Koronawirus w kopalniach. Setki zakażonych górników

Polska
Koronawirus w kopalniach. Setki zakażonych górników
Facebook/Polska Grupa Górnicza
Z powodu epidemii koronawirusa wiele kopalni wstrzymało wydobycie

Liczba zakażonych koronawirusem pracowników rybnickiej kopalni Jankowice wzrosła w środę po południu do 204. W całej Polskiej Grupie Górniczej (PGG), do której należy kopalnia, obecność SARS-CoV-2 potwierdzono u 367 pracowników. Kwarantanną objęto ok. 1,5 tys. osób.

Rybnicka kopalnia Jankowice, będąca częścią kopalni zespolonej ROW, to obecnie największe ognisko koronawirusa w górnictwie węgla kamiennego. Łącznie we wszystkich śląskich kopalniach zakażenie potwierdzono już u prawie 450 osób.

 

ZOBACZ: Szumowski obawia się jesieni. "Nawet wyjście do sklepu może być niebezpieczne"

 

Kopalnia ROW oddelegowała w środę swoich pracowników do pracy w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rybniku z zadaniem bieżącej obsługi górników izolowanych na kwarantannach. Do dyspozycji stacji przekazano także laptopy i dodatkowe aparaty telefoniczne. Wkrótce będzie uruchomiona dodatkowa infolinia dla pracowników PGG - przy telefonach dyżurować będą lekarze stażyści Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku-Orzepowicach.

 

Wstrzymane wydobycie

 

W ocenie przedstawicieli spółki, dzięki skierowaniu do pracy specjalnych tzw. wymazobusów, w Jankowicach praktycznie uporano się z problemem ogromnej ilości osób objętych koniecznością przeprowadzenia testów. Dotąd udało się pobrać wymazy od 676 pracowników kopalni Jankowice. Ponad stu pracowników w środę uzyskało formalną decyzję sanepidu o zakończeniu kwarantanny.

 

Ilość ekip zorganizowanych przez PGG do mobilnego pobierania wymazów zwiększyła się w środę z czterech do pięciu. W Jankowicach pracują trzy wymazobusy, a od czwartku dwa kolejne skierowane zostaną do katowickiej kopalni Murcki-Staszic, gdzie zakażenie potwierdzono dotąd u 105 osób.

 

ZOBACZ: Trwa wyścig po szczepionkę. Stawką jest nie tylko zdrowie i życie

 

Od półtora tygodnia kopalnie Jankowice i Murcki-Staszic, gdzie potwierdzono najwięcej zakażeń, nie wydobywają węgla. Od środy wydobycie wstrzymała także gliwicka kopalnia Sośnica, gdzie potwierdzono 53 przypadki wirusa. Obecnie pracują tam jedynie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo przeciwpożarowe, wentylację i odwadnianie. Wstrzymano nie tylko wydobycie, ale także roboty przygotowawcze i zbrojeniowe.

 

Każdy z tych zakładów zatrudnia kilka tysięcy górników. Mają wznowić wydobycie w najbliższy poniedziałek, ale termin przywrócenia normalnej pracy już raz przełożono. Łącznie w PGG pracuje ok. 41 tys. osób. Przedstawiciele firmy deklarują, że dokłada ona starań, aby osoby na kwarantannie zostały poddane testom na obecność SARS-CoV-2.

 

Wprowadzono procedury ochronne

 

W sumie wśród pracowników PGG potwierdzono dotąd 367 przypadków zakażenia koronawirusem. Kwarantanną objęto łącznie ok. 1,5 tys. osób. Oprócz górników z kopalń Jankowice, Murcki-Staszic i Sośnica, chorzy są także trzej górnicy z kopalni Marcel w Radlinie. Ponadto potwierdzono jeden przypadek zachorowania w Zakładzie Górniczych Robót Inwestycyjnych oraz jeden z kopalni Bielszowice - części kopalni Ruda w Rudzie Śląskiej.

 

Oprócz tego, 54 przypadki koronawirusa potwierdzono wśród pracowników bytomskiej kopalni Bobrek-Piekary, należącej do spółki Węglokoks Kraj, a 25 przypadków wśród górników i pracowników firm usługowych świadczących pracę dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej - w tym 24 osoby to górnicy z kopalni Pniówek w Pawłowicach. Zakażony jest także jeden pracownik należącej do JSW kopalni Zofiówka. W kwarantannie jest ponad 200 pracowników JSW.

 

ZOBACZ: Sześcioosobowa rodzina z Rudy Śląskiej zakażona koronawirusem

 

Nie zmieniła się liczba zakażonych w spółce Tauron Wydobycie - wcześniej potwierdzono tam zarażenie koronawirusem jednego górnika z kopalni Janina w małopolskim Libiążu. Łącznie do środowego popołudnia potwierdzono 447 przypadków SARS-CoV-2 wśród pracowników kopalń należących do czterech działających na Śląsku i w Małopolsce spółek węglowych.

 

Górnicze firmy zapewniają, że wprowadziły procedury ochronne. To m.in. dezynfekcja najbardziej newralgicznych miejsc - łaźni, lampowni, cechowni i ważnych ciągów komunikacyjnych. Codziennie odbywa się pomiar temperatury u wchodzących do kopalń pracowników. Ograniczono liczbę osób w tzw. szolach, czyli górniczych windach oraz środkach podziemnego transportu.

 

Według przekazanych w środę po południu danych sanepidu, w woj. śląskim zakażenie koronawirusem potwierdzono dotąd łącznie u 2947 osób; poinformowano o 12 nowych przypadkach infekcji. Od początku epidemii w regionie zmarło 138 chorych, a 666 osób wyzdrowiało. Hospitalizowanych z powodu podejrzenia lub zakażenia koronawirusem jest w regionie 440 osób.

dk/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie