są na kontroli poselskiej w NCB-rze, który tak silnie dotował spółki związane z państwem Szumowskimi - mówiła Lubnauer.
- Oświadczenie majątkowe pana ministra Szumowskiego wygląda na bardziej bałaganiarskie niż oświadczenie majątkowe pana (prezesa NIK Mariana) Banasia - dodała.
Afera maseczkowa
"Gazeta Wyborcza" podała w minionym tygodniu, że Ministerstwo Zdrowia "przepłacając i bez sprawdzenia jakości kupiło maseczki ochronne za ponad 5 mln zł". "Zarobił na tym instruktor narciarski, przyjaciel rodziny Łukasza Szumowskiego. Transakcję ułatwił mu brat ministra zdrowia" - napisano.
ZOBACZ: Jankowski: odwalcie się od Szumowskiego
Jak twierdzi "GW" między 20 a 30 marca Ministerstwo Zdrowia miało kupić od Łukasza G. 100 tys. maseczek FFP2 i 20 tys. maseczek chirurgicznych. Według gazety resort zapłacił wówczas 4 mln 860 tys. zł. "Czyli 39 zł netto (z VAT ponad 41 zł) za jedną maseczkę FFP2 i ok. 8 zł za chirurgiczną. Przed pandemią maseczki FFP2 kosztowały między 2 a 4 zł za sztukę. Chirurgiczne między 50 gr a 1 zł" - czytamy w "GW". Ministerstwo miało dokupić jeszcze od Łukasza G. 10 tys. maseczek z Ukrainy (48 zł za sztukę) i 3 tys. przyłbic. Jak podała "GW", w kwietniu zakupy sprzętu ochronnego na czas pandemii - w tym także transakcję z Łukaszem G. - zaczęło badać CBA.
"Nikt nikomu nic nie ułatwiał"
Minister zdrowia Łukasz Szumowski, odnosząc się do tych doniesień, zapewniał, że "nikt nikomu nic nie ułatwiał", a każda transakcja jest traktowana w ten sam sposób.
Powiedział, że "gdy pojawiły się w kraju i w Europie wątpliwości dotyczące jakości produktów, zaczęto sprawdzać zasoby i okazało się, że nie zawsze nawet te maseczki, które mają certyfikat spełniają normy i od tego wszystko się zaczyna". Potwierdził, że maseczki, o których napisała gazeta, nie spełniały norm i - w związku z odmową wymiany towaru na adekwatny - zostało skierowane zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie.
Ministra zdrowia wsparł wówczas również premier Mateusz Morawiecki, który zapewniał, że Szumowski ma jego pełne wsparcie.