75-letni pan Andrzej rozbiera dom, żeby zbudować łódź. Chce na niej zamieszkać

Polska
75-letni pan Andrzej rozbiera dom, żeby zbudować łódź. Chce na niej zamieszkać
PAP/Tomasz Wojtasik
Łódź zbudowana przez 75-latka ma 13 m długości i 4,20 m szerokości

75-letni Andrzej Jungst z wielkopolskich Gorzyc Wielkich kończy budowę łodzi, na której chce spędzić resztę swojego życia. - Cała łódź powstaje z odpadów rozebranego domu po moim przyjacielu, nie ma w niej ani jednej nowej deski - powiedział Andrzej Jungst.

Wszystko zaczęło się w 2018 r. Andrzej Jungst udał się wtedy z kolegą na trwający trzy dni spływ Narwią. - Myślałem, że to będzie strasznie nudne a okazało się, że to jest bajka - wyznaje.

 

Popłynął, a później stwierdził, że tak chce żyć. Nie na tydzień czy miesiąc, ale na zawsze. Stwierdził, że zbuduje łódź, na której nie tylko będzie pływać, ale też zamieszka.

 

PAP/Tomasz Wojtasik

 

 

"Fantastyczna zabawa na starość"

 

O budowie łodzi mówi, że to nie jest przedsięwzięcie, "tylko szaleństwo". - To jest fantastyczna zabawa na starość - stwierdza. - To będzie dla mnie dom, tyle, że na wodzie, na pięknych rzekach i jeziorach - dodaje. 

 

Łódź ma 13 m długości i 4,20 m szerokości. Na łodzi jednocześnie będzie mogło zamieszkać siedem osób. - Dzieci będą mogły biegać i hasać - zapowiada.

 

PAP/Tomasz Wojtasik

 

 

Cała łódź powstaje z odpadów uzyskanych z rozbiórki domu zmarłego przyjaciela. - Zgodę na to dostałem od jego prawowitych spadkobierców, ponieważ oni z kolei otrzymali pozwolenie na rozbiórkę budynku - mówi p. Andrzej.

 

PAP/Tomasz Wojtasik

 

 

W łodzi nie ma ani jednej nowej deski. - W tym celu rozbieram dom mojego zmarłego przyjaciela, u którego wcześniej trzymałem konie a teraz mieszkam. A ponieważ mój kolega miał w domu podłogi modrzewiowe, to stwierdziłem, że taki modrzew na łódkę najbardziej się nadaje - opowiada mężczyzna.

 

PAP/Tomasz Wojtasik

 

 

Tak więc częścią łodzi będą kozły z więźby dachowej, stolarka okienna, boazeria, deski podłogowe, schody a nawet meble kuchenne.

 

Koronawirus opóźnił wodowanie

 

Do budowy łodzi nigdy nie powstał projekt. - Na początku były rysunki - bardzo marzycielskie a potem to wszystko się zweryfikowało i wczoraj zamknąłem część dziobową - opowiada.

 

PAP/Tomasz Wojtasik

 

 

Pan Andrzej wie jak budować, ponieważ jak twierdzi "pomagają mu w tym wszystkie zdobyte w życiu doświadczenia".

 

Andrzej Jungst był drukarzem, fotografem i projektantem reklam, hodował konie i uczył jazdy na nich. - Byłem też stolarzem, a sztuki szkutniczej nauczyłem się podczas budowy pełnomorskiego jachtu w stanie wojennym - wymienia.

 

PAP/Tomasz Wojtasik

 

 

Z kolei umiejętności żeglarskie zdobył podczas regat na Opalu po Bałtyku z drużyną z Olsztyna.

 

Wodowanie łodzi było zaplanowane w maju, ale ze względu na pandemię koronawirusa uroczystość została odroczona na trzy miesiące.

 

PAP/Tomasz Wojtasik

 

 

- Jestem pewny, że 75. urodziny będę obchodził na jeziorze Gopło. Będę pływał tam, dokąd los zaprowadzi. Myślę, że trochę się powłóczę, ale nie wiem, czy popłynę na wschód czy na zachód - powiedział.

 

Postać Andrzeja Jungsta stała się motywem powstałego niedawno filmu "Pływak" autorstwa Marcina Biegańskiego.

 

dk/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie