Wilk zapolował na środku wsi. Obok przystanku szkolnego

Polska
Wilk zapolował na środku wsi. Obok przystanku szkolnego
Radio Poznań/Fot. Słuchacz
Wilk zapolował na daniela

- Jadąc w nocy przez środek wsi samochodem natrafiliśmy na przepłoszone stada danieli, jak i jeleni, więc coś było na rzeczy. Rzeczywiście kawałek dalej spotkaliśmy wilka, który właśnie dusił młodego byczka danielowego - opowiadał w rozmowie z Radiem Poznań świadek zdarzenia. Doszło do tego w Dębogórze (woj. wielkopolskie), w okolicy przystanku autobusowego.

- Nie byłoby w tym nic dziwnego, natomiast to się odbywało w środku wsi, 30 metrów od przystanku szkolnego, gdzie dzieci są zabierane autobusem rano do szkoły - zaznaczył świadek zdarzenia, opisując scenę z udziałem wilka, do której doszło na jego oczach dwa tygodnie temu w Dębogórze.

 

- Podczas spotkania z wilkami przede wszystkim należy zachować ostrożność i spokój, szczególnie w trakcie spacerów z psami. Pamiętajmy, o tym, by czworonogi zabierać do lasu na smyczy - mówiła w rozmowie z polsatnews.pl Małgorzata Krokowska-Paluszak, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu.

 

- Razem z Generalną Dyrekcją Ochrony Środowiska monitorujemy stan liczebności wilków w Polsce. Rzeczywiście jest ich coraz więcej. Dlatego apelujemy zwłaszcza do tych, którzy przebywają na terenie Puszczy Zielonki, gdzie można spotkać te zwierzęta – dodała.

 

ZOBACZ: Wilki zaatakowały gospodarstwo agroturystyczne

 

Podlaskie: śledztwo ws. zastrzelonego wilka

 

Z kolei Prokuratura Rejonowa w Hajnówce (Podlaskie) wszczęła śledztwo w sprawie zastrzelenia wilka, którego znaleziono w ostatnich dniach w rejonie Puszczy Białowieskiej. Prowadzone jest ono w kierunku spowodowania śmierci zwierzęcia będącego pod ochroną.

 

Martwego wilka na polu we wsi Przybudki w gminie Narewka pod koniec kwietnia znalazł rolnik. To on poinformował o sprawie nadleśnictwo Browsk. Leśnicy z kolei powiadomili Instytut Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży, którego naukowcy przeprowadzili sekcję zwłok zwierzęcia. Wynika z niej - jak informował kilka dni temu wicedyrektor IBS prof. Krzysztof Schmidt - że wilk został zastrzelony.

 

- Zostało wszczęte śledztwo z art. 181 par. 3 Kodeksu karnego, który brzmi, że podlega karze ten, "kto niezależnie od miejsca czynu niszczy albo uszkadza rośliny lub zwierzęta pozostające pod ochroną gatunkową powodując istotną szkodę" - poinformował w piątek szef Prokuratury Rejonowej w Hajnówce, prokurator Jan Andrejczuk. Za czyn ten grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Andrejczuk zaznaczył też, że akta sprawy w piątek zostały przekazane policji. W jego ocenie, sprawca będzie jednak trudny do ustalenia.

 

Wilk musiał cierpieć

 

Zastrzelony wilk był 10-letnim, zdrowym samcem. Wicedyrektor IBS Krzysztof Schmidt ocenił, że zwierzę było sprawnym osobnikiem, w dobrej kondycji, nie wygłodzone. W trakcie sekcji IBS zabezpieczył fragment płaszcza kuli użytej do strzału. Jak mówił Schmidt, sekcja wykazała, że wilk miał tylną część ciała uszkodzoną przez kulę, a dokładnie miednicę. Ocenił, że wilk musiał cierpieć, miał krwotok.

 

Wicedyrektor IBS mówił, że w ostatnich latach nie było wykrytych oficjalnie przypadków zastrzelenia wilka w Puszczy Białowieskiej, choć informacje takie spływały z innych regionów Polski, zwłaszcza środkowej i zachodniej części kraju. Zaznaczył, że znaleziony teraz osobnik to pierwszy wykryty w ostatnim czasie przypadek zastrzelenia wilka w Puszczy Białowieskiej.

ms/zdr/ radiopoznan.fm, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie