Dostaną za darmo pojemniki na deszczówkę. Rusza program wart 100 tysięcy złotych
Małopolska gmina Zielonki startuje z pilotażowym programem "Jestem eko, łapię deszcz". W jego ramach mieszkańcy będą zbierać wodę deszczową do podarowanych im przez samorząd zbiorników. Takie "prezenty" mają pomóc w powstrzymywaniu skutków suszy i oszczędzaniu wody.
Pojemniki, które mogą otrzymać mieszkańcy, zmieszczą 360 litrów deszczówki. Pierwsze z nich mogą trafić w ich ręce w piątek.
ZOBACZ: "Zimni ogrodnicy" w maju. Ochłodzenie i opady deszczu oraz śniegu
- Na jedną nieruchomość jest przyznawany jeden pojemnik. Wystarczy wypełnić bardzo prosty wniosek, który jest udostępniony na naszej stronie internetowej - powiedziała Radiu Kraków Małgorzata Fordymacka z Urzędu Gminy Zielonki.
Nic złego, jeżeli deszczówka zmiesza się z proszkiem do prania
Zbiorniki muszą być używane przez minimum 36 miesięcy. Pozyskaną dzięki nim wodę można wykorzystać w okresie suszy do podlewania ogrodu. Włodarze gminy zachęcają, aby magazynować także tzw. "wodę szarą", czyli zużytą po praniu albo myciu naczyń. Taki zapas przyda się, gdy przez dłuższy czas nie będzie opadów.
- Nie przejmujmy się domowymi detergentami, które mogą trafić do tej wody. Mogą być to proszek do prania, albo sól - mówił dr Paweł Mundała z krakowskiego Uniwersytetu Rolniczego w rozmowie z Radiem Kraków.
ZOBACZ: "Aby zażegnać suszę, przez trzy miesiące musiałby padać deszcz"
Jego zdaniem, ekosystem "ma taką właściwość, że rozkłada to, co jest niepotrzebne i martwe". Trzeba uważać jedynie na żrące środki czyszczące.
Dostaną zbiorniki, napiszą sprawozdanie
Przekazując pojemniki mieszkańcom, wójt Zielonki Bogusław Król chce rozpropagować postawy ekologiczne, a także przeciwdziałać skutkom suszy. Według niego, to sposób na promocję mikroretencji, by lepiej chronić zasoby wodne.
Na realizację programu "Jestem eko, łapię deszcz" przeznaczono 100 tys. zł. Każdy z obdarowanych mieszkańców będzie musiał napisać sprawozdanie z użytkowania zbiorników.
Czytaj więcej