Protest przed Episkopatem. Reakcja na film braci Sekielskich

Polska
Protest przed Episkopatem. Reakcja na film braci Sekielskich
Polsat News
Kilkadziesiąt osób protestowało przed siedzibą Episkopatu

Po pokazie kolejnego filmu braci Sekielskich, "Zabawa w chowanego", poświęconego pedofilii wśród księży, Lewica zorganizowała protesty, m.in. przed siedzibą Episkopatu. Uczestnicy demonstracji zapalali m.in. znicze i świeczki przed budynkiem.

- Lewica złożyła w Sejmie obywatelski projekt ustawy o powołaniu komisji prawdy i zadośćuczynienia w sprawach o charakterze pedofilskim osób duchownych, która doprowadzi do zbadania przestępstw księży i biskupów – poinformowała w niedzielę rano posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus.

 

Powołanie komisji

 

Podczas konferencji prasowej w Warszawie posłanka oceniła, że projekt ustawy o komisji prawdy i zadośćuczynienia w sprawach związanych z zachowaniami o charakterze pedofilskim osób duchownych jest bardzo ważny, dlatego że jest obywatelski, nie został "napisany na kolanie" i był konsultowany z ekspertami, prawnikami i konstytucjonalistami.

 

Ponadto – jak wskazała – projekt ten "diametralnie różni się" od rządowego projektu ws. powołania państwowej komisji ds. wyjaśnienia przypadków pedofilii, który PiS przedstawiło w Sejmie poprzedniej kadencji w ubiegłym roku.

 

ZOBACZ: "Zabawa w chowanego" braci Sekielskich. Zobacz cały film

 

Celem obywatelskiego projektu jest według niej wyjaśnienie przez 15-osobową komisję "okoliczności nadużyć seksualnych księży, ale również osób w kościołach i związkach wyznaniowych". Zaznaczyła, że członkowie komisji nie pochodziliby "z nadania politycznego", do czego miał według niej prowadzić projekt PiS, tylko eksperci "z nadania organizacji pozarządowych, samorządów zawodowych i branżowych".

 

"Wielki dramat, który przez lata był zamiatany pod dywan"

 

W niedzielę rano Biedroń oświadczył, że "nadeszła najwyższa pora, żebyśmy wyspowiadali grzeszny Kościół katolicki z jego grzechów". Podczas briefingu przed katedrą przy ul. Długiej w Warszawie przekonywał, że film Sekielskich jest kolejną odsłoną "wielkiego dramatu, który przez lata był zamiatany pod dywan nie tylko przez polską klasę polityczną, nie tylko przez polskich polityków, ale także przez wielu księży, hierarchów, którzy mieli realną władzę, żeby zmienić tę sytuację".

 

ZOBACZ: "Milczałam ponad 30 lat". Ofiara księdza w "Skandalistach"

 

Nawiązując do ubiegłorocznego filmu Sekielskich "Tylko nie mów nikomu", mówił o nadziei jego środowiska politycznego, że jego premiera "otworzy oczy wielu hierarchom i politykom, żeby zacząć działać, żeby stanąć po stronie ofiar, a nie oprawców".

 

Protesty m.in. w Łodzi i Gdańsku

 

W niedzielę wieczorem m.in. politycy Lewicy zebrali się przed siedzibą Episkopatu w Warszawie. - Przyszło kilkadziesiąt, może sto osób. Wśród nich organizatorzy, ale także spora grupa mieszkańców stolicy - relacjonował reporter "Wydarzeń" Dariusz Ociepa.

 

ZOBACZ: Prymas Polski po filmie Sekielskich zawiadamia Watykan

 

- Uczestnicy protestu zapalili świeczki i znicze. To ma mieć wymiar symboliczny: rzucić światło na to, co, jak mówili organizatorzy, próbuje się ukryć, czyli przypadki pedofilii w Kościele - dodał.

 

WIDEO: relacja z protestu przed Episkopatem 

Ociepa zaznaczył, że na transparentach było widać nawiązania do filmu braci Sekielskich.

 

- Takie protesty jak ten, odbywały się w innych miastach - m.in. w Łodzi i Gdańsku – w miejscu, gdzie wcześniej stał pomnik prałata Henryka Jankowskiego - mówił reporter "Wydarzeń".

luq/ Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie